Teampoland.q2 vs Czechy

Dziś w godzinach 21 - 22 CET odbył się mecz pomiędzy reprezentacjami
Polski oraz Czech.

Wszystko rozpoczęło się w dosyć niesprzyjających nam warunkach. Okazało się, że brakuje graczy... Były co prawda 4 osoby z naszej drużyny narodowej, ale jedna miała dużego laga, natomiast druga ma aktualnie 5 (!!!) calowy monitor. W związku z tym, mimo że już od jakiegoś czasu nie gram w Q2 i deklarowałem, że w tym sezonie NDML zajmę się tylko i wyłącznie stroną organizacyjną, zmuszony byłem uzupełnić skład.

Sprawnie zaczęliśmy szukać serwera, jednak każda nasza propozycja serwera, który wydawał się rowny pingowo (mieliśmy nieznacznie gorszy ping) spotkała się z odpowiedziami - packetlosty, lagi, bla bla bla. Gdy atmosfera zaczęła gęstnieć, admin niecierpliwić, a Czesi odrzucili drugą propozycję serwera, samemu nie sugerując innego, podjęliśmy decyzję, że aby skończyć tą niekończącą się opowieść, zagramy oba mecze na serwerze w Czechach, gdzie mieliśmy pingi ok. 80 (jedynie Assasin
ok. 55) Czesi natomiast w granicach 10 - 20. Dyskusja szybko się ucięła, potwierdziliśmy jeszcze 2 razy, że napewno chcemy tam grać i mecz się wreszcie rozpoczął

Mapa 1 - Q2dm8 - wybór Polski

Weszliśmy na serwer, poczekaliśmy, aż nasi przeciwnicy wejdą, daliśmy szybko ready i mecz się rozpoczął. Od samego początku do samego końca udało nam się utrzymać kluczowe pozycje na mapie. Niestety w naszej grze panował spory chaos. W połowie gry wyskoczył mi ping 150 i prawie do samego końca musiałem się przemęczyć. Na szczęscie ostatnie 2 minuty zagraliśmy wszyscy na "dobrych" pingach.

Szybki start meczu i niestety pierwsza kicha. Mam ping ok. 200 i nie chce spaść. Jakiś czas przed końcem padło łącze Warriorowi i zmuszeni byliśmy grać 3/4. Chaos na mapie ogólnie bardzo duży, ale udało się ją do samego końca utrzymać.