Podsumowanie tygodnia
Primus inter pares - pierwszy wśród równych.
Jeszcze niedawno polskich klanów America's Army, biorących udział w lidze TWL, było jak na lekarstwo. Co jakiś czas czytaliśmy na forum americasarmy.pl o lidze TWL, nie mając tak naprawdę pojęcia o tym, co tam się dzieję. Zagubieni w potyczkach na własnej scenie, czy to trenignowych, czy słownych - nie dostrzegaliśmy jaką jesteśmy silną ekipą. Sięgając pamięcią dwa lata wstecz, polskich klanów było kilka a każdy z nich był jedyny w swoim rodzaju.
Wspólna gra na serwerach nieoficjalnych z Polakami była wręcz magiczna, nawiązywane były pierwsze znajmości, a scena AA dopiero zaczynała raczkować. Pierwsze tagi, jeszcze do tej pory oryginalne, niespełna dwa lata temu przyczyniały się do dumy. Nie było chyba żadnego żołnierza, który nie znałby klanu Majestic, GROM, 1stPB, STRONG, 6BDS, BEZBRONNI. Każdy chciał z nimi grać, każdy się cieszył jak ktoś z nich przywitał się z resztą na 'publicu', o grze w ich barwach nawet nie wspomnę, bo to był szczyt marzeń...
Dzisiaj trudno jest zliczyć ile jest polskich klanów grających w AA, czy jest ich sto a może dwieście? 'Stara gwardia' powoli zdaje sobie sprawę, że nic nie trwa wiecznie. Doznając gorycz porażki, bądź spadając z piedestału, czują ból i zastanawiają się co dalej? Czas to nie pojęcie mgliste, każdy z nas czuje jego oddech na swej karcie. W dobie przemian technologicznych, powinniśmy się cieszyć, że ewolucja trwa dłużej niż nasze życie. Śpiesząc się niezmiennie, czujemy się coraz bardziej bezradni i nadal wydaje się nam że mamy coś do powiedzenia. Nic nie trwa wiecznie... a tym bardziej sława. Z dnia na dzień, grono osób żądnych sukcesów - powiększa się a naszym zadaniem powinno być ich wspieranie, a nie walka...
ad perpetuam rei memoriam - na wieczną rzeczy pamiątkę.
TWL | Klany | Mecze | Sukcesy | Podsumowanie
TeamWarfare