Autor: Siemys - 2008-03-12 20:09:34
Zamieszanie w SPQR
Senatus PopulusQue Romanus ostatnimi czasy dużo zmienia w swoim składzie WarCrafta 3. Kolejną osobą, która zasiliła szeregi Rzymian, był Almost. Po pierwszym meczu rozegranym w barwach swojej nowej drużyny, gracz postanowił wrócić do swojego poprzedniego klanu, peXg. Luka w składzie SPQR została szybko załatana i miejsce Almosta zajął Infrantista, były gracz takich klanów jak ideal gaming i ieS Virtual Gaming. Najbardziej interesujące jest jednak zachowanie zawodnika peXg.
Skład Senatus PopulusQue Romanus
Według PleCa, organizatora SPQR, Almostowi nie podobało się, że stracił tytuł gwiazdy, jaki miał w peXg. Zbyt dosłownie odebrał żart rE, kolejnego orgi, że w przegranym pojedynku ze Stingiem miał być kozłem ofiarnym. Oświadczenie organizatora drużyny WC3 w SPQR zdecydowanie rzuca złe światło na Almosta, jednak zawsze jest jakieś wytłumaczenie. Gracz peXg oskarża w swojej wypowiedzi rE, że specjalnie działał na jego niekorzyść. Uważa, że gracze Rzymian są za mało aktywni i nie podobała mu się atmosfera w zespole.
Oświadczenie PleCaSytuacja wydaje się dość absurdalna. Almost wczoraj zagrał swoje pierwsze CW w barwach SPQR (WCIP vs ieS), gdzie przegrał ze Stingiem 0:2. rE postanowił zażartować i stwierdzić, że ktoś niestety musiał być 'kozłem ofiarnym' i dostać tak dobrego orka. No niestety, Almost chyba za bardzo przywykł do bycia gwiazdą w peXg i bez powiadamiania nikogo z SPQR, odszedł z klanu, wracając do peXg. Najgorsze jest to, że powiadomił mnie o tym admin SSL - iKs. Życzę Ci Almost, żebyś w peXg świecił jeszcze większym blaskiem niż przedtem, szkoda, że nie umiesz poradzić sobie w klanie gdzie jesteś traktowany równo z innymi.
Powyższe oświadcznie pochodzi ze strony wc3.pl Oświadczenie AlmostaTak wiec czytajac odsiwadczenie pleca i komentarze pod newsem postanowilem rzucic troche swiatla na cala ta sprawe. Po pierwsze, dolaczylem do spqr z nadzieja, ze pomoga mi osiagnac moje plany, tzn dostac sie na jakiegos lana jako druzyna. SPQR jak wiadomo ma bardzo mocnych zawodnikow z czolowki polski, co jest tzw 'gwarancja' na to, ze na jakis lan sie zakwalifikuja. Mialem takze nadzieje, ze pomoga mi szybciej sie rozwinac jako gracz. No ale zeby zycie nie bylo takie slodkie, kazdy musi miec jakies problemy. Dla niektorych taka belka jest mala aktywnosc graczy, dla niektorych problemy finansowe, a dla niektorych organizacja. Przed dolaczeniem do spqr dlugo zastanawialem sie czy napewno podejmuje dobra decyzje. Z jednej strony Plec, ktory jest mlodym i utalentowanym organizatorem, z drugiej rE, ktory prowadzil juz tak znane klany jak cpro i egp. Pomyslalem, ze przy takich "orgach" nie ma szans na to zeby cos szlo nie tak... Jednak podejmujac decyzje nie wzialem pod uwage wszystkich argumentow "przeciw". W SPQR brakowalo mi tej 'bezposredniosci', nie bylo tam tak dobrej atmosfery jak w pexg, tzn moge gadac z kazdym i o wszsytkim. Strasznie mi tego brakowalo. W dodatku - gracze spqr albo sa semiactive, albo inactive. Szybko zrozumialem ze popelnilem blad. In addition, podczas cw z ieS zostalem potraktowany jako cyt. Koziol Ofiarny, jak to nazwal re. Po tym jak wkleilem re lu napisal mi cos takiego (Oczywiscie uogolnie to troche) "Kazdy ma dobrego przecwinika oprocz Ciebie. No ale ktos musial byc kozlem ofiarnym na orka". W tym momencie bardzo sie zdenerwowalem, bo mialem wrazenie ze re umyslnie wystawil mnie jako "kozla ofiarnego". Wtedy przypomnialo mi sie, jak podczas mojego pierwszego meczu w pexg, vs bey (gralem przeciwko marvelowi), rE ktrotko mowiac znizyl mnie do poziomu chodnika rzucajac tekstami "Almost vs Marel to tak jakby Freedom gral z Paladynem - 0 szans". Zauwazylem powiazanie w jego wczesniejszej polityce, a wczorajszej. Wtedy bylem juz w 100% pewny, ze re zrobil to z premedytacja... Nie widzialem swojego daleszego "rozwoju" w spqr, ale tak jak juz pisalem podczas podejmowania decyzji nie rozwazylem wszystkich agrgumentow... dlatego odszedlem z spqr, a nie dlatego ze przegralem ze stingiem ktory jest 10 razy lepszy odemnie. To tyle.
Powyższe oświadcznie pochodzi ze strony wc3.pl
Kto miał rację? Czy rE postępował z premedytacją, skazując gracza, na bycie kozłem ofiarnym? Czy Almosta zgubiła własna duma? Pewnie nie poznamy odpowiedzi na te pytania, ale życzymy powodzenia SPQR z nowym zawodnikiem i Almostowi w nowym-starym klanie.
WC3.pl
#1 | Exil
2008-03-12 20:28:26
#2 | Vesp3r
2008-03-12 20:34:34
Ja rozumiem po tygodniu ale nei po parunastu godzinach :/
#3 | Exil
2008-03-12 20:46:19
#4 | AnT
2008-03-12 20:52:54
#5 | Exil
2008-03-12 21:00:18
#6 | z1ppi
2008-03-12 21:00:59
#7 | Siemys
2008-03-12 21:23:18
#8 | rOx!
2008-03-12 22:18:18