Weekend z CNL2 (#2)
Potraktujcie to jako uzupełnienie wcześniejszego newsa autorstwa zooma :) Zapowiadał on ciekawe spotkania w lidze CNL2. W akcji obejrzeliśmy ekipy: g&p, cOd, bF, dx oraz t5. Aktualnie stanowią one śmietankę polskiego promoda, więc można było spodziewać się zażartej walki do ostatniego fraga. I było tak, lecz tylko w jednym meczu - tym "na papierze" najmniej interesującym. Ale papier nie gra...
crew Of destruction vs green and pissed - XII kolejka
135:94 @ cpm4 (dema: zoom g&p, cOd'gruson)
Mecz dwóch kandydatów do podium ligi. Obecne g&p w niczym nie przypomina jednak zespołu, który chociażby w CNL bił przeciwnika za przeciwnkiem. Skład jest na to po prostu za słaby. Doskonała gra zoomera, który zresztą po zakończeniu CNL2 ma ostatecznie odejść do nDc, to zbyt mało na pokonanie wyrónanej drużyny cOdu. Duelowy mistrz Polski zdobył de facto ponad połowę fragów uzyskanych w sumie przez zielonych i wkurzonych, co raczej nie wymaga komentarza. Mimo kadry, do której zaliczają się tacy gracze jak niven, fuks, kusiub, soo czy matee w meczach ligowych gra najczęściej skład tak rezerwowy, że pokonanie go nie stanowi żadnego problemu nawet dla średniaków. Crew of Destruction drużyną środka już nie jest. Chłopaki nie raz i nie dwa pokazywali, że w CNL2 będą walczyć o zwycięstwo do samego końca. Dla ścisłości - cOd także nie pokazali najmocniejszej czwórki. W ich składzie zabrakło między innymi mOsa, uXera, v1nca czy azjaty. Skład, który w meczu zagrał, pokazał jak bardzo mocna jest w cOd konkurencja i jak bardzo wyrównany pod względem poziomu jest to klan. Praktycznie w dowolnym zestawieniu są oni zdolni na walkę z najlepszymi - często zwycięską. Cecha ta wyróżnia naprawdę niewielu.
Słówko o samym meczu. Była to po prostu MIAZGA. Może nie w dosłownym znaczeniu, bo w końcu zoom robił co mógł żeby wyciągnąć swój dość denny team z zupełnego marazmu. Grę reszty graczy g&p najlepiej przemilczeć. Bo nie ma sensu wspominać np. o kAtzie, który większość meczu praktycznie przestał na pingu acIDzie i DMX'ie (aka biczu), którzy "wykręcili" niebotycznie ujemne nety. Tsh, który pojawił się w końcówce, ukończył wprawdzie grę na plusie, ale mężem opatrznościowym z pewnością nie był.
W przeciwnym obozie wyróżniał się saint. Zbierał on większość quadów co dało mu naprawdę dużą siłę miażdżenia. W końcowej punktacji okazał się nieco lepszy od zoomera. Pozostała trójka cOd-owiczów - solar, gruson i qpr - także pokazała sporo dobrego quake'a, połączonego z niezłą kontrolą mapy (zwłaszcza quada). Sobotniego wieczoru było to aż zanadto na niezwykle słaby skład g&p...
cOd: saint, solar, gruson, qpr
g&p: zoom, biczu, kAtz (tsh), acID
MOTM: zoom (g&p) - postanowiłem wyróżnić właśnie jego, gdyż grał praktycznie sam. Saintowi w nabijaniu fragów pomagał doskonały zespół.
green and pissed vs the Shadows - XIII kolejka
61:224 @ ospdm5 (dema: t5-zik, t5-Xts)
Doprawdy, g&p miało wyjątkowo ciężki ligowy weekend. W sobotę ponieśli zdecydowaną porażkę z cOd, ale to był dopiero przedsmak tego co miało stać się dzień później. Reaktywowane Cienie to w końcu broniący tytułu mistrz Polski, grający w stałym, praktycznie niezmiennym składzie. Ich siła gry jest naprawdę bardzo duża i jedynie najmocniejszy skład zielonych mógłby spróbować z nimi powalczyć. Uprzedzam pytania - taki skład się nie pojawił. W porównaniu do poprzedniego spotkania nastąpiły dwie zmiany - słabych acIDa i bicza zastąpili r@fee oraz niven. Ten pierwszy wyróżniał się jednak głównie niewyparzonym językiem, drugi sam przyznawał, że jest bez formy.
W tej sytuacji nietrudno było przewidzieć wynik. Po odrzuceniu przez t5 dm6 (co spotkało się z bardzo zdecydowanymi protestami g&p - zwłaszcza r@feego - który najwyraźniej zapomniał że w Q3 są jeszcze inne mapki) jasnym stało się, że spotkanie zakończy się typowią miazgą. Tak było w istocie. Odgrażający się przed meczem g&p ani przez moment nie byli w stanie nawiązać wyrównanej walki z nacierającymi jak ekspres t5. Na czoło wybił się zik - niesamowity fragmonster, który po prostu roznosił legiony kolejnych przeciwników. Dobrą partię zaliczyli także Xts i kap, natomiast Wo09 po znakomitym początku napotkał propolską przeszkodę popularnie określaną mianem laga, i jego mecz praktycznie się skończył.
Tym razem nawet zoom niewiele mógł zrobić. Broniący tytułu mistrzowie pokazali swą siłę i coraz bardziej na miejscu staje się pytanie, czy ktoś w tej lidze w ogóle zdoła zatrzymać t5.
g&p: zoom, r@fee, niven, tsh
t5: zik, Xts, kap, Wo09
MOTM: zik (t5) - zbierał praktycznie wszystkie quady, nabił niesamowitą ilość fragów (77!), kilkakrotnie zaprezentował naprawdę piękne akcje - czy coś trzeba dodawać?
blood Frenzy vs dioxide - XIII kolejka
116:118 @ cpm4 (dema: dx-matr0x, dx-dave, bF|soohy)
Spotkanie, o którym wspomniałem przy początku newsa. Na papierze najmniej atrakcyjne, w rzeczywistości okazało się hitem XIII kolejki, ostatniego weekendu, a może i całej ligi! Zarówno bF, jak i dx, walczą z całych sił o promocję do playoffów. Jeśli dalej będą prezentować taką dyspozycję, jak w bezpośrednim pojedynku, doprawdy nie mają się o co martwić. Bo i jedni i drudzy zasłużyli na miejsce w czołowej ósemce CNL2, odpadnięcie którejkolwiek z tych drużyn byłoby dużą niesprawiedliwością.
Początek pachniał sensacją. Ekipa bF dowodzona przez niezawodnego soohego szybko odskoczyła na ponad 20 (!) fragów, a sam s nie miał żadnej ochoty ginąć - przez pierwsze kilka minut meczu nie zaliczył ani jednego zejścia! Można, a nawet trzeba mówić o nim jako o wschodzącej gwieździe polskiego PM. To, co pokazuje w lidze, musi robić wrażenie nawet na największych malkontentach. A przecież dopiero kilka miesięcy temu rozpoczął regularną grę w internecie! Aż strach pomyśleć, co będzie za pół roku... :)
Gdyby w klanie bF znalazł się przynajmniej jeszcze jeden gracz o klasie zbliżonej do soohego, mogliby oni z powodzeniem walczyć o podium. Na dzień dzisiejszy prawda jest jednak taka, że cała reszta zdecydowanie odstaje skillowo od swojego lidera, i nie jest to sytuacja zbyt korzystna. Wynikają z tego porażki z ekipami o dużo bardziej wyrównanym składzie, a do takich z pewnością zalicza się dioxide. Liderami TDM dwutlenków są ostatnio matr0x, bush oraz dave. Ten ostatni w niedzielę zaprezentował kapitalną formę, przez cały mecz był motorem napędowym dla trójki swych kolegów, wśród których tym razem zabrakło busha - lag to niestety siła wyższa.
Zastąpiła go monia i dodając do tego g0bl1ina uzyskaliśmy zupełnie przyzwoitą czwórkę, która po mierniutkim początku stopniowo i powoli niwelowała przewagę. Quad po quadzie, ra po ra, dwutlenki zbliżały się na kolejnych kilka fragów. W końcówce miał miejsce prawdziwy horror. Grający do tej pory zupełnie przeciętnie matr0x pokazał na co go stać w ostatnich trzech minutach, zdobywając pokaźną ilość fragów. To do niego należał także ostatni, decydujący quad. Przy stanie 116:116 Mateusz zespawał (mając 30 życia i tyleż zbroi) najlepszego gracza meczu - soohego. Ten swoisty paradoks dał dx dwupunktową wygraną, bo koledzy mata również zdołali złapać na respawnie któregoś z bF, licznie padających trupem pod dopaloną quadem spawarą mata.
Bardzo dobre, świetne spotkanie. Obejrzenie demek jest obowiązkiem dla kogoś, kto interesuje się PM TDM w wydaniu OSP - naprawdę trudno o lepszy scenariusz i lepsze wykonanie. Aż marzy się finał rozstrzygający się różnicą dwóch fragów...
bF: soohy, wufor, pytajnik, gadu
dx: matr0x, dave, g0bl1n, monia
MOTM: soohy (bF) - po raz kolejny zagrał fenomenalne spotkanie wykręcając najlepszy wynik (46/22). Gdyby tylko dać mu wsparcie w postaci jeszcze jednego klasowego gracza...
Uff, trochę się rozpisałem :) To niby tylko trzy mecze, ale działo się bardzo dużo i w tych kilku słowach nie da się w pełni zawrzeć całej akcji - do tego potrzeba już obejrzenia dem. Marne 20 minut to niewiele biorąc pod uwagę natłok pięknych akcji i dynamiki, która dosłownie wyciekała z weekendowej serii CNL2. Ciężko o przedstawienie aktualnej sytuacji w ligowej tabeli z powodu drobnych opieszałości organizatorów w jej uzpełnianiu. Na dniach podliczę to wszystko jeszcze raz od nowa dla potrzeb eSports.pl :) W czołówce nie zmieniło się z pewnością wiele, bo czołowe ekipy (cOd, t5) odniosły zwycięstwa. Coraz bliżej "8" jest także dx, które poniosło tylko jedną porażkę. Niewesoło przedstawia się dla odmiany sytuacja a*t i cB - te ekipy grają ostatnio poniżej oczekiwań. Walka o playoffy jeszcze się nie zakończyła, do mety pozostały jeszcze cztery serie. Potem tabela zostanie podliczona ostatecznie, dodane zostaną walkowery i rozpocznie się PRAWDZIWA GRA.
Terminarz
XIII kolejka - dokończenie
cOd vs cB
cW vs mm
a*t vs BMF
XIV kolejka
g&p vs bF
cOd vs cW
t5 vs BMF
cB vs a*t
XV kolejka
g&p vs a*t
cOd vs dx
t5 vs mm
bF vs |r|
XVI kolejka
g&p vs mm
cOd vs BMF
t5 vs dx
cW vs |r|
XVII kolejka
cW vs dx
cB vs mm
Do końca nie będzie już nudnych spotkań. Większość to prawdziwe hity decydujące o awansie. Jako ciekawostkę podam fakt, że podczas meczu dx z bF gawędziłem z fraggym, grusonem, bushem i sandem o przyszłości CNL2 i późniejszych lig. Zdaniem graczy dx, rozgrywanie TDM PM na OSP jest wielkim błędem i są oni absolutnie za przerzuceniem się na CPMa. Ma to swoje zalety, ale w sytuacji gdy liga trwa już dłuższy czas, generalnie nie ma sensu. Docelowo CNL3 będzie grana TYLKO I WYŁĄCZNIE na CPMa. Być może nastąpi też mała rewolucja w mapach. Powstał też pomysł przejściowy rozegrania playoffów CNL2 na modzie arQona. W tej fazie wystąpią już doświadczone klany, które w sporej liczbie mogą uznawać wyższość CPMa nad OSP. Na pewno jest to interesująca koncepcja i zostanie w najbliższym czasie rozważona przez orgów ligi. Ja ze swojej strony uruchomię ankietę na eSports.pl dotyczącą właśnie tej sprawy. Zastanawianie się nad formą rozgrywania playoffów to dobry sposób na skrócenie sobie oczekiwania przed następnymi kolejkami.