Mecz rozpoczeliśmy z pewnym opóźnieniem spowodowanym poszukiwaniem servera. Niestety pomimo zapewnien o wypożyczeniu servera reprezentacji Niemiec, gdy przyszło do fazy testów nikt niechciał nam go dać. Tutaj duże podziękowania dla adminów i przeciwników, którzy niczego nie wymusili i w koncu udało się odpowiedni server uzyskać. Zaraz potem wybór map, my wybraliśmy Liandri i Mojo][, przeciwnicy przewidziana przez nas Turbine i jako drugą mape Codex. Admin ustalił kolejność rozegrania na Liandri, Turbine, Mojo][, Codex i zabraliśmy się do gry.

Na pierwszy ogien Liandri, mapa ktora raczej była miejscem dominacji dawnych niskopingowych krajow, od czasu gdy pojawiliśmy się na arenie miedzynarodowej stała się jednak nasza marką. Rozstawienie niczym się nie różniło do dotychczas stosowanego - andro wraz z soulem podzieleni na pasku, sesion walczył o armora, zaś svenio musiał zmierzyć się z nexem na ampie ze snajpa w ręce. Start wyglądał obiecująco, niestety po chwili wynik zaczął się wahac momentami przeważając na strone finów. Długo to jednak nie trwało gdyż zaczeliśmy ostro fragować. Trudno powiedzieć byśmy jakoś wspaniale trzymali pozycje i powerupy czy coś (cały czas traciliśmy paski, ampy też się zdażały), po prostu nasi gracze okazali swą wyższość nad przeciwnikiem.

Następna w kolejce była Turbina. W zasadzie mapa którą w normalnych okolicznościach lubimy i sami często wybieramy. Jednak patrząc na to co się działo w półfinałach wielu nie było nastawionych optymistycznie. Grając w półfinale z Wielką Brytanią okazało się, że nasz nowy optymalny skład ma spore problemy z utrzymaniem armora, z którego to właśnie anglicy rozciągali swą grę. Powód był trywialny żaden z tych graczy nie grywał specjalnie na tej pozycji. Wystawienie tam sesiona razem z andrem okazało się katastrofą. W dodatku Finlandia dosłownie rozniosła w pył Niemców na tej mapie w swoim półfinale. Po przeanalizowaniu możliwych scenariuszy nie zdecydowaliśmy się jednak na zmiane na tej mapie, postanowiliśmy w maksymalnie najbardziej efektywny sposób ustawic podstawowych graczy. Wiązało się tęż to z tym, że nasi przeciwnicy grali armora troche inaczej od angli, pozostawiając na nim tylko jednego gracza. Dzięki temu nawet nie mając tej pozycji mieliśmy 3 potencjalne cele na respawny. W nowym założeniu svenio grał jak zwykle za pomocą snajpy rażąc na respawnach od strony paska, dodatkowo mając w pamięci ampa. Jego ubezpieczeniem pilnującym paska był andro, który w razie potrzeby miał pomóc na armorze, gdzie samotne batalie z kepą miał spędzać soul. Natomiast sesion miał zaopiekować się ampem wraz z wyjściami z respawnów od jego strony. Wprawdzie teoria zawsze nieco się różni od praktyki, jednak założenia zakończyły się sukcesem. Juz po pierwszych minutach osiągneliśmy wynik rzędu 44 do 17, zaraz potem przeciwnik troche próbował nadrobic, ale nie na długo. Ostatni zryw nastąpił pod koniec gdy na 3min przed końcem mimo ponad 40 fragowej przewagi przeciwnik pogonił tak mocno, że niektórzy zastanawiali się czy aby nie będzie niespodzianki. Jednak nasi chłopcy w porę się otrzsąsneli i mimo wszystko zakończyli mecz z +37 fragami różnicy. Trudno tą mape podsumować inaczej niż ogromny rape na respawnach.

Na koniec Mojo][. Już w trakcie poprzedniej mapy zacząłem się zastanawiać czy nie lepiej było wybrać też Turbiny jak byśmy pewnie postąpili gdyby nie półfinaly. Mojo][ nie było wcale niczym pewnym, w dodatku jeden z naszych graczy zaczął marudzic ;) Zastosowaliśmy klasyczne rozstawienie 2/2 gdzie svenio zagrał z soulem, a andro z sesionem. Start był wręcz idealny, zebraliśmy dosłownie wszystko - pasek, armor, amp. Nie dało to jednak żadnych pozytywnych skutków i Finlandia szybko wysuneła się na prowadzenie. Traciliśmy paski i reszte mapy w zasadzie też było cięzko. W związku z tym postanowiliśmy dokonać małej wymiany zadań pomiędzy andrem i sesionem co okazało sie trafną decyzją. Cała gra się uporządkowałą i w połowie meczu mieliśmy juz symboliczne prowadzenie 1-3 fragami, które 3 minuty później zamieniły się w stabilną i wyraźną 10-fragową przewagę. W tym momencie włączył się rape mode i na 5min przed końcem spotkania różnica powiększyła się do +30 fragów. Przeciwnicy jeszcze próbowali walczyc, ale nie przynisło to wyraźnych rezultatów - zwycięztwo na Mojo][ +39 fragami.