mess kończy z graniem
Przed kilkoma dniami dobiegła do mnie smutna wiadomość, którą muszę się z wami podzielić. Dotyczy ona jednej z największych gwiazd krajowego gamingu ostatnich lat - Jarka 'messa' Bożenia, którego miałem okazję poznać osobiście przy okazji wspólnego nagrania jednego z odcinków programu "Kawa czy herbata?", poświęconego właśnie graniu za pieniądze. Nie, nie macie się co niepokoić - z Jarkiem jest wszystko w porządku :) Rzecz dotyczy jego kariery progamingowej.
Otóż messi0r oznajmił, że kończy z graniem! Zanim napiszę więcej na ten temat, pokrótce przypomnę jego karierę. Zaczynał jako gracz CPMa i bardzo szybko zdobył uznanie jako gracz duelowy. Z czasem poznaliśmy także drugie oblicze Jarka, jako teamowca, gdzie smiało można rzec - osiągnął jeszcze więcej, niż w 1v1. Najpierw dostał się na podium Humiliation #2 z klanem BMF, by już w barwach the eternal clanu seryjnie kolekcjonować tytuły mistrza Polski. Ale największym sukcesem messa w q3 było chyba zajęcie trzeciego miejsca w Berserk TDM CPMa Nations Cup z reprezentacją Polski, a nade wszystko mistrzostwo Europy wywalczone wraz z no Damn clanem.
Na swoim koncie mess zapisał też kilka osiągnięc w nietypowych dla siebie trybach gry. Wraz z the Shadows był trzeci w krakowskim turnieju eXc, wygrał tez pierwszą edycję Polish Divisions. Zdobył też mistrzostwo kraju w clan arenie, wraz z przekształconym właśnie w multiklan Umbra Vis Morbus. Jeśli chodzi o duelowe osiągnięcia Jarka, to zaczął je kolekcjonować jeszcze w 1999 na lokalnych augustowskich turniejach (które były jak na owe czasy bardzo mocno obsadzone). Później na krajowych LANach - z racji koszmarnych odległości - bywał raczej rzadko i na dobrą sprawę do dziś nie udało się roztrzygnąć, czy on, czy zoom jest lepszym promodowym lanowcem ostatnich lat. Natomiast w internecie wiodło mu się świetnie, wygrał ligę Challenges PL (pokonując w finale Szweda xone'a), był piąty w Challenges EU, trzeci w Berserk 1v1, wygrał także dwie edycje SZM Duel Cup.
Po wyjściu pełnej wersji Painkillera, mess szybko stał się pierwszym orędownikiem nowej platformy i jako znany w całej Europie gracz został nawet zaproszony do udziału w zeszłorocznej edycji Electronic Sports World Cup, będąc pierwszym Polakiem w tej imprezie. Reprezentował tam barwy pierwszej europejskiej potęgi PK, klanu mysod. Co prawda odpadł już w pierwszej rundzie, ale trafił do prawdziwej "grupy śmierci" - razem z trzecim w turnieju dr.m0erserem, oraz dwoma kolegami klanowymi, Impulse'm i obecnym suwerenem duelowej sceny PK, Vo0, który został zresztą triumfatorem imprezy i pierwszym mistrzem świata.
Jakiś czas po ESWC Jarek zdecydował się opuścić mysod i dołączyć do krajowego giganta gamingu, Teamu Pentagram, który powierzył mu ambitną misję stworzenia silnej sekcji PK. Początkowo szło mu to wyśmienicie, zwyciężył w turnieju 1v1 na Lan4Fun#3, zajął pierwsze i drugie miejsce w rozgrywkach PK podczas Warsaw Games Show (gdzie udanie debiutował także w Doomie 3). Potem jeszcze kilka miejsc na podium w przeróżnych turniejach online'owych i... cisza. Dlaczego tak dobrze zapowiadający się painkillerowiec nagle spuścił z tonu i przestał walczyć choćby o dominację na krajowym podwórku? Postanowiłem zapytać o to samego zainteresowanego, czyli messa.
Miniwywiad z Jarkiem
Wrócę do tego, co napisałem w tekście... dlaczego tak dobrze zapowiadający się painkillerowiec rezygnuje z walki o dominację choćby na krajowym podwórku? Doszły mnie słuchy, że ma na to wpływ Twoj planowany wyjazd zagraniczny...
Taak, gdy dowiedziałem się, że moje egzaminy na studia a poźniej wyjazd za granicę będą kolidować kolejno z przystankami w Szwecji i w Niemczech, przestałem grać. Do tego nie wiem dokładnie na jak długo wyjeżdżam, więc postanowiłem zrezygnować z dalszej gry.
Z czystej ciekawości zapytam: gdzie wyjeżdżasz, na ile i w jakim celu? Zobaczymy jeszcze messa na polskich serwerach? :)
Szybko raczej nie zobaczymy. Wyjeżdżam do Anglii, głównie w celach zarobokowych, jeżeli będzie możliwość zacznę też tam edukację.
Hm, Anglia to kraj tanich komputerów, szybkich łącz a nade wszystko kiepskich duelowców. Nie myślałeś, żeby kontynuować karierę na Wyspach?
Jeżeli będę miał możliwość, to czemu nie :). Na razie ciężko powiedzieć coś na ten temat.
Jeśli jednak zdecydujesz się dalej grać, to w co? CPMa to już raczej zamknięty rozdział, więc dalej Painkiller? A może raczej poczekasz na to, co przyniesie nam Quake IV?
CPMa zdecydowanie nie, PK - może zawitam na przystanku w UK, ale raczej jako spec. A co przyniesie nam Quake4, zobaczy się ;- )
Dzięki za krótką rozmowę i powodzenia za granicą! :)
Nie ma sprawy :) I nie dziękuję :)
Cóż, szkoda, że kolejny znany i szanowany nie tylko za niemałe osiągnięcia gracz, będący wzorem dla wielu młodych kandydatów na progamerów, decyduje się zakończyć (albo przynajmniej czasowo zawiesić) swoją karierę. Decyzja messa jest jednak z całą pewnością słuszna, bo w końcu nie całe życie można grać, a perspektywa nauki i pracy w Wielkiej Brytanii skusiłaby niejednego. Możemy tylko życzyć mu powodzenia na Wyspach i trzymać kciuki, żeby któregoś dnia tajemniczo nawiedził nasze serwery promodowe, albo nawet brytyjski przystanek CPL'a. Być może mess jednak zdecyduje się wystąpić tam w roli gracza i uda mu się sprawić jakąś sensację? :) Czas pokaże.
Chętnych do zapoznania się z pełną listą sukcesów messa odsyłam do jego profilu na eSports.pl. A samemu Jarkowi jeszcze raz życzę - POWODZENIA!
mess
#0 | nita
2005-07-02 17:29:02
#0 | kos
2005-07-03 00:47:15
#0 | GrejT <3 Ewelinka
2005-07-03 13:09:49
#0 | sxl
2005-07-04 01:49:34
keep it real
#0 | guhard
2005-07-05 14:06:23
pozdro
#0 | Krypton
2005-07-05 14:22:32
Tak na marginesie mess to spoko koles, szkoda, ze konczy granie...
#0 | -tyrion-
2005-07-06 06:30:45
#0 | OFF @ Grumx
2005-07-06 09:45:13