Xliga CPMa Summer Cup
Jak wiemy - albo i nie - za nami już pierwszy sezon Xliga CPMa TDM 4v4. Po długim (zbyt długim) okresie czasu i piętnastu kolejkach otrzymaliśmy w końcu triumfatora pierwszego sezonu, jakim został team evil unlished. Organizatorzy xligi cpma jednak nie pozwalają nam się nudzić w czasie przerwy pomiędzy dwoma częściami swojej ligi i postanowili zorganizować "szybki" Summer Cup dla wybranych drużyn, które zajęły "pierwsze" osiem miejsc w sezonie zasadniczym. Za nami już dwie kolejki, a przed nami końcowe stadium pucharu, nadszedł więc czas na trochę podsumowań i przewidywań.
Na początek przypomnijmy na jakich zasadach toczy się właśnie na naszych oczach pierwszy Xliga CPMa Summer Cup
Kilka podstawowych zasad
- platformą zawodów jest CPMA 1.31
- /callvote gameplay PMC (czyli Pomode 1)
- 8 drużyn które zajęły pierwszych osiem miejsc w pierwszym sezonie Xliga CPMa TDM 4v4
- 8 spotkań tygodniowo, czyli 2 rundy w tygodniu
- Terminy rozgrywek ustalane są wyłącznie przez organizatorów
- Każdy team ma prawo do przełożenia meczu jednorazowo (tzw. joker)
- Kolejne niestawienia się na mecze traktowane będą jako w/o
- Do wyboru jest 5 map: cpm4, cpm18i, cpm21, ospdm5a, q3dm14tmp
System wyboru map
Klany wybierają opcje orła albo reszki. Sędziowie symulują rzut monetą /callvote random "2". Klan który trafił z wyborem ma prawo pierwszy wybrać arenę na której odbędzie się kwakowa zabawa, a któremu się nie poszczęściło jako drugi. W przypadku remisu klan który wygrał przy rzucie monetą pierwszy odrzuca mapę, "przegrany" drugi i tak zostaje ustalona trzecia, ostatnia mapa
Pomysł zorganizowania "szybkiej" ligi podoba się zapewne wszystkim. Długie, ciągnące się w nieskończoność zawody online stety/niestety wyszły już z mody, a ich miejsce zajęły nie trwające dłużej niż miesiąc, quakeowe zabawy. Szkoda jedynie, że wraz ze zmianą wersji cpma na 1.31 (wreszcie!) organizatorzy nie poszli jeszcze dalej i nie chcą propagować promode II. Moim zdaniem taka szybka liga, która nie ma żadnego wpływu na przebieg drugiego sezonu Xliga CPMa TDM 4v4 jest idealnym momentem aby rozpropagować trochę zmienione, "nowe" oblicze promoda. Taka zmiana zapewne mogłaby wprowadzić trochę nowego do naszej sceny, zmienić w jakiś tam sposób - mniejszy lub większy - zabawę w szybkiego Quake III Arena w naszym kraju. Szkoda, że fragman wraz ze swoją organizacyjną ekipą nie zadecydował, aby w letnim pucharze grano na "promode dwa". Jestem ciekawy jaki przebieg posiadały by te zawody online i jakie byłoby zdanie graczy o PM2 po zakończeniu zabawy..
Jak już pisałem wcześniej w letniej zabawie bierze udział osiem zespołów, które zajęły z wyjątkami odpowiednio dziesięć pierwszych miejsc z pierwszym zasadniczym sezonie cpma xligi. Drużyny te przez dobre piętnaście kolejek toczyły zażarte boje z przeciwnikami aby uplasować się na jak najlepszej pozycji.
10 pierwszych klanów w Xliga CPMa TDM 4v4
- Evil Unleashed (eu)
- fLaMasters (fLM)
- FragHunters Nation (fhn)
- Dioxide (dx)
- Malleus Maleficarum (mm)
- clan Blokers (cB) *
- the eternals (tec) **
- pa1n (pa1n)
- crew of destruction (c0d)
- radioactive killers (rk)
Legenda:
* - klan nie bierze udział w letniej zabawie
** - klan nie istnieje
Osiem chętnych klanów rozpoczęło wiec zmagania w ramach summer cupa cpma. Za nami już dwie rundy, których wyniki i sam przebieg możemy zobaczyć poniżej.
Runda 1
Evil Unleashed vs Malleus Maleficarum (2:0)
eu vs mm - cpm21 - 160:68 (demo)
Składy:
eu: fragman, dziku, ker, nep
mm: marver, gosti, olokkm, nikon
Jako pierwsza mapa została wybrana znana i lubiana cpm21, wybór ten został dokonany przez zawodników prodmowej dywizji multigaming clanu evil unlished. Początek walki na tej arenie dość równy, jednak już po pierwszej minucie eu zabiło swoich przeciwników dziesięć razy, a mm odwdzięczyło się fragmanom i spółce tylko dwa razy. Niestety swoich dużych możliwości nie mógł pokazać w teamie malleus maleficarum gosti, ponieważ dręczyły go wysokie, bo aż czerwone pingi. Gdy zegar odliczający upływający timelimit wskazywał około 16:30 byłe brzęczące larwy zbierają zarówno niebieski, jak i pomarańczowy artefakt. Od tego momentu zaczyna się praktycznie dominacja jednej z dwóch drużyn na mapce. Roz(g)rywka staje się trochę nudna, ponieważ gra polega praktycznie na bieganiu zawodników jednego z teamu i mordowaniu po quake'owemu swoich przeciwników.
eu vs mm - cpm4 - 207:92 (demo)
Składy:
eu: fragman, dziku, ker, nep
mm: marver, gosti, olokkm, nikon
Wybór młotów na czarownice padł na cpm4. Niestety osłabione mm przez lagujące SDI gostiego musi grać czasami we trzech, co z tak mocnym przeciwnikiem jak eu raczej nie daje miłych perspektyw na najbliższą przyszłość. Pierwszy quad wpada w ręce evil unlished, dzięki czemu nabijają oni kilka fragów. Nie wykorzystują jednak maksymalnie tego przywileju i quad run zostaje zatrzymany. Zdeterminowane mm jednak obecnością na "swojej" mapie odskakuje przeciwnikom na kilka fragów. Utrzymać wyrobioną przewagę jest bardzo trudno. Po około pięciu minutach meczu to eu wychodzi na prowadzenie i zaczyna panować na arenie. Dalsza część meczu toczy się pod dyktando zawodników z jednej drużyny, na pewno pomaga im w tym efektywny branie quada co robią bardzo skrupulatnie i regularnie. mm choć walczy ambitnie to nie jest w stanie zbyt dużo powiedzieć przy dobrze dysponowanych przeciwnikach. Szkoda jedynie, lagów gostiego, który w pewnym sensie został wyłączony z gry.
FragHunters Nation vs Crew of Destruction (2:0)
fhn vs cOd - ospdm5a - 185:31 (demo)
Składy:
fhn: Mst, krukov, zoom, syndrom, neji (coach), +edix
c0d: m0s, fraggy, gadu
Cała walka na tej mapie jest bardzo jedno stronna i nudna. Zawodnicy promowej dywizji multiklanu crew of destruction od samego początku grają jedynie we trzech, przez co nie są nawet w stanie stawić czoła odświeżonym, zdeterminowanym na wszystko zawodnikom fhn z zoomem na czele. Przez pierwsze chwile roz(g)rywka na arenie jest dosyć równa, jednak już po pierwszej minucie meczu wrocławski klan łapie wiatr w żagle i rozpoczyna swoje nabijanie fragów które trwa aż do końca całego kwakowego timelimitu. c0dy nie mają praktycznie nic do powiedzenia we trzech, szczególnie gdy eFHaeN panują bezapelacyjnie na mapie, mocno trzymając RA inne ważne itemy na ospdm5a i przez większość czasu grając pod zooma. Niestety, znak o sobie dały także polskie warunki łącz internetowych. Gdy zegar wskazywał około 9 minut do końca wylatuje gadu (cody już we 2), po czym na szczęście po kilku chwilach wraca. Lagi co jakiś nieokreślony okres czasu przez całe 20 minut łapią także grających z jednego łącza mst i krukova. Do końca spotkania na tej arenie przewaga jest tylko i wyłącznie po jednej stronie.
fhn vs cOd - cpm18i - 98:71 (demo)
Składy:
fhn: mst, krukov, syndrom, edix, +k3m, +neji
c0d: m0s, goci, gadu, fraggy
Po lekkiej zmianie składów (na drugiej mapie ze swoim obecnym teamem fhn nie gra zoom, a do c0d dołącza czwarty gracz w postacio gociego) gra rozpoczyna się na nowo, tym razem na cpm18. Początek równy z lekką przewagę crew of destruction. Po kilkunastu sekundach problem z lagami zaczyna mieć cod?gadu, co niestety jest przyczyną zamieszania jakie z tym idzie (reconnecty, schodzenie na speca itp.), jednak cały czas z upływem timelimitu c0d utrzymuje swoją przewagę w zabójstwach nad przeciwnikiem. Jednak powoli, stopniowo, układ na arenie się zmienia. Do głosu dochodzą zawodnicy frag hunters nation, którzy gdy zegar wskazywał ok. 13:40 doprowadzają do remisu. Od tej chwili wszystko toczy się w granicy szeroko uznanego remisu. W pierwszej połowi roz(g)rywki eFHaeNy zapominają o quadzie, dzięki czemu niebieski przeciwnik nierzadko w łatwy sposób nabija na nich fragi. Jednak już po dziewięciu minutach gry fhn łapią przewagę, którą - jak się później okaże - nie puszczą aż do końca spotkania. Cały czas jednak toczona jest równorzędna walka przez co same bieganie po mapie i zabijanie nudne być nie może, nawet dla "zwykłych, szarych" obserwatorów. Zapowiada się emocjonująca końcówka, jednak ostatni quad wzięty przez wrocławski klan nie daje nadziei przeciwnikom na wygraną.
dioxide vs radioactive killers (2:0)
dx vs rk - cpm18i - 157:22 (demo)
Składy:
dx: Dziad, bush, th0r, zik
rk: nemesis, puch, dino, sexz, habibi (coach)
W pierwszych sekundach więcej fragów zdobywa dx co jest zwiastunem jednostronnej walki na tej arenie. I tak jest w rzeczywistości, od samego początku na cpm18i przeważają dwutlenki które w tym momencie są od swoich przeciwników lepsze w dosłownie wszystkim. Lepiej kontrolują najważniejsze sektory na arenie, łącznie z bezcennym do wygrania mapy obszarem z czerwoną zbroją, są lepiej zgrani, zbierają więcej jakże ważnych na tej arenie powerupów czy w końcu posiadają większego skilla. To wszystko ma odzwierciedlenie w wyniku. Cały 20 minutowy timelimit był okresem gdzie gra praktycznie jeden team, charakterystyczny poprzez swój mroczny tag - dx. Zawodnicy multigaming klanu radioactive killers nie byli w stanie niczym zagrozić swoim przeciwnikom, oprócz kilku marnych zrywów. Trzeba jedynie wspomnieć o zachowaniu gracza rk, pana o ksywce d1n0. Zachowanie tego chłopca było iście żałosne i raczej nie wymagające komentarza. No ale cóż się dziwić, skoro ma się 15 lat to może czasami - jak w przypadku dina - brakować pewnych rzeczy.
dx vs rk - q3dm14tmp - 231:55 (demo)
Składy:
dx: Dziad, bush, th0r, zik
rk: nemesis, puch, dino, sexz, habibi (coach)
Początek należy do klanu radioactive killers. To oni w pierwszych sekundach zabijają więcej razy swoich przeciwników. Przez następny okres walka staje się stosunkowo wyrównana. Choć dioxide zbierają więcej ważnych itemów na mapie (quad, ra) to do czasu, gdy kwakowy zegar wskazywał 17 minut do końca, nie potrafili jakoś mocniej odskoczyć fragowo. Dopiero od piątej, szóstej minutki meczu zaczyna się dominacja dwutlenków na q3dm14tmp. rk nie mają za dużo do powiedzenia w starciach z uzbrojonymi, opancerzonymi skillami :). Około 10:30 zaczynający już ownować dx zbierają zarówno niebieski artefakt ogromnej mocy jak i pomarańczowa osłonę przed niebezpieczeństwem, dzięki czemu ich licznik morderstw na przeciwnikach powiększa się jeszcze szybciej. Gracze rk biegają z machinegunami, gantletami czy granatnikami, są odcięci od mocniejszych broni (a gdy takowe wezmą to giną). Trafiają się sytuacje gdy, team rk bierze quada, jednak zupełnie nie potrafi tej okazji wykorzystać. W 4:25 powtarza się sytuacja, gdy dwutletnki pod wodzą braci z miasta Augustów, zbierają quada i battle suit. Końcówka meczu jest jeszcze bardziej nudna niż 3/4 20 minutowego timelimitu - rk chowa się koło granatnika, często stoją w miejscu itp. Niestety nie obyło się bez tekstów typu "macie farty", "macie fuksy" w stronę dobrze grających ludzi z dx.
pa1n vs fLaMasters (w/o)
w/o na korzyść fLM
Runda 2
Evil Unleashed vs FragHunters Nation (2:0)
eu vs fhn - q3dm14tmp - 154:102 (demo)
Składy:
eu: fragman, snapcase, dziku, nep
fhn: MsT, edix, zoom, krukov
Początek bardzo wyrównany. Prowadzenie zmienia się co kilka sekund. Po kilku minutach eu łapie około dziesięcio fragową przewagę. Gdy za zegarze wybijała godzina ok. 16:30 zawodnicy multigaming klanu evil unlished biorą zarówno quada jak i bettle suit, dzięki czemu w szybkim czasie nabijają kolejne fragi. Kolejny niebieski artefakt również dla byłych brzęczących larw, co razem ze stosunkowo dobrą kontrolą RA daj panowanie clanu fagmana na arenie. Fhn jednak cały czas nie poddaje się i walczy dzielnie, jednak widać, że to wszysto nie jest jeszcze dobrze zgrane (brakuje Benka czy tajemniczego apple-pie). Z drugiej strony eu lepiej panuje nad najważniejszymi itemami na arenie. Na osiem minut do końca wrocławski klan ma dwa razy mniej fragów niż przeciwnik. Z biegiem czasu jednak przewaga ta zaczęła ulegać zmniejszaniu, co dawało możliwość zobaczenia ciekawej i emocjonującej końcówki. Ostatecznie i zasłużenie jednak wygrana całkiem spora różnicą zabójstw została po stronie eu, gdzie wszystkich zoownował po prostu snapcase.
eu vs fhn - ospdm5a - 154:78 (demo)
Składy:
eu: fragman, snapcase, dziku, nep
fhn: MsT, edix, zoom, krukov
Start to kilkufragowe prowadzenie należy do frag hunters nation. Jednak po paru chwilach okazało się, że walka odbywa się na promode II, co jest wbrew podstawowemu punktowi regulaminu naszego letniego pucharu. Mapa więc zostaje zrestartowana. Po ponownym starcie znowu wyrównany początek obu teamów. Klany dzielą się itemami na arenie - eu stara się zgarniać RA i mega, a fhn quada. Jednak to właśnie "eFHaeN" łapie kilku fragowe prowadzenie które stara się utrzymać. Ta sztuka im się nie udaje, gdy na około trzynaście minut do końca to eu łapie przewagę w zabójstwach. Lepiej kontrolujący mapę team Warszawiaka fragmana stopniowo powiększa przewagę fragową nad przeciwnikami. Z bardzo dobrej strony pokazuje się dziku (kolejny raz), który nie pokazał całych swoich wspaniałych umiejętności na poprzedniej mapie, jaką była q3dm14tmp. Dzięki braniu niebieskiego, jakże potężnego artefaktu team evil unlished dochodzi do wyniku dwa razy większego niż przeciwnicy. Do końca 20 minutowego timelimitu przebieg roz(g)rywki wygląda tak samo: eu powiększa swoją przewagę, fhn walczy, jednak to wszystko jest zbyt małe i słabe aby zagrozić rozpędzonym brzęczącym larwom.
dioxide vs fLaMasters (w/o)
w/o na korzyść klanu dioxide
Crew of Destruction vs Malleus Maleficarum (2:0)
c0d vs mm - cpm4 - 147:74 (demo)
Składy:
c0d: m0s, lecho, krop, qpr, fraggy (coach) + goci
mm: younior, nikon, olokkm, marver
Początek dość równy, żaden team w początkowych chwilach nie zdobywa jakiejś większej przewagi. Po 1 minucie meczu younior dostaje ogromnego, bo aż o wartości 999, laga. Dana zostaje pausa i zaczyna się chat :). Po kilku reconnectach lag wspomnianego reprezentanta mm znika, jednak po kilku chwilach wraca ponownie. Młodszy postanowił nie przedłużać meczu i grał z 999. c0d zaczęło z biegiem czasu zdobywać coraz większą przewagę na arenie, co na około 15:40 do końca dało już wynik dwa razy wyższy od teamu mm. Zalogowany przez magiczną liczbę 999 younior stal i zabawiał zgromadzonych graczy na serwie śpiewem. Repertuar tworzyły znane przyśpiewki takie jak "Biały miś" i inne znane polskie hity. Niestety został on prawie całkowicie wyłączony z quake'owej walki. c0dy w dalszym ciągu powiększają swoją przewagę, choć zawodnicy klanu mm grający praktycznie w trzech nie pozwalali swoim przeciwnikom na całkowite przejęcie kontroli nad areną i nadal wbrew pozorom mieli szansę na wygranie tej mapy. W drugiej części spotkania na cpm4 złośliwy pan lag dorwał tym razem zawodników multiklanu crew of destruction - najpierw wyeliminowany z gry został krop, a później lecho. Nie zmieniło to jednak znacząco sytuacji na mapie, do końca cod trzymały przewagę fragową nad dzielnie i ambitnie walczącymi zawodnikami reprezentującymi legendarne już w sumie barwy mm.
c0d vs mm - cpm21 - 123:98 (demo)
Składy:
c0d: fraggy, lecho, qpr, m0s, goci (coach)
mm: younior, nikon, olokkm, marver
Pierwsze chwile jak zwykle nie dają żadnemu z dwóch grających teamów większej przewagi. Niestety younior znowu ma ping o mało fajnej wartości 999, co o dziwo znika podczas paus. W ciągu pierwszych trzech minut zawodnicy klanu c0d dzięki stosunkowo dobrej kontroli najważniejszych itemów na arenie zdobywają przewagę fragową, która w dalszej części 20 minutowego timelimitu stopniowo się powiększa. mm starają się nawiązywać równą walkę z przeciwnikiem, którzy przeważa na arenie. Robią to tak dobrze, że na około 5 minut do końca walki na cpm21 malleus maleficarum dogania w liczbie zabójstw kolegów z c0d. Zdecydowanie największy wpływ na to wszystko ma mm*marver (lc? :D) który pokazuje się z bardzo dobrej strony i wręcz ciągnie swój team do boju. Same niebieskie artefakty mocy rozkładają się w miarę po równo. Końcówka, choć zapowiadała się całkiem interesująco to należała znowu do graczy c0d.
pa1n vs radioactive killers (2:1)
pa1n vs rk - cpm21 - 136:91 (demo)
Składy:
pa1n: player1, grzEs, sick, slayer
rk: kroyh, d1no, spajder, Fausto
Jako pierwsi swoją arenę kwakowych zmagań mogli wybrać reprezentanci clanu pa1n, ich wybór padł na cpm21, co było swoistym strzałem w dziesiątkę. Od samego początku (co utrzymało się aż do samego końca timelimitu) prym na mapce wiódł "ból" w postaci czterech zawodników. Ich początkowa przewaga była tak duża, że rk chciało zrezygnować z rozgrywania meczu na rzecz "wzięcia" jokera, czyli zmiany terminu spotkania. Początkową, 20 fragową przewagę zdobytą w pierwszych minutach, utrzymywały pa1ny przez większą część meczu. Dopiero już w drugiej połowie zmagań na cpm21 zaczęli stopniowa tą przewagę nad przeciwnikami z cpmowej dywizji radioactive killers powiększać. Z pewnością pomogły temu częstsza kontrola czerwonej zbroi czy takie sytuacje, jaka wydarzyła się gdy zegar pokazywał już 4:10 do końca meczu, gdy pa1n zabrały zarówno quada jak i battle suit, dzięki czemu mogli w szybkim tempie efektownie i - co najważniejsze - efektywnie nabijać swój licznik zabójstw. Do końca meczu team pa1n powiększał stopniowo swoją przewagę fragową dzięki lepszemu kontrolowaniu najważniejszych na mapie itemówi stosunkowo lepszych zgraniu wszystkich czterech członków drużyny.
pa1n vs rk - cpm18i - 125:73 (demo)
Składy
pa1n: player1, grzEs, sick, slayer
rk: dino, kroyh, mics, puch
Druga mapa była oczywiście wyborem drużyny rk i - jak się okazało później - wybór padł nadzwyczaj trafnie i przebiegle. Widać było od razu, że zawodnicy klanu pa1n nie lubią za bardzo tej "dziwnej" mapy, jaką jest cpm18i. I co za tym idzie, ich dyspozycja podczas tej walki pozostawiała wiele do życzenia. Od samego początku, aż do końca 20 minutowego timelimitu przewaga fragowa na arenie była po stronie dywizji promode radioactive killers. Cała walka przebiegała w ten sam sposób, schemat - jeżeli chodzi o kontrolowanie itemów to oba teamy dążyły do "siedzenia" w sektorze Red Armor, i oba brały czerwony kubraczek stosunkowo po równo. Fragową przewagę - raz mniejszą, raz większą - mieli rk, jednak team pa1n dzielnie walczył i stwarzał cały czas realne zagrożenie swoim przeciwnikom. Najważniejszym czynnikiem w tym momencie okazało się branie niebieskiego artefaktu o popularnej nazwie quad damage. Ataki na tą błękitną moc były po prostu zdecydowanie lepiej wykonywane przez zawodników z tagiem rk w mrocznych ksywkach. Drużyna promodowej dywizji pa1n po prostu "odpuściła" sobie atakowanie quada. Efektowna była akcja, gdy zegar pokazywał oki. 7:30 do końca spotkania, pa1n|player1 już miał brać quada, dzieliło go od tego kilka wirtualnych centymetrów, a w ostatniej chwili został zabity z raila przez przeciwnika. Już grubo w drugiej połowie team "ból" obudził się ze śpiączki, jednak pobudka była po pierwsze zbyt słaba, po drugie źle zorganizowana, a po trzecie zbyt późna, aby mogła coś zmienić w końcowym wyniku, który ukształtował się bardzo wyraźnie na korzyść mało fajnego d1na i spółki.
pa1n vs rk - q3dm14tmp - 117:86 (demo)
Składy:
pa1n: player1, grzEs, sick, slayer
rk: dino, kroyh, mics, puch (+ fausto)
Roz(g)rywka na tej arenie jest stosunkowo dziwna, ponieważ ma dwa przełomowe momenty. Kilka pierwszych minut jest dość wyrównanych, panuje ogólny, polski chaos na arenie, jednak to właśnie "ból", głównie po dobrym starcie, trzyma przewagę. Jednak wszystko się zmienia w ciągu kilku sekund przez wspomniany wcześniej pierwszy, przełomowy moment. Podczas walki o kolejnego w kolejności quada pa1ny zostają wręcz zniszczone i zaczyna się okres prowadzenia teamu rk. Cały czas wynik oscylował w szeroko pojętych granicach "możliwości" remisu, jednak odwrotnie do początku, to rk obecnie przeważali, głównie dzięki częstym braniom quada, dzięki czemu mogli oczywiści nabijać szybsze fragi. Pojawiły się także problemy z lagami, najpierw u mnie (grzEs) co chwile skakało do pingu 300 (+ spadek ilości wyświetlanych fps do około 30), a później u zawodników multigaming klanu radioactive killers. W pa1nym momencie jednak zawodnicy teamu pa1n zmienili taktykę :D. Postawili na silną kontrolę sektora czerwonego, co odrazu przyniosło oczekiwany efekt w postaci szybciej wpadających na konto drużyny fragów, gdzie zdecydowanie prym wiódł player1. Przewaga fragową rk.cpma była coraz mniejsza. Nadszedł drugi wspomniany wcześniej przełomowy moment - pa1ny, gdy zegar wskazywał ok. 4:30 biorą zarówno Quad Damage jak I Battle Suit. W bardzo krótkim czasie nabili kilkanscie fragów i było jasne, że jest już po meczu.
GG dla wszystkich klanów. A przed nami kolejna runda, niestety już jedna z ostatnich. W tej kolejce będziemy (albo byliśmy jak już w przypadku jednego meczu) świadkami trzech ciekawych spotkań. Dodatkowo przy moich przewidywaniach znajdują się wypowiedzi zawodników, których poprosiłem o komentarz do danego meczu.
Crew of Destruction vs fLaMasters
Klan c0d wygrał przez w/o
pa1n vs FragHunters Nation
Mecz teoretycznie z góry jest przesądzony choć mógłby zaskoczyć. Klan pa1n obecnie cierpi na braki składu i nierzadko ma problemy z czterema zawodnikami do gry. Z drugiej strony fhn to team zupełnie inny od tego, który znaliśmy dotychczas. Tajemniczy apple-pie który prezentował najrówniejszą formę pierwszym sezonie zasadniczym wyjechał na wakacje, a Ben'eK jak samo mówi, nie będzie grał na tym syfie co się 1.31 nazywa. Jednak do wrocławskiego klanu dołączył jednej z najlepszych graczy promode, zoomer. Jest to niewątpliwe wzmocnienie dla frag hunters nation i trochę nadrabia straty przez nieobecność dwóch wspomnianych wcześniej panów. Sam mecz pa1n vs fhn może być albo gra jednostronną, albo małym zaskoczeniem. Jeżeli pa1ny wystawią swój najlepszy skład i będą mieli trochę szczęścia to może eFHaeNom nie będzie tak łatwo. Miejmy nadzieję, że nie będzie to jednostronny pojedynek i będziemy świadkami interesującego meczu.
pa1n|sh1bby: Zacznę od tego, że liga summer cup to trochę niewypał, ponieważ dużo graczy wyjechało na wakacje i po prostu nie ma kto grac. Co do fhn hmmm jest do mocny klan, w którym grają gracze na wysokim poziomie i będzie z nimi bardzo trudno wygrać, zwłaszcza, że u nas w tym okresie nie ma kto grać. Na dzień dzisiejszy forma pa1n nie jest wysoka bo jak już powiedziałem wcześniej nie ma kto grac bo ludzie powyjeżdżali na wakacje. Wydaje mi się z fhn może nie bardzo łatwo (jak nie będzie jush 2 w/o podobnie jak w przypadku z flm) ale bez problemu wygra z nami 2:0. Tak czy inaczej HF. Jeżeli mogę jeszcze coś dodać off topic, to pozdrawiam mamę, suszke i hackozjeba lakazS'a.
pa1n|player1: Uważam, ze mecz pa1n z fhn będzie porażka: po pierwsze brak składu pa1n - tylko pl1 i pod1 będą grali czyli nie będzie składu (reszta tamu na wakacjach). Może jeszcze będzie sz1bbi. Wiadomo jednak iż w 3 to nikt nie wygra z fhn - Fhn gra bardzo dobrze, prawdopodobnie dlatego iż grają z jednej kafe. Niedawno doszedł do nich zoomer co nie ułatwia pokonania tego timu :D
fhn-syndrom: w najbliższym czasie :P gramy mecz z pa1n i zamierzamy go wygrać :]. Ich forma nie dorównuje naszej :P. Nasza forma jest boska, a ja i zoomer to gej duet :
fhn-MsT: No cóż w summer cupie mamy zupełnie inny skład. Szczerze to przewiduję naszą wygrana. Nie powinniśmy mieć problemu :P.
Evil Unleashed vs Dioxide
Zapowiada się najlepszy z dotychczasowych meczy summer cupa. Naprawdę bardzo trudno w tym momencie wytypować jakiegoś faworyta tego spotkania. Wydaje mi się, że dioxide promode ma obecnie możliwości aby być w najlepszej formie od początku swojego powstania. Do całkiem zgranej drużyny dołączyli także niedawno znani wszystkim zik i mess, przez co moim zdaniem obecną dywizję cpma dx można spokojnie nazywać najsilniejszym składowo klanem w naszym kraju. Trzech graczy to Augustowskie "gwiazdy" naszej sceny - set, zik i mess, który dochodzi już do siebie po nadmiarze painkillera :D. Taka trójca wsparta np.: bushem ma już chyba na scenie tylko jednego tak silnego przeciwnika, team evil unlished. Byłe brzęczące larwy od początku swojego powstania trzymają bardzo wysoki poziom. Fragman wsparty nepem czy - nowo wschodzącą gwiazdą naszej promodowej sceny - dzikiem, tworzą bardzo silną i niebezpieczną trójcę. Do tego dochodzi ker, ave, skkox i kilku innych, utalentowanych czy doświadczonych graczy. Zapowiada się bardzo interesująco widowisko i mam nadzieje, ze organizatorzy postarają się o GTV na ten mecz. Wydaje mi się dalej, że sam pojedynek będzie trzy mapowy, dx wezmą q3dm14tmp, a eu zażyczą sobie zabawy na cpm21. Jaka będzie trzecia mapa? Kto na niej wygra? O końcowym wyniku przedwczesnego finału dowiemy się już niedługo. Zwycięzca ma moim zdaniem największe szanse na wygranie całego pucharu
dziku.eu: wynik to oczywiście 2:0 dla eu (mam nadzieje :P). Co do formy to chyba nie jest z nami tak tragicznie jak z dx :DDDD, chociaż teraz, gdy maja u siebie messa i zika trzeba się będzie nieźle namęczyć żeby wygrać, ale myślę, że damy rade :). A tak na poważnie to mecz będzie napewno zacięty i wyrównany. Ale po co w ogóle o tym pisać? Przecież to tylko głupi spotkanie w xlidze :P.
nep.eu: u nas pewnie zagra: ja, frag, snap i dzik, a u dx pewnie mess, zik, set i bush. My weźmiemy pewnie ospdm5a lub cpm21 ale jeszcze nie wiem, dx pewnie weźmie q3dm14tmp. Walka będzie pewnie wyrównana ale mogę się mylić. Obecna forma eu nie jest zła, dzik trochę lami ostatnio ale i tak leje mnie dalej. Forma dx tez jest pewnie dobra, jedynie tylko mess tam lami :). Mecz wygramy my, tak myślę.
dx-asic: Myślę, że są to dwa bardzo mocne teamy. W ostatnim czasie dx zasilili mess i zik co moim zdaniem powinno przechylić szale zwycięstwa na nasza stronę. Oczywiście w eu są bardzo dobrzy zawodnicy. Myślę, że zwycięstwo rozstrzygnie się na mapie cpm4. EU wygra swoja mape czyli cpm21, dx swoja czyli 14tmp i Bóg tylko wie co się wydarzy na cpm4. Podsumowując sprawę stawiam jednak na nasz team, ponieważ nasi klanowi bracia set i zik wykazują wysoka formę, mess dochodzi do siebie a 4 zawodnik na pewno da z siebie wszystko, kim kolwiek będzie (obstawiam na detoxa bo tez ostatnio ręka mu nie drży). Mecz będzie stal na pewno na bardzo wysokim poziomie i życzę obu drużynom waleczności i ślicznego pojedynku :).
dx-thor: eu to silna ekipa i napewno będą chcieli wygrać ten mecz, ale po ostatnim "utlenieniu" ciężko będzie :D, zobaczymy. Napewno oba teamy będą w najmocniejszych squadach i będzie to mecz na wysokim poziomie.
Tak narazie wygląda Summer Cup, przed nami dwa mecze tej kolejki. Cała liga zmierza ku końcowi i na ogólne podsumowania przyjdzie jeszcze zapewne czas. Cieszy jedynie to, że nasza scena wkońcu przechodzi na 1.31. Radosne może być także to, że w ogóle cos się dzieje, są organizowane różne kwakowe rywalizacje. Nic tylko życzyć zawodnikom, organizaotorom i sędziom powodzenia w "końcówkę" letniego pucharu cpma.
#0 | Empty | BF
2004-07-24 21:32:08
#0 | r00ster
2004-07-24 22:00:24
#0 | psy|edix
2004-07-24 23:10:04
#0 | MsT
2004-07-24 23:34:12
#0 | shaun
2004-07-25 00:33:53
#0 | tof
2004-07-25 06:28:56
#0 | grzEs
2004-07-25 08:11:12
#0 | marcu
2004-07-25 10:30:11
#0 | drx
2004-07-25 10:41:01
#0 | rzurzu
2004-07-25 10:56:20
#0 | igor
2004-07-25 10:58:02
#0 | qpr
2004-07-25 11:12:00
#0 | lecho
2004-07-25 11:49:22
#0 | lecho
2004-07-25 11:49:58
#0 | mrc
2004-07-25 11:50:03
#0 | grzEs
2004-07-25 12:09:17
#0 | grzEs
2004-07-25 12:11:30
#0 | grzEs
2004-07-25 12:12:39
#0 | iNsEcT
2004-07-25 13:06:10
#0 | Nikon
2004-07-25 13:29:23
#0 | zoom
2004-07-25 14:19:59
#0 | zoom
2004-07-25 14:23:31
#0 | lecho
2004-07-25 14:49:38
#0 | freak
2004-07-25 15:01:12
#0 | freak
2004-07-25 15:03:59
#0 | zoom
2004-07-25 15:12:41
#0 | grzEs
2004-07-25 15:18:41
#0 | nita
2004-07-25 15:28:27
#0 | nep
2004-07-25 16:44:00
#0 | b4rt
2004-07-25 17:04:29
#0 | DziaD.
2004-07-25 17:48:32
#0 | lecho
2004-07-25 19:54:15
#0 | seVen
2004-07-25 20:39:10
#0 | MsT
2004-07-25 21:49:00
#0 | nita
2004-07-25 22:02:16
#0 | lecho
2004-07-26 00:20:15
#0 | seVen
2004-07-26 00:48:41
#0 | skKox
2004-07-26 02:43:01
#0 | marcu
2004-07-26 10:18:35
#0 | seVen
2004-07-26 14:29:34