Pizza w gamingu

Niemożliwe? A jednak! Od wczorajszego dnia, oficjalnie jedna z wiodących firm najbardziej lubianych potraw wielu ludzi, zrobiła ogromny krok w kierunku eSportu. O kogo może chodzić? Oczywiście o Pizze Hut, najbardziej rozpoznawalną i nota bene największą sieć restauracji serwujących przeróżne pyszności, która... uwaga... stała się oficjalnym sponsorem organizacji Cyberathete Professional League. Co to oznacza poza pomocą finansową i ogólnym rozwojem firmy Angela Munoza? Ano podawanie wszelkich smakowitych kąsków, nie tylko okrągłego ciasta, podczas przyszłych imprez organizowanych przez CPL.

Z dniem wczorajszym, Pizza Hut w gamingu będzie znana pod nazwą "Oficjalna Pizza Hut organizacji CPL". Największą zaś atrakcją, jak twierdzi szef marketingu firmy, Bill Ogle, ma być dostarczanie smacznego jedzenia na czas, bez potrzeby robienia długich przerw, które często opóźniają plan i przebieg danej imprezy. Oczywiście kryje się za tym dużo więcej, niż tylko przysłowiowe zakąski. 48 letnia już firma, mająca około 10 tysięcy restauracji na całym świecie, jest - mówiąc wprost - bardzo bogata. Wycenia się ją podobno aż na 37 miliardów dolarów! Jest zatem z czego owy sponsoring prowadzić. I bez wątpienia można to uznać za niewątpliwy krok w przód, oczywiście dla obu firm, jak i dla samych graczy i przyszłych turniejów. Palce lizać, czy może niebo w gębie?

Cyberathetle Professional League