<3 Gaming

Pewnie nie raz żałowaliście, że nie mieszkacie w Ameryce. Dziś dostarczę Wam kolejnego powodu, by tak myśleć i nie będzie to wcale kolejne doniesienie z obrad sejmu. Otóż jakiś czas temu grupa ludzi postanowiła stworzyć amerykańską ligę internetową, nadając jej nazwę Amore Gaming League. "I co z tego?" - zapytacie, "przecież podobnego typu organizacje ligowe wyrastają ostatnio jak grzyby po deszczu"- zauważy bardziej dociekliwy czytelnik.

Wszystko to prawda, jednak Amore Gaming League to liga inna niż wszystkie - oferuje bowiem rozgrywki na platformach kochanych przez graczy, a nie na platoformach lubianych przez sponsorów - jak to ma miejsce w pozostałych tego typu organizacjach. Nie zobaczymy więc tutaj tytułów najnowszych i stanowiących ostatnie osiągnięcia techniki. Zamiast nich pojawią się takie klasyki jak chociażby QuakeWorld, czy Unreal Tournament 2004. Pierwszy, inauguracyjny sezon rozgrywek ma się rozpocząć już 22 maja, a pełną listę gier możecie zobaczyć poniżej.

Lista gier

Niestety jakość usług oferowanych przez naszych dostawców internetowych nie pozwoli pewnie nikomu z Was wziąć udziału w tych rozgrywkach, na wszelki wypadek wspomnę jednak, że koniec zapisów wyznaczono na dzień 29 kwietnia. Pewnie myślicie, że takie przedsięwzięcie jest z góry skazane na porażkę w kwestii znalezienia sponsora. Wszak wielkie korporacje wspierające gaming promują tytuły nowe, które wymuszają na graczach wydawanie niemałych pieniędzy na same oryginalne wersje gier, jak i upgrade sprzętu. Jednak okazuje się, że w Ameryce naprawdę wszystko jest możliwe. Organizatorzy wstępnie mówią o puli nagród ok. $1200 przeznaczonej na każdą platformę, co jest moim zdaniem całkiem niezłą kwotą jak na - bądź co bądź - niezbyt komercjalne przedsięwzięcie.

Czy inicjatywa spotka się z dużym odzewem ze strony graczy? Tego nie wiem, jednak na pewno lwia część z nich zapisze się do rozgrywek wyłącznie ze względu na możliwość rywalizacji na swojej ukochanej platformie, a jeśli w dodatku będzie można jeszcze wygrać kilkaset dolców... Wierzę, że my też doczekamy się kiedyś podobnego typu rozgrywek, jeśli nie na skalę kraju, to chociażby Europy - wszak nie tylko Amerykanie kochają swoje gry.

ESReality