Naloty - wtf?
Ostatnio w wielu miastach Polski, takich jak choćby w Zielonej Górze, Rudzie Śląskiej mają miejsce naloty Policji w towarzystwie przedstawicieli BSA (Business Software Alliance) na użytkowników sieci lokalnych, ludzi na stałe podłączonych do Internetu oraz innych bogu ducha winnych użytkowników. Panowie w mundurach zawsze przy sobie posiadają nakaz rewizji, a na jedno mieszkanie mają maksymalnie 15 minut. Sprawdzają licencje do posiadanego softu, przeszukują dyski w poszukiwaniu mp3, tychże programów.
W najlepszym wypadku wasz komputer pójdzie do kasacji, w najgorszym zapłacicie 10 x więcej niż wartość posiadanego oprogramowania. Jedynym plusem w całej sytuacji jest fakt, iż BSA informuje takowych „Podejrzanych” 2 tygodnie wcześniej.
Więcej...
Czy z Microsoftem w Polsce jest aż tak źle że musi brać się za użytkowników indywidualnych? Owa przytoczona tutaj informacja nie jest plotką tylko faktem potwierdzonym przez różnego formatu gazety (w tym Gazeta.pl), a także oczywiście przez naocznych świadków lub samych przeszukiwanych. Jedynym potwierdzonym sposobem na uniknięcie nalotu jest po prostu nie otworzenie drzwi i udanie, że nie ma nikogo w domu. Panowie postoją jeszcze maksymalnie 2-3 minuty i pójdą sobie dalej.
wtf?
#0 | _nique
2003-11-27 10:40:46
#0 | mik
2003-11-27 16:40:27
#0 | mik
2003-11-27 16:41:15
#0 | hornet
2003-11-27 18:06:02
#0 | Lucas
2003-11-27 18:34:27
#0 | Lucas
2003-11-27 18:42:15
#0 | kaFo vel sebo
2003-11-28 14:59:08
#0 | hodek
2003-11-29 14:11:01