Autor: SweepeR - 2005-05-21 14:16:40
Quake3 porażką
Serwis Gamasutra poświęcony w całości tworzeniu gier komputerowych zamieścił na swoich łamach kilka ciekawych artykułów-relacji z kończących się właśnie targów E3 w Los Angeles. W jednym z tych artykułów streszczającym dyskusję kilku autorytetów w dziedzinie projektowania gier znajdujemy dość ciekawą wypowiedź Tima Willits'a, projektanta id Software.
Moją największa porażką był Quake3. Gra oferowała perfekcyjny tryb multiplayer dla hardcorowych graczy. Nadal w nią grają. Ale zwykli gracze, a także inni ludzie, którzy mają pieniądze, nie byli w stanie pobawić się nią dłużej.
Na pierwszy rzut oka niemal przerażająca wypowiedź, ale zmienia ona sens jeśli głębiej się nad nią zastanowić i wziąć pod uwagę kontekst. Cała dyskusja bowiem dotyczyła projektowania gier dla tzw. szerokiego grona, czyli zarówno dla dzieci, młodzieży jak i dorosłych, kobiet i mężczyzn. Pod tym względem Q3 rzeczywiście może być uznawany za porażkę. Pod względem komercyjnym również - bądź co bądź brak trybu dla pojedynczego gracza przeważył szalę zwycięstwa dla innych FPP, które takowy oferowały.
Ale jednego możemy być pewni - Quake3 wniósł wiele do świata gier sieciowych. To właśnie na nim odbywały się pierwsze największe turnieje, pierwsze WCG, największe CPL-e (Razer czy Babbages). To właśnie dzięki tej grze
Fatal1ty jako pierwszy gracz w historii zarobił ponad 100 000 USD w ciągu roku, a później stał się najsłynniejszym graczem w historii.
Z pewnością wielu producentów gier chciałoby ponosić takie porażki.
CiekawostkaCiekawostką może być jeszcze jedna wypowiedź Willits'a dotycząca projektowania gier i jego samego.
Zapytani przez Staehlin projektanci o to jak chcieliby w przyszłości trafić swoimi grami w szerszą audiencję, Willits zdradził, że pewnego dnia, poza rozwalaniem kosmicznych demonów wielkimi gnatami, chciałby zaprojektować grę dla dzieci.
"To jest mój cel przed śmiercią", powiedział.
Cały artykuł znajdziecie
tutaj, zachęcam do przeczytania i zapoznania się z punktem widzenia tych, którzy stoją po drugiej stronie gier.
Gamasutra
#0 | STING
2005-05-21 14:27:04
Imo Panie Willits, to nie jest powod do tego, by sie jakos zalamywac;) Cale zycie przed Panem ;]
#0 | zmora
2005-05-21 15:53:33
#0 | yar
2005-05-21 16:04:18
#0 | freak
2005-05-21 17:24:29
#0 | Vymmiatacz
2005-05-21 18:57:32
A tak na poważnie - ma sporo racji, tak zwany przeciętny gracz w pierwszej sekundzie pojawia się na mapie, a w drugiej odparowuje trafiony jakąś wiązką laserową... i co robi? Szuka łatwiejszej gry.
Taki FarCry np... czy oni myślą, że gracze to już kompetni debile czy jak? \"schyl się, by przejść pod przeszkodą\"... nigdy bym na to nie wpadł :)
#0 | psy|edix
2005-05-21 19:43:35
#0 | freak
2005-05-21 20:03:41
#0 | Amateur_PL
2005-05-23 14:11:15
#0 | yar
2005-05-23 21:12:01
#0 | yar
2005-05-23 21:13:22
#0 | zly
2005-05-27 15:07:39