Polacy w CHEU: ta feralna cpm15...
W stawce najlepszych promodowych duelowców Europy pozostawało przed kolejną rundą WB/LB ligi CHEU trzech graczy: osamotniony w drabince wygranych mess oraz dwóch walczących wśród przegranych, matr0x i zoom. Niestety, okazało się, że w wyniku "przesiewów" nie mamy już żadnego gracza w drabince wygranych, natomiast z koszyka looserów odpadł ten, na którego bardzo wielu liczyło, czyli matr0x. Po kolei:
zoom (9) vs xone (17) - III runda LB
Ten mecz został wygrany przez Michała walkowerem. Przeciwnik na kilka minut przed planowanym rozpoczęciem spotkania zdecydował, że do meczu z mistrzem Polski nie przystąpi. Tym samym zoomer, który był rozstawiony w turnieju z wysokim numerem 9, bez walki awansował do następnej rundy.
zoom (9) vs TriPPy (44) - IV runda LB
41:5 @ cpm1a (demo)
8:18 @ cpm15 (demo)
14:7 @ cpm3 (demo)
TriPPy był jednym z tych graczy, którzy zadziwili wiele osób swą postawą w CHEU. Koniec końców wylądował jednak w LB, gdzie musiał udowodnić swą wyższość w meczu z zoomem. To mu się nie udało :) Meczu na cpm1a nie ma nawet sensu komentować, gdyż jak wiadomo zoom jest na tej mapie bardzo mocny i był to po prostu typowy, polski ownage. Jeśli chodzi o cpm15, to jest ona bolączką wszystkich naszych graczy, którzy zbierają na niej cięgi od nierzadko słabszych graczy z zagranicy. Tak było i tym razem, ale na szczęście pozostała jeszcze cpm3. Tam nasz mistrz - nie bez problemów wprawdzie - ale ostatecznie odprawił TriPPy'ego 14:7, przechodząc do następnej rundy LB.
matr0x (2) vs Deathy (20) - II runda LB
16:15 @ cpm3 (demo)
12:31 @ hub3aeroq3 (demo)
2:14 @ cpm15 (demo)
Nie od dziś wiadomo, ze treningi promodowe matr0x zakończył na dobrą sprawę ponad rok temu. Umiejętności nabyte przez kilka poprzednich lat pozwalają mu w dalszym ciągu plasować się w ścisłej czołówce polskich graczy, a i w Europie Mateusz radzi sobie zupełnie nieźle. Jednak "nieźle" nie znaczy "bardzo dobrze", i w końcu ktoś znalazł na matr0xa sposób. Tym kimś okazał się Deathy. Nikogo nie zdziwił wybór mata - cpm3 jest mapą, na której Polak kilka lat temu czarował cały świat niesamowitym movementem, obeznaniem z mapą i umiejętnością zaownowania na niej każdego przeciwnika. To spotkanie było dalekie od miazgi, ale koniec końców po pasjonującym meczu Mateusz of Rybnik znalazł sposób na swego rywala, wygrywając jednym fragiem. Deathy wybrał hub3aeroq3, czyli jeden z tych leveli, na których polscy promodowcy nie czują się zbyt dobrze. I udało mu się wysoko matr0xa pokonać, co oznaczało mniej więcej tyle, że o awansie zadecyduje trzecia mapa. I tą mapą okazała się... cpm15 (!!), którą ponownie wygrał Deathy, sprawiając że organizatorzy CHEU podziękowali matr0xowi za grę w obecnym sezonie. Szkoda...
mess (10) vs impulse (6) - V runda WB
4:21 @ cpm17 (demo)
24:14 @ cpm3 (demo)
2:15 @ cpm15 (demo)
Mecz dwóch kolegów z No.Damn.Clanu (nDc) był jednym z ciekawszych spotkań V rundy WB. Już sam fakt, że mess doszedł tak wysoko, jest świadectwem jego wysokich umiejętności, tak samo jak obecność w jednym z najlepszych klanów CPMa w Europie i na świecie. Jego przeciwnik to, mimo wszystko, bardziej doświadczony duelowiec. Znany z gry na vQ3 w barwach klanu reGeneration (-==-), ma w swojej metryce reprezentowanie Belgii na turnieju duelowym WCG. Promode idzie mu również bardzo dobrze, a zdobyte doświadczenia procentują.
Wybór Impulse'a padł na cpm17. Tak więc kolejna z nowych map i kolejne, niestety, baty Polaka. 21:4 to doprawdy najniższy wymiar kary, jaki mógł spotkać messa. Belg praktycznie całe spotkanie dominował na mapie i nawet gdy tracił na chwilę kontrolę, odzyskiwał przewagę przez dobre ustawianie się i ogólne "czucie" cpm17. Mapa messa - cpm3 - to już inna historia. Tu Jarek zagrał bardzo dobrze, mimo kilku drobnych błędów udało mu się przekonywująco wygrać, trzymając kontrolę nad ra i przede wszystkim mh przez praktycznie cały mecz. Ostatnią mapą była, tak jak w przypadku matr0xa i Deathy'ego, cpm15. To chyba jakieś fatum, ale nasi gracze spisują się na niej wyjątkowo źle. Wprawdzie mess narzekał na warpy przeciwnika (szarpane skoki po mapie mimo niskiego pingu - bardzo dobrze widać to na demie), i już klasycznie jego ping oscylował w granicach 60-80, ale to raczej nie usprawiedliwia wyniku tego meczu. Nie ma co ukrywać, zagraniczniacy nabili hattricka na naszych rodzynkach. Poległ także i mess, spadając do drabinki przegranych. Czeka teraz na swojego przeciwnika, którym może być zoomer, jeśli pokona swego następnego rywala w LB.
No cóż, niestety. Znajomość nowych map przez naszych liderów jest co najmniej niedostateczna. To podważa opinię Polaków jako najlepszych promodowców na świecie, no bo w końcu gdybyśmy rzeczywiście byli najlepsi, nasze zwycięstwa nie ograniczałyby się do ogranych już cpm3 i cpm1a. Jeśli dalej chcemy liczyć się w czołówce, wypadałoby solidnie wziąć się za hub3aeroq3, cpm17 i w szczególności tak dla naszych graczy pechową cpm15. To zadanie domowe dla messa i zooma, bowiem wciąż mają oni szanse na wysokie miejsca w CHEU.
Challenges: EU
Drabinka wygranych
Drabinka przegranych
Dema