USA: Wieści zza oceanu

Tysiące kilometrów dzieli nas, Europejczyków, od kraju, w którym podobno marzenia się spełniają. I już w tej chwili zapewne każdemu na myśl przychodzi jedynie jedno państwo - USA. Ziemia Krzysztofa Kolumba jest dla wielu z nas czymś egzotycznym, abstrakcyjnym; inne życie, inna kultura. W zasadzie jednak poza produkcjami i gwiazdami Hollywoodu, stereotypie "od pucybyta do milionera", kraju Coca-Coli oraz Billa Gates'a, o Ameryce za dużo nie wiemy. To samo tyczy się eSportu, ponieważ wieści o poczynaniach tamtejszych scenowców są mówiąc wprost - znikome. Dziś jednak postaram się przybliżyć Wam, zainteresowanym sceną Q4, trochę informacji z tej części globu.

Zaczynamy streszczenie i startujemy z turniejem, który odbył się stosunkowo niedawno. Mowa tutaj o Jade Garden West Coast Invitational. Jak sama nazwa wskazuje był to turniej z myślą głównie o mieszkańcach zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Zaproszonych zostało wielu znanych i prezentujących wysoki poziom graczy, między innymi: nomadic, immortal, Meta, Warlock, Nine, czy też gwiazda ostatnich dni, cha0ticz. Turniej toczony był systemem już "tradycyjnym", czyli drabinkami WB oraz LB. Tym razem gwiazdami eventu okazali się być zawodnicy klanu Canine, bo to właśnie oni toczyli boje między sobą o podium. Finał prezentował się następująco:

K9-Meta vs. K9-Nine

K9-Meta [ 2 : 0 ] K9-Nine

x

mapa: Phrantic (20:5)

mapa: Lost Fleet (17:14)

x

Końcowa kwalifikacja:

• K9-Meta ( $200 )
  
• K9-Nine ( $100 )
  
• cK-Nomadic ( $85 )

Kolejnym turniejem, który chciałbym pokrótce przedstawić jest Area51 Gaming Quake4, i który to w tej chwili się jeszcze nie zakończył. Całe rozgrywki podzielono na 3 odrębne dywizje, mówiąc prościej - 3 grupy. W bojach o zwycięstwo wzięła udział prawie cała śmietanka graczy USA, lecz nie tylko, gdyż kolejny raz już Scooby wprowadził w amerykańskie rozgrywki polski akcent. Tym razem jednak scenariusz turnieju nie wyszedł do końca pomyślnie wedle planów Polaka, ale o tym za moment.

W zasadzie można powiedzieć, że w tym evencie, z obecnej sceny Q4, zabrakło jedynie aktualnie najlepszego gracza zza oceanu - socratesa, oraz dwóch graczy nieco mniejszego kalibru: destruka oraz mety. Jednak i bez nich poprzeczka została ustawiona bardzo wysoko, bo swoją obecnością zaszczycili nas tacy gracze, jak chociażby cha0ticz, elpajuo, cl0ck, nine, czy też nawet weterani powracający do gry daler i apo5tol.

Scooby znalazł się w dywizji 3, gdzie warunki dyktowali wyłącznie faworyci, czyli prócz Polaka także: cl0ck, elpajuo oraz Clamp-ok. I to właśnie ta czwórka graczy znalazła się w półfinałach tejże grupy. Tym razem Wenezuelczyk elpajuo zrewanżował się Scooby'emu za zeszłoroczny Winter CPL i pokonał go przechodząc do finału 3 dywizji. Bliżej wyniki nie są znane, także nie wiemy jak poszło Polakowi w tym meczu. Finałowe spotkanie odbyło się między cl0ckiem a wspomnianym "katem" biało-czerwonego, elpajuo, gdzie lepszym okazał się ten pierwszy. Końcowe stanowiska grup wyglądają następująco:

• Dywizja 1: K9-Nine
• Dywizja 2: x6-cha0ticz,
• Dywizja 3: x6-cl0ck

I to właśnie między tymi graczami będzie toczona walka finałowa, w nieco dziwnym systemie dla rozgrywek Quake'owych - "coś ala" best of 3. Jeśli każdy z nich będzie miał po 2 wygranych, to wtedy rozstrzygającym elementem okaże się być liczba fragów - ktoś z jej najmniejszą ilością spada automatycznie na 3 miejsce. Jeśli zaś zdarzy się tak, że ktoś odniesie jedynie 1 zwycięstwo, a 2 porażki to proporcjonalnie do wspomnianego wcześniej scenariusza - również spada na 3 miejsce. Mówiąc prościej - tak siak czy owak, finał będzie zagrany. Gra jest warta świeczki, bo na zwycięzcę czeka $400, a następne miejsca nagradzane są kolejno: $200, $100 i $50.

Zamykamy ten turniej i przechodzimy do kolejnego. Tym razem organizatorami eventu były sieci kafejek internetowych web2zone oraz Net Heads. W każdej z tych cybernetycznych oaz toczono osobny turniej, z którego finaliści spotkali się w finale "center-to-center". Pierwszym zwycięzcą (web2zone) okazał się być dobrze znany gracz, który coraz bardziej rozwija swoją esportową karierę, Clamp-ok. Amerykanin jedynie w zasadzie mial problemy w finale, gdzie na moment grozy wystawił go vamp1re, jednak Clamp-ok zachował zimną krew i odniósł sukces. Zaś drugim wygranym (Net Heads) został dość mało znany gracz, infinatas. Na turnieju jednak nie zjawiło się za wielu amerykańskich sław Q4, także i poziom rozgrywek do tych najwyższych nie należał.

Clamp-ok vs. Infinitas

Clamp-ok [ 2 : 0 ] Infinitas

x

x

Kolejny już raz klanowy kolega Scooby'ego udowadnia, że jego kariera powoli pnie się w górę. Specjalnie nie podałem wyników, bo Clamp-ok dosłownie zmiażdżył w finale swojego oponenta wynikami 34-3 (Galang) i 40-4 (Phrantic)! Wynik doprawdy imponujący. Ponad to, moim zdaniem, ten gracz ma duże szanse na stanie się trzonem amerykańskiej duelowej sceny Q4, bo w TDM'ie w klanie Blackdragons, obok naszego rodaka, radzi sobie równie dobrze.

To tyle streszczenia i wieści zza oceanu. Mam nadzieję, że nie zanudziliście się na amen, jednak pewnie niektórych zapaleńców informacji interesuje to, co dzieje się na scenie krainy mlekiem i miodem płynącej.

ESReality