Bardziej w kategorii ciekawostki, ale jednak wartym odnotowania faktem są aspiracje chińskiego rządu. W czasach, gdy każdy ma wolny dostęp do Internetu, a swoboda w jego korzystaniu powinna rosnąć, włodarze kraju leżącego nad Żółtą Rzeką postanowili wprowadzić rygorystyczną cenzurę stron internetowych.

Software ten nazywa się Green Dam-Youth Escort i jest już dostępny do ściągnięcia od końca marca. Jak dotąd, aplikacja została pobrana już 3 miliony i jest używana głównie w szkołach, w których odgrywa rolę "opiekuna ucznia". Jednakże, od 1 lipca bieżącego roku wszystkie komputery sprzedawane w Chinach mają mieć domyślnie zainstalowany owy program. Głównym celem ma być oczywiście ochrona młodzieży przed drastycznymi i nieodpowiednimi dla nich treściami, zwłaszcza pornografią.

O ile sama idea jest szlachetna i jak najbardziej godna pochwały o tyle będzie można się zastanawiać nad jej wykonaniem. Czas pokaże, czy otaczanie kraju "Wielkim Ognistym Murem" nie stanie się obsesyjne i nie doprowadzi do znaczącego okrojenia liczby dostępnych stron internetowych.