Stara miłość nie rdzewieje
Kojarzycie takich dwóch panów: SteLama i randlocka ? Niemiec jest zapewne znany wszystkim, bez względu na stopień zainteresowania sceną Q3, natomiast jego szwedzki kolega po fachu dla niektórych będzie pewnie anonimowy. Powód jest prosty - karierę Stephana nagłosniły nie tylko seryjne triumfy w EuroCupie, trzecie miejsce na WCG2001, ale także słynna afera ze statusem graczy komputerowych w Niemczech. Ofiarą bezdennych przepisów padł między innymi właśnie on, i to był w praktyce koniec wielkiej kariery SteLama.
Yimmie Karlsson (randlock) na dobrą sprawę nie ogłosił jeszcze definitywnego rozbratu z Q3, ale patrząc na jego niewielką ostatnio aktywność turniejową, ten moment nieubłaganie się zbliża. Zajął co prawda wysokie, czwarte miejsce na QLANie, ale jego plan wylotu na QuakeCon spalił na panewce. W tej sytuacji z legendarnego klanu QuadArena Allstars aktywni pozostają już w zasadzie tylko Z4muZ i Aim, cała reszta składu "klimuje" na IRCu :)
W dużym skrócie przedstawiłem Wam sylwetki graczy, których zwywiadowały Cyberfight (oczywiście Polos) i ESReality (krauti). Podobnie jak w przypadku wywiadu z LeXeRem newsa wcześniej zadałem sobie troszkę trudu i obie rozmowy przetłumaczyłem, dając odwiedzającym wolność wyboru wersji językowej :)
Wywiad ze SteLamem - wersja polska
krauti: Jak wygląda twój normalny dzień i jakie masz plany na przyszłość?
SteLam: Coż, głównie chodziłem do szkoły aż do marca, gdy uzyskałem promocję na samych szóstkach. W październiku zamierzam rozpocząć studia prawnicze, więc aktualnie mam dużo wolnego czasu, spędzam każdy dzień tak, jak mam na to ochotę. Czyli spotykam się z przyjaciółmi, chodzę naimprezy i tak dalej. W ogóle nie poświęcam już czasu na grę w Quake'a.
krauti: Czemu wybrałeś prawo?
SteLam: Na początku nie wiedziałem, co robić po skończeniu szkoły. Szukałem czegoś w miarę wszechstronnego i oferującego różne opcje zatrudnienia i kierunków, które mogę obrać po skończeniu studiów. Prawo spełnia te wymagania.
krauti: Jeśli mówimy o prawie - co myślisz o zakazach gier takich jak Quake?
SteLam: Miałem bardzo duże kłopoty z tymi zakazami w Niemczech przez cały czas aktywnego grania, aż do ukończenia 18 lat. Oficjalnie nie mogłem grać w miejscach publicznych, więc musiałem korzystać z pomocy rodziców,żeby nie mieć problemów z pozwoleniami. Niekiedy, jak podczas CPL Kolonia w 2002 nie mogłem w ogóle wejść na turniej. Tak więc w żaden sposóbnie mogę poprzeć idei zakazywania gier. Gry wideo i ich wpływ lub nie na zchodzenie dzieci na złą drogę to szerokie pojęcie, można o tym dyskutować godzinami, ale generalnie uważam że w Niemczech nie rozwiązano tej kwestii zbyt dobrze. Nie można potępiać gier takich jak Quake 3 czy muzyków pokroju Marylina Mansona gdy ktoś zaczyna zabijać ludzi w swojej szkole. Tak właśnie się stało i są plany zaostrzenia zakazów gier. Myślę, że rodzice powinni stworzyć dobre relacje pomiędzy sobą i swoimi pociechami i zwracać im uwagę, gdy robią coś czego ich zdaniem nie powinny. Zdaję sobie sprawę, że to nie zawsze możliwe, ale rodzice powinni znać osobę, która rośnie pod ich dachem. Nie krytykuję rodziców dzieci, które są odpowiedzialne za akty przemocy, ale podkreślam złożoność problemu. Zwalenie wszystkiego na gry komputerowe i zakazywanie ich, to nie rozwiązanie.
krauti: Teraz porozmawiajmy o twojej karierze, jaki był jej najpiękniejszy moment?
SteLam: Najpiękniejszym momentem mojej giercowniczej kariery było wygranie EuroCup 2 z Unmatched. Nic nie smakuje tak, jak pierwsze zwycięstwo w dużym turnieju.
krauti: Czemu porzuciłeś granie?
SteLam: Gdy wygrałem trzy EuroCupy z rzędu i wreszcie udało mi się odnieść sukces w niemieckich mistrzostwach ESL, któych nie mogłem wygrać bardzo długo, zdałem sobie sprawę, że to przestaje być dla mnie wyzwaniem jak kiedyś. Dodatkowo mój klan - Schroet Kommando - nie mógł wziąć udziału w LanArenie 7, która zapowiadała się w tamtym czasie na największy od dawna lanowy turniej. Wtedy zdecydowałem
że kończę z graniem. Ponadto nie zapowiadano w tym czasie zbyt wielu
dużych imprez Q3, więc był to dobry moment na zakończenie kariery.
Trochę żałuję, że nie zagrałem w QuakeConie 2002, wydaje mi się, że
mogłem dobrze zagrać w tym turnieju po moim trzecim miejscu na World Cyber Games.
krauti: Próbowałeś UT2k3?
SteLam: Tak, gra nie jest zła. Myślę, że dobry gracz bez problemu dostosuje się do nowych produkcji. Gdybym chciał kontynuować karierę, mógłbym grać w nią na turniejach. Kod sieciowy był fatalny do gry online w momencie gdy grałem, ale do tej pory mógł być mocno udoskonalony. Nie grałem jednak na poważnie, nie śledziłem też turniejów, więc nie wiem jak to wszystko wygląda w trakcie gry na najwyższym poziomie.
krauti: Twoje przemyślenia o "pro-gamingu" ?
SteLam: Obecnie pro gaming to wciąż iluzja, co nie znaczy że zawsze tak będzie. Aby wykreować grupę ludzi, która mogłaby żyć z grania musi być o wiele więcej dużych imprez z odpowiednimi nagrodami pieniężnymi, nawet dla graczy nie kończących turnieju w pierwszej trójce. Poza tym gry starzeją się bardzo szybko. Progaming wymagałby wsparcia ze strony producentów gier, regularnych update'ów, nowych map, udoskonaleń i poprawek, gdyby takie były konieczne. Moim zdaniem rozwój progamingu jest rozczarowujący z punktu widzenia gracza. Zwróćmy uwagę na Frag4 rozegrany pod koniec
2000 roku, gdy idea dopiero się rozwijała i miała wszelkie dane,
by wkrótce eksplodować. Ale od tego czasu granie nie rozwinęło się tak,
jak można się było spodziewać w tamtym czasie. Nadal mamy turnieje
z dużymi nagrodami, ale jeśli spojrzymy na to z dystansem - to nadal
tylko kilka imprez. Scena być może nawet trochę się rozwinęła, ale to
wciąż tylko "scena". Niezbyt wielu ludzi jest w nią aż tak bardzo zaangażowanych. Progaming wciąż jest małym dzieckiem. To dziecko nieco podrosło, ale minie jeszcze dużo czasu, zanim w pełni dorośnie.
krauti: W takim razie, co z graniem za pieniądze?
SteLam: Wątpię, czy nie polubiłbym gry będącej na topie, więc nie wiem. Różne gry przyciągają w różny sposób i to czyni je popularnymi. Jeśli spojrzymy teraz na ideę progamingu, wszyscy musieliby grać w jedną grę, bo nie byłoby alternatywy, nawet gdyby jemu czy jej to się nie podobało, bo stanowiłoby to ich zawód. Na swój sposób polubiłem wszystkie shootery FPP, jakie były grane na turniejach w czasie, gdy byłem aktywnym graczem. Na pewno jakaś gra spodobałaby mi się bardziej niż inna, ale nie broniłbym się przed spróbowaniem czegoś innego. Stwierdzenie, że gram tylko dla kasy, nie brzmi dobrze. Myślę, że gdyby włożyć w to trochę pieniędzy, byłoby także wiele kasowych turniejów. W graniu turniejowym najbardziej podobała mi się rywalizacja. To było tak, że im większa, tym lepszy był dany turniej. Myślę więc, że mógłbym grać w jakąs grę, gdyby były większe turnieje, trudniejsza rywalizacja i więcej pieniędzy do wygrania, nawet w sytuacji, gdy inna podobałaby mi się bardziej.
krauti: Nawet gdyby był to Counter-Strike?
SteLam: Tak, nawet Counter-Stike. Gdy jeszcze grałem, ludzie wybierali Quake'a 3 lub CS'a i grali w to, co początkowo wybrali. Nagle nastąpił boom na Countera, ale Q3 wciąż trzymał się dobrze i gra w niego
sprawiała przyjemność. W związku z tym większość kwakerów nie rozważała rzucenia swojej gry dla Counter-Strike'a. Myślę, że nie miałbym problemu z grą w CS'a. Po prostu gdy zaczynałem grać w Quake'a, bardzo go polubiłem i nie przestałbym, gdyby nie było stosownego powodu. Co więcej, jeśli jesteś w grupie fajnych ludzi, zżywasz się z nimi i bardziej wciąga cię wspólne granie, a wtedy sama gra schodzi na dalszy plan. Wspólne granie zawsze będzie fajne.
krauti: Czy jest coś, co uważasz że powinieneś wygrać, a nie udało ci się to? Czy było coś w twoim zasięgu, czego nie osiągnąłeś?
SteLam: Nigdy nie lubiłem przegrywać, więc mogę tak powiedzieć o każdym turnieju, w którym byłem bardzo blisko wygranej, a jednak nie udawało się. Myślę, że powinienem wygrać CPL Londyn z Unmatched, ale w sumie porażka w finale nie była aż tak straszna, bo dzięki niej staliśmy sie mocniejsi. To było nam potrzebne po serii sukcesów w turniejach TDM, gdy wygrywaliśmy wszystko, w czym braliśmy udział. Ponadto myślę, że powinienem zagrać nieco lepiej na World Cyber Games w Korei. Zrobiłem głupi błąd i spadłem do LB przez porażkę z St_Germain'em. Gra w LB była rzecz jasna trudniejsza, niż wśród wygranych. Czasem myślę, że gdyby to się nie stało, mógłbym zakończyć turniej na wyższej pozycji, niż trzecia. Nie ma w tym braku szacunku do St_Germaine'a, zagrał bardzo dobrze w meczu ze mną i zasłużył na wygraną. Zawsze miałem duży respekt dla tego gracza.
krauti: Kto wygra tegoroczny QuakeCon?
SteLam: Nie śledziłem sceny przez ostatnie miesiące, więc nie mam rozeznania. Mam nadzieję, że będzie to LeXeR, bo był tylko drugi w Korei i zasłużył na wygraną w tego typu turnieju. Nie za bardzo orientuję się w reszcie stawki.
krauti: Co byś zrobił, gdyby pewnego dnia SteLam junior przyszedł do ciebie i oznajmił, że zamierza zostać prograczem?
SteLam: To by zależało od stopnia rozwoju progamingu w danym momencie. Gdyby było to tak niepewne finansowo zajęcie, jak obecnie posadziłbym go obok siebie i poprosił by jeszcze raz przemyślał tę decyzję. Ale gdyby skończył skończył szkołę i miał zapewnione odpowiednie wykształcenie, mógłby spróbować zawodowego grania przez jakiś rok, gdyby bardzo tego chciał. Natomiast gdyby wszystko się rozwinęło i progranie stałoby się normalnym zawodem, wspierałbym go najmocniej jak by się dało. Myślę, że byłbym całkiem dobrym trenerem. :) Prawdopodobnie nie będę mógł operować myszką tak precyzyjnie, jak dziś, ale prawdopodobnie wciąż byłbym niezłym sparingpartnerem. :)
krauti: Wielkie dzięki i życzę miłego wypoczynku!
SteLam: To ja dziękuję!
Wywiad ze SteLamem - wersja oryginalna
Wywiad z Randlockiem - wersja polska
Polosatiy: Przedstaw się proszę?
Randlock: Nazywam się Yimmie Karlsson, mam 19 lat i mieszkam w północnej Szwecji.
Polosatiy: Opowiedz mi o swojej karierze w grach.
Randlock: Wszystko zaczęło się od wczesnych bet Q3... miałem mój pierwszy komputer i nie grałem wcześniej w nic innego. Używałem tylko klawiatury, nie wiedziałem nic... Wtedy poznałem kumpla, który grał kilka lat w QW...i on powiedział mi o wszystkim. Gra spodobała mi się i zacząłem więcej trenować, czego efekty były widoczne gołym okiem. Mój skill szybko wzrastał, wygrałem kilka mniejszych lanów w północnej Szwecji... Z większych imprez, byłem trzeci w Dreamhack 2001 i czwarty w QLANie. W obu przypadkach pokonał mnie Fox.
Polosatiy: Czy rozmawiałeś z adminami ESWC w sprawie uzyskania miejsca na turnieju?
Randlock: Nie, nawet nie wysłalem stosownego zgłoszenia, po prostu nie miałem dość kasy, by tam pojechać. Oszczędzałem wszystko na QuakeCon, załatwiłem sobie metę i te sprawy, ale na dzień dzisiejszy nie pojawię się na turnieju. Byłem zapraszany na wiele innych imprez, ale większość odrzucałem.
Polosatiy: Więc nie jedziesz na QuakeCon?
Randlock: Jak już mówiłem, miałem taki zamiar, ale wygląda na to, że nie będę w stanie. Były problemy z połączeniami lotniczymi, a ja zwlekałem zbyt długo z kupnem biletu... a teraz... to jest taaaaaaakie drogie. Po prostu nie stać mnie na przelot (był o wiele tańszy miesiąc-dwa temu).
Polosatiy: Jaką pełnisz rolę w All?
Randlock: W chwili obecnej All to klan wyłącznie duelowy... Aktywni gracze to ja, Z4muZ i Aim... Z4muZ i Aim wybierają się na tegoroczny QuakeCon. Nie mam jakiejś szczególnej funkcji w klanie, jestem po prostu duelowcem... ale gdybyśmy zaczęli grać TDM, poświęciłbym się temu. Znam dobrze resztę członków, szczególnie Aima, Z4muZa i LakermaNa, to fajny klan z dobrą atmosferą... nawet nieaktywni gracze (Doomer, Nirvana, Blue, Laker, Treble) klimują z nami
na naszym prywatnym kanale.
Polosatiy: Próbowałeś UT2k3? Dalej będziesz grać w Quake'a, czy może weźmiesz udział w kwalifikacjach do WCG UT2k3?
Randlock: Pograłem trochę w UT2k3... to dość fajna gierka... na ten moment zostaję jednak przy Q3... ale nie wiem na jak długo.
Polosatiy: Grałeś tylko w szwedzkich turniejach czy też w międzynarodowych?
Randlock: Oczywiście chciałbym, ale na tę chwilę grałem tylko w krajowych turniejach... mój jedyny kontakt z resztą świata to imprezy online..:p Miałem wielkie plany... ale wszystko się jakoś nie zgrało. Planowałem wyjazd na Lan-Europa, ale został odwołany. Chciałem także jechać na QuakeCon, co także nie wypaliło. Aim opowiadał mi o jakiejś dużej duńskiej imprezie zaraz po QConie, być może pojadę tam i coś zagram.
Polosatiy: Oglądałeś demka z ESWC? Jaki był typ na Top5??
Randlock: Uważnie śledziłem przebieg ESWC. Widziałem wiele gier. Byłem pod wrażeniem gry LeXeRa i Fazza. W ich grze dokonał się największy postęp w przeciągu ostatniego miesiąca. Gdybym miał wymienić piątkę najlepszych graczy z mojego punktu widzenia, byłaby zgodna z wynikami turnieju. Ale nieco wcześniej przewidywałem tak: cooller - uNkind - ZeRo4 - Z4muZ - Fox. Niekoniecznie w takiej kolejności, ale nieważne :p
Polosatiy: Odbędzie się spotkanie o absolutne mistrzostwo świata w Quake 3, pomiędzy uNkindem i coollerem. Na kogo stawiasz?
Randlock: O, fajnie. Hmm.. myślę, że cooller wygra 2:1. W zasadzie trudno to przewidzieć. Popularność jest chyba ważniejsza na tym etapie ;)
Polosatiy: Co robisz w czasie, gdy nie grasz?
Randlock: Same normalne rzeczy, jak picie, wożenie się z kumplami, oglądanie filmów i takie tam. Ale lubię też trochę samotności, więc spędzam sporo czasu sam ze sobą. Interesują mnie zjawiska paranormalne. Mam sporo dziwnych rzeczy i gadżetów z tym związanych i eksploruję :p
Polosatiy: Jakiego PC używasz, jakie masz łącze i ile dziennie trenujesz?
Randlock: Używam T-birda 1400 z GeForcem2 GTS 64MB.. Mam MX500 i Microsoft Internet Keyboard. Używam podkładki pod mysz "ingo.se" :p Moje łącze to "Telia ADSL" 512/512 kbit... Ile cwiczę... obecnie niewiele, bo nie zanosi się na żadna dużą imprezę. Ale przed turniejami trenuję około 4-6 godzin dziennie, wchodzi w to nie tylko granie, ale też oglądanie dem i analizowanie, co powinienem poprawić. Nie możesz po prostu grać i grać myśląc, że w ten sposób się polepszysz, musisz wiedzieć, co robisz dobrze a co źle, aby móc eliminować błędy.
Wywiad z Randlockiem - wersja oryginalna
W okresie przed-QuakeConowym wzrasta zainteresowanie obecnymi, jak i byłymi gwiazdami sceny, czego dowodem są te dwie rozmowy. Ponadto SteLam okazał się zwycięzcą ankiety na najlepszego gracza TDM wszechczasów, organizowanej przez ESR. Będzie mógł dopisać to wyróznienie do dłuuuuugiej listy sukcesów, którą znajdziecie tu. Z kolei Randlock - jak możemy przeczytać w wywiadzie - był dosłownie o krok od wyjazdu do Stanów i wzięcia udziału w tegorocznym QConie, ale cóż, finanse okazują się czasem nie do przeskoczenia. Stephan do aktywnego grania już raczej nie wróci (a może Q4?), z kolei Yimmie ma w planach jeszcze kilka imprez i być może pierwszy duży sukces, bo jak do tej pory jego indywidualne osiągnięcia są dość skromne. Jako dodatkową zachętę do czytania zapodam Wam konfig Randlocka, który był dołączony do wywiadu. Warto przejrzeć, bo szwedzkie cfg są często interesujące :).
Konfig Randlocka
#0 | igor
2003-08-14 00:35:44
#0 | lecho
2003-08-14 01:20:57
#0 | slawek
2003-08-14 14:17:13
#0 | GGL-michal
2003-08-14 14:26:40
#0 | M4
2003-08-14 15:00:57
#0 | lecho
2003-08-14 20:30:20
#0 | vafel
2003-08-15 21:17:55
#0 | GGL-michal
2003-08-16 23:54:17
#0 | Pajda
2003-08-17 03:32:23