ODC: odpadłem :P
Jak w tytule. Oczywiście, wszystko było od A do Z ustawione tak żeby jeszcze bardziej przyszpilić mnie do pisania o lidze zamiast w niej grać. Ot, taka zagrywka organizatorów w celu zwiększenia popularności ligi.
No dobra, w tej bajce smoków nie było, przejdę do właściwej treści newsa :)
W piątek i w sobotę (czyli de facto przedwczoraj i wczoraj) rozegrano większą część pierwszej fazy 1on1 Online Duel Cupu. Ponieważ tym razem grano duele, emocji było nieporównywalnie więcej, większy też był stresik dla zawodników. Z jednej strony to przyjemnie, z drugiej nie, bo niektórzy (np. JA:P) dośc słabo znoszą grę pod presją i jeszcze jakiś czas musi minąć, nim się tego nauczą. Działo się całkiem sporo ciekawego w każdej z grup i pokrótce streszczę najciekawsze wydarzenia 1 i 2 dnia ODC Duel #1.
Piątek, 2.05 (grupy A-D)
grupa A (1)
Fux, g4n, god oraz kon1o. Ten pierwszy wygrał grupę, wygrywając wszystkie mecze. Tuż za nim finiszował god, przegrywając tylko raz - z Fuxem właśnie. Dwóch pozostałych graczy było tylko tłem.
1. Fux - 9pkt (3w/0p)
2. god - 7pkt (2w/1p)
3. kon1o - 5pkt (1w/2p)
4. g4n - 3pkt (0w/3p)
Grupa B (2)
Faworytem tego zestawienia był papi, który pewnie grupę wygrał nie tracąc punktu. O drugie miejsce rywalizowali Tho i skaven, jako że Caleb nie stawił się na starcie. Bezpośredni pojedynek tych graczy zakończył się łatwym zwycięstwem Tho, który z drugiego miejsca awansował dalej.
1. papi - 9pkt (3w/0p)
2. Tho - 7pkt (2w/1p)
3. skaven - 5pkt (1w/2p)
4. Caleb - n/a
Grupa 3 (C)
Jedna ze słabszych grup. Praktycznie nie było tu zawodnika który mógłby namieszać w późniejszych fazach. I znowu dominacja jednego gracza - sleeta - który jest jednym z bardziej doświadczonych zawodników. Drugie miejsce bReeZe'a i ostatnie iriny, która po części FFA wyglądała nieco mocniej.
1. sleet - 9pkt (3w/0p)
2. bReeZe - 7pkt (2w/1p)
3. kosek - 5pkt (1w/2p)
4. iri - 3pkt (0w/3p)
Grupa 4 (D)
Dość mocna grupa, z racji na obecność dwóch graczy solidnego klanu cD. Nie zmienia to faktu, że r1ko bez większych kłopotów zdominował grupę. Nie było tu ustawiania między kolegami z klanu, bo gdyby r1ko oddał mecz tysikowi, ten drugi awansowałby tuż za nim. A tak na miejsce nr.2 załapał się grafo, przegrywając jedynie ze zwycięzcą tej czwórki. A właściwie trójki, bo Eddy nie stawił się na mecze.
1. r1ko - 9pkt (3w/0p)
2. grafo - 7pkt (2w/1p)
3. tysik|cD - 5pkt (1w/2p)
4. Eddy - n/a
Sobota, 3.05 (grupy E-I)
Grupa 5 (E)
Zdecydowana dominacja kaeresa, który trenuje duele już dość długo, zresztą ma się od kogo uczyć :) Miażdzył każdego po kolei i w fazie zasadniczej również nie jest bez szans. Na drugim miejscu finiszuje bryan - move pisze, że niespodziewanie, ja szczerze mówiąc obstawiłbym taką właśnie kolejność. W pojedynku dwóch niezaawansowanych duelowo graczy liczy się skill, a umiejętności bry przewyższają zaawansowanie vTma. Czwarty do brydża - terr0r - był, jak w większości poprzednich przypadków, mięskiem do fragowania (czy nigdy nie będzie wyrównanej grupy??).
1. kaeres - 9pkt (3w/0p)
2. bryan - 7pkt (2w/1p)
3. vTm - 5pkt (1w/2p)
3. terr0r - 3pkt (0w/3p)
Grupa 6 (F)
Zdecydowana dominacja Sachego. Organizatorzy w tym momencie musieli już usypiać, bo od dwóch dni oglądali ownage jednego zawodnika i beznadzieję pozostałych :) Acura nie zdecydował się stawić na rozgrywki, przez co trzeci już raz mieliśmy grupę trzyosobową. Runner-upem okazał się vult, dzięki wygranemu spotkaniu z Dawc!em.
1. Sachy - 9pkt (3w/0p)
2. vult - 7pkt (2w/1p)
3. Dawc!o - 5pkt (1w/2p)
4. Acura - n/a
Grupa 7 (G)
Pewnie wygrał ją g0bl1n, co patrząc na zestawienie wielką niespodzianką nie było. Drugie miejsce Nikona może być nieco większą, zwłaszcza że gracz ten jak sam przyznawał nigdy w życiu nie grał 1on1 i była to dla niego praktycznie nauka. Zdołał wyszkolić się w ten piątkowy wieczór na tyle dobrze, aby zaliczyć dwie wygrane i awansować dalej. Osoba, która wyprzedziła mnie kilkoma fragami w grupie FFA - v3rb - przegrała wszystko (udowadniając ogrom swojego farta w poprzedniej fazie :D:D), lel natomiast przegrał o jeden mecz za dużo.
1. g0bl1n - 9pkt (3w/0p)
2. Nikon - 7pkt (2w/1p)
3. lel - 5pkt (1w/2p)
4. v3rb - 3pkt (0w/3p)
Grupa 8 (H)
No to tutaj się nieco rozpiszę :) Po pierwsze - zabrakło Matt!asa, co wytworzyło dość nieciekawą sytuację na końcu. Ale o tym później. Rozegrano tylko trzy mecze: scuzza z Pent1umem na prot4, oraz dwa moje, z tym pierwszym na dm6 a z procesorem ;) na ztnce.
Wygrana Pent1uma ze scuzzem na pro-q3tourney4 to była dla mnie prawie sensacja. Scuzz jest zawodnikiem o zdecydowanie wyższych umiejętnościach i naprawdę nie wiem, jak to się stało że przegrał. A sam mecz był bardzo dramatyczny. Rybnicki gracz przegrywał różnicą jakiś 3 fragów aż do 8 minuty i 30 sekundy, kiedy zaczął comeback. Pent1um próbował uciekać, ale na niewiele się to zdało. W dogrywce jednak scuzz zapakował sobie rakietę pod nogi ułatwiając sprawę przeciwnikowi, który wygrał cały mecz 9:8.
W tej sytuacji, żeby wyjść z grupy nie wystarczyło wygrać z Pent1umem - co sobie wcześniej wkalkulowałem. Sytuacja była o wiele mniej ciekawa. Tak czy inaczej mecz roztrzygnąłem na swoją korzyść różnicą 1 fraga. Za mało, z przebiegu gry widać było, że powinienem był go zabić jeszcze 2-3 razy. Przez cały mecz starałem się kryć MH i obie żółte co wychodziło na tyle dobrze, że wygrywałem większość wymian. Tylko RAZ mój pancerz spadł poniżej 80. W końcówce zabiłem przeciwnika po raz drugi, ale niestety przy okazji sam siebie rozpaćkałem rakietą :P Teraz widzę jak ważny byłby to frag...
Ostatnie spotkanie w grupie, decydujące o wszystkim, to mój mecz ze scuzzem na dm6. Grałem już z nim na tej mapie tocząc wyrównaną walkę, więc wiedziałem że łatwo nie będzie. Jednak mecz przegrałem praktycznie w pierwszej minucie, robiąc na respawnie błąd tak koszmarny, że w konsekwencji kosztował mnie dwa fragi i brak dostępu do RA/MH przez jakieś cztery minutki. Naprawdę nie wiem, jak można nie trafić w megahealtha skacząc na niego od strony plasmaguna. Właśnie tej sztuki udało mi się dokonać :P Nieco mnie to podłamało i straciłem trochę ochotę do gry, ale w końcu zacząłem odrabiać, doprowadzając do stanu 2:3. I znowu gdybanie - jeśli nie kontynuowałbym comebacku, zakończyłbym ligę z bilansem NET 0 (nie liczę w/o z Matt!asem - szkoda, że się nie pojawił, może roztrzygnięcia fragowe byłyby nieco inne :), czyli takim samym jak Pent1um, co przy wygranym meczu bezpośrednim dałoby mi awans. Chciałem jednak koniecznie zgarnąć pulę, wykonałem zły, chaotyczny atak i w końcówce straciłem fraga, po którym praktycznie przestałem grać i dostałem jeszcze jednego.
Ogólnie brak czwartego gracza mocno skomplikował sprawę powodując, że organizatorzy musieli uciekać się do bilansu netowego. Mimo mojego rozżalenia z powodu syfiastego respawnu ze scuzzem, muszę przedstawić fakty:
1. scuzz - 7pkt (2w/1p)
2. Pent1um - 7pkt (2w/1p)
3. lecho - 7pkt (2w/1p)
4. Matt!as - n/a
Do zobaczenia w ODC 2 panowie :P Nu pagadi zajec!! :D
Grupa 9 (I)
Ostatnia sobotnia grupa, nazywana słusznie grupą śmierci. Przytoczę słowa move'a: "Abshaper ze swoim lanowym pingiem, bonhart - który nie zna innego mode'u niż 1v1, maTi - kiedyś świetny gracz (m.in. grał w t5, [BRO], *L*) - po przerwie wrócił na polską scenę. A ten ostatni? toxic - lanowy ping + skill i doświadczenie z pierwszej edycji naszego turnieju 1v1 dały mu tym samym zdecydowaną wygraną w grupie śmierci.". Nie zgadzam się z faktem, jakoby awans bht z drugiego miejsca był sensacją. Dla mnie nie jest to nawet niespodzianka. Bonhart jest bardzo dobrym duelowcem, o czym przekonywałem się na własnej skórze, grając z nim wspólnie w barwach biotech. Nieco zawiedli - z różnych przyczyn - maTi i abshaper, ale w tak mocnej stawce bardzo trudno o potknięcie.
1. tox1c - 9pkt (3w/0p)
2. Bonhart - 7pkt (2w/0p)
3. maTi - 5pkt (1w/2p)
4. abshaper - 3pkt (0w/3p)
Tak to się przedstawiało. Cieszyć musi frekwencja, która wynosiła odpowiednio 87,5% w piątek oraz 90% w sobotę. Potwierdza to słuszność kontrowersyjnej decyzji organizatorów o rozegraniu pierwszej fazy FFA. W dalszym ciągu ODC pozostaje zdecydowanie najlepiej organizowaną i prowadzoną ligą w Polsce, ciekaw jestem, jak wyglądałyby ligi TDM pod batutą move'a. asha czy woja.
To jeszcze nie koniec emocji. Czeka nas ostatnia, niedzielna porcja duelowania. Zaraz po jej zakończeniu postaram się napisać coś więcej, na razie terminarz.
Niedziela, 4.05 (grupy J-M)
18:00 - grupa J (Azatoth, bush, Randall, Replay)
19:00 - grupa K (riq, XeroBoY, Z3us, Zielek)
20:00 - grupa L (cannabis, jimmy, szaman, V!Ru$*bd)
21:00 - grupa M (nxs.freak, rav3k, scR, slawek)
GL dla scRa, mam nadzieję, że jakimś cudem uda mu się dotrzeć do domu na czas.
Online Duel Cup
Wyniki
Dema