II kolejka EMS nieudana dla Polaków
Po udanej inauguracji w ESL Major Series polskie zespoły chyba spoczęły na laurach. Mecze kolejki drugiej zakończyły się bowiem nikogo nie zadowalającymi wynikami. Punkty zdołał wywalczyć tylko PGS Gaming, którego gracze zaledwie zremisowali z zespołem z Węgier. UCP i Wilda D-Link kompletnie zawalili swoje mecze przegrywając i znacznie zmniejszając swoją szansę na awans.
PGS Gaming w pojedynku z Cologne Gaming Team występował w roli zdecydowanego faworyta. Słabszy występ Wojtasa i DeVona nie pozwoliły jednak odnieść zwycięstwa, mimo świetnej gry Kartka i nie gorszej m1. Straconych punktów z pewnością szkoda, bo w zbliżającym się pojedynku z SK Gaming o zwycięstwo może być bardzo trudno.
Kompletnie zawiodła Wilda D-Link. Zespół PinCho okazał się zaporą nie do przejścia i cenne punkty powędrowały do Rosji. Słaby występ Anonima i Baku do spółki z przeciętną grą reszty zespołu przyniosły porażkę 13:7 i trudną sytuację przed meczem z YQ.
O awansie z grupy mogą przestać marzyć zawodnicy UCP. Po remisie w pierwszej kolejne i wysokiej przegranej z Fair Gaming T6 Poker szanse na awans zredukowane zostały praktycznie do zera.
Mecze trzeciej, ostatniej kolejki EMS już jutro. Wtedy też dowiemy się kto zdołał wywalczyć sobie awans do dalszej fazy prestiżowego turnieju.
ESL
#1 | lecho
2008-04-27 21:55:00
#2 | Pitekk
2008-04-27 23:01:30