Wilda w EMS, UCP za burtą (?)
Prestiżowe rozgrywki ESL Major Series "wyciągają" z zespołów maksimum umiejętności. Do każdego meczu zawodnicy przystępują w pełni skoncentrowani i widać to było podczas II fazy eliminacyjnej do tych elitarnych rozgrywek. Dwa polskie zespoły, Wilda D-Link i Undisputed Clan Poland, walczyły o awans do rozgrywek właściwych. Niestety zwyciężyć zdołała tylko Wilda, ale UCP nie pożegnali się jeszcze z turniejem, bowiem wytoczony został protest przeciwko ich rywalom.
Wilda D-Link w pojedynku z K1ck eSports Club wystąpiła oczywiście jako faworyt. Portugalczycy stawiali przez jakiś czas opór, ale Polacy zagrali spokojnie, w obu seriach zwyciężając po 6:4. Mecz zakończył się więc wynikiem 12:8 i Wilda dołączyła do PGS Gaming, który wywalczył sobie awans bezpośrednio do turnieju finałowego EMS.
Nie tak kolorowo było w spotkaniu UCP z TheTimeMachine. Ukraińcy w pierwszych meczach ostro potraktowali Polaków i wynik zrobił się bardzo nieciekawy - 2:8. Nic nie dał powrót zza światów UCP, bowiem zwycięstwo w drugich meczach i zdobycie 6 punktów przy stracie 4 dał końcowy wynik 8:12. Jednak jak udało nam sie dowiedzieć, w szeregach przeciwników Polaków doszło do złamania regulaminu i kilku zawodników może zostać ukaranych walkowerami, co w końcowym efekcie dało by awans UCP. Na decyzję administratorów będziemy musieli jednak trochę poczekać.
Na dzień dzisiejszy w ESL Major Series mamy, podobnie jak w poprzedniej edycji, dwóch reprezentantów. Pozostaje nam więc liczyć na lepszy występ niż ostatnio.
ESL