Ultraszybki finał OSL!
Trochę zaskakujący i niespodziewany, ale mimo to wyczekiwany z niecierpliwością. Bardzo wysoko oceniany, z delikatnym posmakiem zemsty za niedawną klęskę. Statystycznie, przesądzony jeszcze przed rozpoczęciem. W praktyce, początek i rozwinięcie nowej ery pojedynków PvT. Wielki finał Bacchus OSL właśnie dobiegł końca.
Oko za oko, win za loss
A zniewag ów Stork nie zamierzał przestać rzucać Flashowi nawet na chwilę. W kolejnej edycji OSL, tym razem nazwanej już Ever, zawodnik Samsunga stanął Terranowi na drodze nieco wcześniej, na etapie ćwierćfinałowym. Być może Flash dobrnąłby do finału, gdyby nie przeszkodził mu Stork. Miałby na to nawet dość spore szanse. Niestety, porażka 1:2 musiała zaboleć go niemniej niż wcześniejszy spadek na czwarte miejsce. Manasa natomiast wygrał swoje następne spotkanie i porażki doznał dopiero w finale, kiedy to lepszy okazał się JaeDong. Stork zadowolił się srebrem, niemniej jednak był to kolejny krok w stronę pierwszego miejsca na podium. Po trzecim i drugi miejscu w kolejnych OSLach, pragnienie zdobycia złota musi być olbrzymie.
Również w tej edycji OSL, której koniec zbliżał się wielkimi krokami, Flash miał tę wątpliwą przyjemność "wpadnięcia" na Storka. Tym razem jednak, na szczęście dla Terrana, odbyło się to na etapie grupowym. Uległ on graczowi Samsunga 0:1, jednak nie przeszkodziło mu to ostatecznie w torowaniu sobie drogi do samego finału. Patrząc więc na statystyki do tego miejsca, Stork sześciokrotnie pokazał swoją wyższość nad Flashem, przegrywając raptem jedno spotkanie. Później jednak wydarzyło się coś, czemu trudno się nie dziwić. Na przestrzeni kilku tygodni Flash poczynił postęp, który każe przekreślić wszelkie dane z poprzednich spotkań. Stał się zawodnikiem niosącym strach takim zawodnikom jak JaeDong czy Bisu. Dlaczego więc nie miałby rozszarpać 3:0 Storka?
Flash w Królestwie Protossa
Katrina. Oto mapa, na której poległy już na pewno tysiące Terranów na całym świecie, i na której przez kilka miesięcy panował niepodzielnie Protoss. Katrina, która nosi miano najbardziej niezbalansowanej mapy PvT w historii. Trzeba było zagrać naprawdę tragicznie - jak chociażby Bisu w meczu przeciwko Irisowi, w trakcie GSI - żeby przegrać spotkanie na tej mapie. Dlatego też, niezaprzeczalnym dowodem geniuszu Flasha muszą być jego wyniki na tej Katrinie właśnie. Jeżeli w finale z mistrzem pokroju Storka wygrywa się 3:2, z czego dwa zwycięstwa odnosi się bezapelacyjnie na Katrinie, i to za każdym razem trąc w pył ogromne oddziały carrierów oponenta - oznacza to tylko tyle, że odnalazło się "klucz". Złamać legendę Katriny w ciągu miesiąca, to niemałe osiągnięcie. Szczególnie, jeżeli w przeciągu tego miesiąca gra się pięć spotkań na niej, i wszystkie zakończone zwycięstwem: przeciwko AnyTime'owi, Bisu oraz Storkowi.
Dzięki niespotykanemu dotychczas pompowaniu ekonomii w goliaty, przy jednoczesnym wykorzystaniu naturalnej przewagi Terrana w zdobywaniu kolejnych skrawków mapy, carriery przestały być tak groźne, jak jeszcze dwa, trzy miesiące temu. Flash stosuje banalną wręcz strategię dla początkowej fazy meczu, w której to tworzy goliaty bez względu na to, z kim gra. Dwa pierwsze gole nie tylko straszą z przodu mniejszych oddziałów, doskonale sprawdzają się również do przeciwdziałania dropom, które tak skutecznie mogą spowolnić ekonomię Terrana na otwarciu. Nawet inni zawodnicy wypowiadając się o Flashu, nie stronią od słów całkowitego zachwytu. Yellow stwierdził w jednej z rozmów, że gra nowej gwiazdy KTF jest czystą perfekcją w obrębie zarządzania ekonomią w trakcie gry. Doskonałe makro zawsze idzie u niego w parze z dodatkowym expandowaniem. Charakterystyczne jest także to, że Flash zdaje się potrafić kontrować absolutnie każdy możliwy atak. Najlepszym tego dowodem niech będzie wygrana nad Bisu w półfinale OSL. Recalle Protossa zdawały się przesądzać o spotkaniu wielokrotnie, jednak ostatecznie i tak Flash dobrał się do jego skóry.
Kilka czynników skutecznie utrudniało przewidzenie wyników finału. Ostatnie starcie tych dwóch w finale GOMTV Star Invitational zakończyło się wynikiem 3:2 na korzyść Flasha. Z pewnością można spodziewać się po tym wyjątkowo młodym zawodniku wzrostu formy bardziej niż niespodziewanego jej spadku. Mało tego, spokój, jakim imponuje Flash na oczach tysięcy kibiców, każe przypuszczać, że możliwość stania się najmłodszym mistrzem SL w historii, nie jest dla niego stresująca. Jeżeli i tym razem wygra mecz, stanie się aktualnie najlepszym zawodnikiem w Korei. Najlepszym Terranem, jakiego widzieliśmy od czasów dominacji Nady czy iloveoova.
Po drugiej stronie zasiadł Stork, mający na swoim koncie sporą liczbę nagród. Nominowany do tegorocznych nagród KeSPA dla zawodnika roku. Z pewnością zapewniłby sobie ten tytuł pokonując objawienie roku. W wywiadzie udzielonym na dni przed rozstrzygnięciem OSL, Stork czuł się bardzo pewnie. Wprawdzie przekonanie o swoim zwycięstwie jest stałym elementem wypowiedzi tego zawodnika, jednak wskazywał on na fakt, że coraz więcej Terranów stara się naśladować grę Flasha. Dzięki temu Stork miał nabrać ogrania przeciwko takiemu agresywnemu i innowacyjnemu stylowi gry. Sam zainteresowany podkreślał, że dwukrotnie do finału wybrano mapę Blue Storm, na której nie czuje się najlepiej. Zwycięzca mógł być tylko jeden. A stawką były tradycyjnie: sława, pieniądze oraz miano najlepszego zawodnika na świecie.
Zobacz wyniki finału!
| |||
| | | VODY! |
Stork | | Flash | |
Stork | | Flash | |
Stork | | Flash |
Sam finał mógł rozczarować. Szczególnie tych, którzy nastawiali się na długie, epickie bo5. Niestety, niekiedy jeden zawodnik jest tak dobrze przygotowany, że po prostu "rozjeżdża" swojego oponenta. Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem tego, który potrafił we wczesnej grze przeprowadzić skuteczniejszy push. Drugie spotkanie, na Katrinie, zakończyło się już w okolicach drugiej minuty. Trzecie spotkanie również nie potrwało długo i było raczej jednostronnym popisem umiejętności. Jeżeli zawodnik pokroju Storka był całkowicie bezsilny wobec Flasha, to najprawdopodobniej nie ma aktualnie nikogo na świecie, kto mógłby z nim wygrać. Jeżeli do czasu kwalifikacji WCG Korea nie dojdzie do większego przetasowania na scenie, to w Niemczech zobaczymy zapewne Flasha, JaeDonga i Storka lub Bisu. Takiej konkurencji z pewnością nie wytrzyma żaden zawodnik spoza Korei. A kolejny finał kolejnej już StarLigi pokazał, że tamtejsza scena jest po prostu kilka lat świetlnych do przodu.
teamliquid
#1 | vicek
2008-03-15 15:42:22
#2 | xenq
2008-03-15 15:59:15
#3 | bolksTV
2008-03-15 16:20:53
a stork ledwie 20 tysi USD dostal. biedactwa
#4 | mefajpe^
2008-03-15 16:27:34
Gra fenomenalnie, ale w wielkim finale zawsze mu cos nie pojdzie po jego mysli ;C
#5 | Domi
2008-03-15 16:55:19
#6 | Zinkar
2008-03-17 10:38:54
#7 | bolksTV
2008-03-17 12:06:21
dostep do repek progamerow maja tylko stacje telewizyjne i zespoly zawodnikow, ktorzy ze soba grali