Razor ONE
W Japoni istnieje taka mania produkowania gadżetów na USB do notebooków. Zaczeło się od lampki na USB. Bardzo przydatnego bajeru, zwłaszcza jak pracuje się przy słabym świetle i trzeba coś wklepywać do arkusza. Potem był wiatraczek - też przydatne podczas gorących dni jak człowiek smaży się w biurze. Następnym krokiem była... szczoteczka do zębów na USB. No i się zaczeło. Jak już człowiek umyje ząbki, to czemu nie mógłby się jeszcze ogolić?? Proszę bardzo - żaden problem - z nową maszynką Razor ONE na USB można się golić nie odrywając się od komputera.
Ciekawe co dalej? Czajnik na USB??? Jeśli macie jakieś pomysły - to dawajcie w komentarzach, zbierzemy wyślemy do Skośnookich i może po jednym gotowym egzemplarzu nam odeślą :))