OpenCup 2005 - pierwsze mecze playoffów!

Dostosuj

OpenCup 2005 - pierwsze mecze playoffów!

Dziś, 25 kwietnia 2005 roku, świadkami będziemy pierwszego meczu podczas fazy playoff Premier League tegorocznego Enemy Territory Stopwatch Open Cup Spring 2005, w którym to zmierzą się dwa światowej klasy zespoły - dywizjia Enemy Territory znanego i utytułowanego multiklanu Fear Factory, naprzeciw której stanie z pewnością mniej popularna, lecz - nie można im tego odmówić - wyśmienita drużyna, Team Fusion Wolfenstein. Jest to spotkanie 1/8 finału rzeczonego pucharu, zaś jego zwycięzca zmierzy się z tryumfatorem meczu Team Massacre vs. shuuk. Lecz co tu dużo mówić - faworytem są Polacy, i to właśnie na nich stawiamy!

hide_dot.gifFear Factory vs. Team Fusion Wolfenstein


Fear Factory [ 4:0 ] Team Fusion Wolfenstein
x
Fear Factory: Mit0s, Frag'Stealer, Zaskroni3c, Mrozu, Spayki, Daniel
Team Fusion Wolfenstein: PHEEX, Xenium, Link, Jerome, SCAMOUTH, Colo
x
Data: 25.04.05, godzina 21:30
Mapa: Supplydepot2 / Radar


Supplydepot2

Polacy zaczęli od roli Axis. Niestety, początek był dość kiepski - już drugim atakiem TFW przejęło kontrolę nad bunkrem i wysadziło bramę. Następnie starali się przejąć Command Posta, przez co wywiązała się ostra wymiana ognia. Po kilku starciach gracze FF ustąpili, zaś gdy na zegarze pojawił się numerek 10, stał już aliancki CP. Mimo to, że z nowego respa niedaleko do drugiej przeszkody na drodze trucka - bramy do bazy głównej sił niemieckich - dynamit pod nią wcale nie było łatwo podłożyć. Dobry spawncamping oraz ciężka praca dwóch field opsów przynosiła rezultat, jednak do czasu. Kiedy do końca zostało już tylko 8 minut, brama padła i nic nie stało na drodze do Crane Controls. Już po chwili truck stał na pozycji, zwarty i gotowy do przyjęcia złota. Rozpoczął się więc szturm na tzw. "kranik". Nie da się ukryć - nie trwał on długo, bo już po minucie złoto leżało na ciężarówce, która powoli ruszyła, okrążając budynek. Nie dojechała daleko, bo już po kilku sekundach została przejęta przez FF, które broniło ją bardzo długo. Jednak w pewnym momencie w szeregi owego teamu wkradło się małe nieporozumienie, przez co tylko jeden inżynier bronił East Gate. Zmasowany atak przyniósł spodziewany skutek i mimo szaleńczej pogoni za truckiem aż do samego końca, nie udało się już go odbić.

Time to beat: 13:20

Po raz kolejny bardzo emocjonujący początek mapy przyniósł obawy o wynik. Mimo bardzo dobrego czasu, chłopaki z początku mieli problemy z przełamaniem obrony Francuzów. Widać, że panowie z TFW wzięli się w garść i postanowili łatwo skóry nie sprzedać. Po kilku nieudanych atakach w szeregi FF wdarł się chaos i lekka panika, przez co kolejne kompletnie nie udane kolejne szturmy wciąż kończyły się klęską. Widać było, że coś idzie nie tak. W końcu przełom nastąpił, kiedy do końca mapy zostało 10 marnych minutek. Panowie zebrali w sobie siły i wspólnie, drużyną odbili bunkier i podłożyli dynamit pod pierwszą bramą. A później poszło już z górki - mimo świetnego kampienia przez przeciwnika, zdołaliśmy odbić i zbudować Command Post, aby następnie, po 3 minutach, zniszczyć drugą bramę. Wydawało się, że teraz pójdzie trudniej, lecz wcale tak nie było - efektem drugiego ataku na Crane Controls było dokończenie ich budowy i na 5 minut przed końcem pozostał tylko truck do eskortowania. Mimo wielkich starań przeciwników, po pięknej akcji cały ich team został wybity pod spawnem, a truck bezpiecznie dojechał na miejsce z trzyminutowym zapasem.

Time beated! 2:0

Radar


Apetyty były duże po - nie da się ukryć - niezbyt łatwym zwycięstwie na pierwszej mapie. Tutaj również liczyliśmy na tak równą walkę. I przeliczyliśmy się. Dlaczego? Już wyjaśniam. Otóż zaraz po respawnie, po pierwszym szturmie padł i Main Entrance, i Side Entrance. TFW prawie w ogóle nie stawiało oporu, widać było, że nasi rodacy byli doskonale przygotowani na tę mapę. Połowa zespołu poszła bocznym wejściem, aby ukraść - o dziwo - w ogóle nie pilnowanego Easta. Mimo to, że padło w ich stronę parę strzałów, nikt jakoś nie kwapił się aby za biec za uciekającym objective. Tymczasem Francuzi skupili się na obronie Westa, co - nie da się ukryć - też nie szło im najlepiej. Tak więc już po niecałych 4 minutach gry obie partie radarów leżały w trucku, a panowie z FF mogli świętować świetny wynik.

Time to beat: 3:46

Tutaj sprawa wydawała się już przesądzona, zaś po dziwnym braku chęci do gry podczas obrony zdawało się, iż panowie z TFW najzwyczajniej w świecie darują sobie ten mecz. Jednakże tak się nie stało. Głównym sprawcą zamieszania stał się Covert Ops, który kradnąc strój jednemu z Polaków przemycił kolegów z drużyny na teren radarów. Na szczęście nasi rodacy połapali się w tym dość szybko, aby zapobiec nieszczęściu, przynajmniej w połowie. Doniesiony zatem został tylko East. Jednak przez ów bałagan alianci na 2 minuty przed końcem wysadzili Main Entrance i nie zamierzali na tym poprzestać. Po kilku nerwowych atakach udało im się wybić cały team Fear Factory poza FF|Zaskrońcem, który dzielnie kampił trucka. Tymczasem przy West Radar Parts zostało jedynie kilku francuzów i cała piątka trupów rodem z Polski, które cierpliwie czekały na respawn. Kiedy jeden z rywali już przymierzał się do "zwinięcia" nam objective'a, niefortunnie rzucona "pucha" go - ku naszej uciesze - najzwyczajniej w świecie unicestwiła. Reszta drużyny nie zdążyła ukraść owych części przed naszym respawnem, po którym już nie mieli okazji.

Time not beated! 4:0

Aby poznać zdanie na temat dzisiejszego meczu, postanowiłem spytać gracza, który grał w nim osobiście. Tak więc moim łupem padł dziś FF|Mrozu, który, z wyraźną niechęcią, wyraził swój komentarz po rozegranym właśnie meczu. Oto co powiedział: Hmm... Mimo małej ilości treningów, daliśmy radę!

Podsymowując chciałbym rzec, iż był to bardzo ciekawy i emocjonujący mecz, do końca trzmający w napięciu. Oby więcej takich w tegorocznym Open Cup!!! Oczywiście cieszymy się, że Polacy grają dalej - co ważne - grają z sukcesami. Good Game TFW, Good Luck FF!!!


Jak widać, zapowiada się bardzo emocjonujące spotkanie, jedak wydaje się, iż FF ma większe szanse na zwycięstwo. Aczkolwiek, jak wiadomo, niespodzianki zdarzają się w naszym życiu dość często i z pewnością do meczu należy podejść z pełną mobilizacją. Trzymamy kciuki za FF!

Update (25.04.2005, 23:31)

Zgodnie z moimi przewidywaniami, Fear Factory pokonało Team Fusion Wolfenstein 4:0 na mapach Supplydepot2 oraz Radar. Tak więc Polacy zmierzą się ze zwycięzcą meczu pomiędzy shuuk a Team Massacre, którego poznamy już w środę. Relacja z meczu znajduje się pod wynikiem, zapraszam!

ClanBase

KomentarzeKomentarze

  • valkir

    #0 | valkir

    2005-04-25 21:42:25

    FF raczej ich zje...żabojadom latwo hsy wchodza !:P
  • cwir3k`

    #0 | cwirek

    2005-04-25 22:27:46

    pure ownage ;D

    patrzylem sobie tylko na macka jak ich jadl :D a ogolnie mialem mala polewke z dyna zaskra na supply ktorego by nawet nie zauwazyli gdyby nasz wonrz nie zaczal do nich strzleac ;D no ale w koncu wygrali heh :P
  • majcok

    #0 | majcok

    2005-04-25 23:25:40

    gg. nice work so0fka +
    btw. wiedzialem, ze nie mam obstawiac na dk :
  • so0fka

    #0 | Soofka

    2005-04-26 00:17:58

    dzieki majcok :) dk = denmark? heh jak dla mnie to małe zdziwienie że Rosja wygrała... :)
  • Dodawanie komentarzy dostępne jest jedynie dla zalogowanych użytkowników.
    Jeżeli nie jesteś jeszcze użytkownikiem eSports.pl, możesz się zarejestrować tutaj.
Komentarze pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu eSports.pl oraz serwisów pokrewnych, który nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych opinii. Jeżeli którykolwiek z postów łamie zasady, zawiadom o tym redakcję eSports.pl.
Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

3574 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2024

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie