Wreszcie po wielu miesiącach zapowiedzi, po wygłaszanych kwestiach "o końcu iCCupa", po szeroko rozreklamowanej akcji o nowym ladderze, nadszedł czas na ukazanie światu prawdy - twórcy iCCup udostępnili właśnie nową stronę wraz z sezonem oznaczonym numerem 7.

W ramach przypomnienia, serwer iCCup nie działał od kilku tygodni. Na stronie pojawiały się tylko enigmatyczne słowa typu: "This is the end. This is going to be the last month of iCCup". Jednakże okazało się, iż to tylko sprawnie poprowadzony chwyt marketingowy dotyczący wprowadzenia nowej strony laddera. Engine, jak i cały layout uległ zmianie. Dzięki temu można o wiele szybciej, niż w poprzedniej odsłonie, wejść na interesujące nas rankingi. Cała strona działa sprawniej i o wiele prościej. Lecz jest to jeszcze wersja beta, więc nie należy się dziwić licznym bugom i błędom. Jak zapewniają administratorzy, wszelkie niedogodności zostaną w najbliższym czasie wyeliminowane.

Jednak najważniejsza dla graczy jest informacja, że ponownie można grać na serwerze The Abbyss. I jak widzimy zawodnicy z chęcią powrócili do iCCupa. Już teraz, choć sezon rozpoczął się kilka dni temu, można znaleźć graczy z rangą C w ladderze. Dodatkowo dodano nowe mapy, na których można grać - Yellow, levele stworzone przez użytkowników broodwarmaps.net, Hunters dla potyczek 2v2, zaktualizowaną wersją Medusa i Sword in The Moon.

ICCup działa tylko i wyłącznie na patchu 1.15.3. Administratorzy serwera uznali, że najnowsza łatka 1.16.0 zawiera zbyt dużo niechcianych błędów i bugów. O dziwo, nie jest to jedyne odrzucenie felernego patcha. Korea już dawno zadeklarowała się, że 1.16.0 nie będzie używać. Jak widać Blizzardowi zostaje tylko poprawienie niechcianych błędów w następnej łatce.

Na razie na serwerze nie ma zbyt dużego ruchu, oczywiście porównując z frekwencją z poprzednich sezonów, lecz obserwatorzy sceny Starcrafta twierdzą, że w weekend ma się to zmienić i iCCup szybko wróci na zasłużone najwyższe miejsce wśród ladderów.