- Każdy z nas wiedział, po co tutaj przyjechaliśmy. Powiem szczerze, że rzeczą drugorzędną były tutaj dla nas nagrody. Chcieliśmy zamazać złe wrażenie po nieudanym występie w Łodzi. – powiedział Adrian „ntkkk” Wolański w wywiadzie udzielonym na łamach Cybersport.pl. Zawodnik tempus moriendi wspomniał również w dzisiejszej rozmowie, że dyspozycja D-Link PGS zaskoczyła całą jego drużynę.

- Na Strike'u PGS nas zaskoczył swoją dobrą grą. – wspomina ntkkk. - Sądziliśmy, że pójdzie nam o wiele lepiej, lecz tak nie było. Chłopaki konsekwentnie grali z rundy na rundę i to się im opłaciło. Sądzę, że District jest to jednak pomyłka w wyborze mapy. Nie będę za bardzo komentował jej przebiegu. Powiem tylko tyle, że nie leży nam taki styl gry. Gracze PGS właśnie udowodnili, że ostatnie (chyba) dni CoD4 należą tylko i wyłącznie do nich. Klasa sama w sobie, z całego serca gratuluję.

Bohater wywiadu zapytany o wrażenia z Poznań Game Arena, odpowiedział: - Szczerze powiedziawszy interesowała mnie tam tylko jedna rzecz - rozgrywki Call of Duty 4. Nie chodziłem w ogóle po stoiskach, nie widziałem nic, nie grałem w nic (poza CoD-em oczywiście), lecz mimo to wydaje mi się, że całe to przedsięwzięcie wypadło lepiej niż rok temu. Co do samych rozgrywek, w których uczestniczyłem, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że była to najlepiej zorganizowana zabawa, jaka miała miejsce w mojej „karierze”. Tutaj chciałbym pozdrowić gorąco Oniona oraz Velveta, którzy naprawdę się postarali, co zaowocowało wielkim sukcesem. – dodaje zawodnik tm.eizo.

Cały wywiad dostępny jest pod tym adresem.