Po kilku miesiącach, dobrze spisująca się w ostatnim czasie dywizja Counter-Strike niemieckiej organizacji wtm-Gaming, postanawia rozwiązać współpracę z drużyną. Głównym powodem sporów między zarządem a zawodnikami stały się pieniądze, a dokładnie koszty za wpisowe do turnieju Neos Party, którego organizacja niestety nieopłaciła. Zawodnicy wtm wypadli jak na razie bardzo dobrze w swoim kraju. Mówię tutaj o trzecim sezonie hiszpańskiego ESL Pro Series, gdzie jak na razie w klasyfikacji ogólnej, zespól zajmuje trzecie miejsce, zaraz za x6tence.AMD oraz Ledpc e-Sports Club.
Jeśli w kolejnych spotkaniach pójdzie im dobrze i wygrają kolejne spotkania nie dając się wyprzedzić przez overGame e-Sports czy Csm ESC, mają szansę na dostanie się na LAN-owe finały i walkę o 15 000 euro podczas Febrero 2009. Gorzej zawodnicy wypadli podczas rozgrywek w grupie C turnieju ESL Extreme Masters. Jak na razie po trzech spotkaniach, panowie zajmują ostatnie miejsce i nie mają praktycznie żadnych szans na awans do dalszej rundy turnieju. Kluczowym elementem w odpowiednim zakończeniu tego roku, był wyjazd na LAN Neos Party, który odbędzie się w dniach 6-7 grudnia wCalahorra. Niestety jak się okazuje, wtm-Gaming nie wystąpi podczas tego turnieju. Zdaniemgraczy, organizacja, która miała zajmować się wszystkimi finansami, nie zapłaciła 150 euro wpisowego do rozgrywek, co oznacza, że na liście uczestników możemy nie zobaczyć reprezentantów tejże drużyny.
Były skład wtm-Gaming:
Arturo "n1ce" Balbastre
Roberto "dIkA" López
Francisco "FamseK" Alarcón
Omar "arki" Chakkor
David "Kairi" Miguel
Roberto "mAlIsMo" Malo
Reakcją na takie postępowanie ze strony wtm-Gaming było natychmiastowe zakończenie współpracy przez dywizję Counter-Strike. Jak na razie nie wiemy co dalej będzie z drużyną, jednak Arturo "n1ce" Balbastre - lider zespołu, nie zaprzecza, że panowie będą kontynuowali grę dla innej organizacji. Już w najbliższy poniedziałek ex skład wmt-Gaming zmierzy się przeciwko Djinns w ramach ESL Pro Series.
Źródło: GotFrag
#1 | pbpb
2008-11-26 17:50:48