Czwarta Edycja Zawodów w Gliwicach bezsprzecznie należy do udanych. Poza przyzwoitą frekwencją byliśmy świadkami naprawdę ciekawych spotkań. Jednak wysoki poziom rozgrywanych pojedynków to nie wszystko. Jak już wspomniałem, atmosfera turnieju była świetna. Dużo się działo i ludzie naprawdę dobrze się bawili. Niemało też było niespodzianek związanych z samym przebiegiem rozgrywek. Można powiedzieć, że cichymi bohaterami turnieju byli mayan oraz szaman, którzy zaszli bardzo wysoko pokonując po drodze wielu znanych graczy. Kolejną, choć mniejszą, niespodziankę sprawił kruk, który zakończył turniej na czwartym miejscu. Kruk od dawna należy do czołówki Promode w Polsce, co udowodnił pokonując w ćwierćfinale LB, jednego z najlepszych polskich duelowców - dzika. Pojedynek był wyjątkowo emocjonujący. Szczególnie na mapie cpm3a, gdzie kruk wygrał 1 fragiem! Dla chętnych do obejrzenia ważniejszych meczy każdej z rund był oczywiście osobny pokój z telebimem, z którego nie raz było słychać brawa nagradzające ciekawe pojedynki. Jeśli chodzi finały to zdecydowanie stały one na najwyższym poziomie, co napewno potwierdzą mające się wkrótce ukazać dema z turnieju. Najpierw jak już wspomniałem byliśmy świadkami pasjonujących pojedynków ćwierćfinałowych LB kruk - dziku orazpl1 - szaman. Zwycięzcy kruk i pl1 spotkali się następnie w półfinale LB, w którym świetnie sprawujący się tego dnia pl1 wygrał 2:0. Następnie spotkał się on z przegranym finału WB zoom - pod1, którym okazał się ten drugi. Finał LB to pojedynek pod1 z pl1, który po niemałych emocjach zakończył się wygraną podiego. I tak oto w finale turnieju znalazły się osoby, które od początku były typowane na zwycięzców tej imprezy, a mianowicie zoom i pod1. Samo spotkanie choć rozegrane tylko na 2 mapach obfitowało w zwroty akcji. Ostatecznie, zwycięsko z rywalizacji wyszedł zdecydowanie najlepiej grający tego dnia zoom, który tym samym zapewnił sobie mistrzostwo gliwickiego turnieju po raz czwarty z rzędu. Szczęśliwi zwycięzcy otrzymali nagrody pieniężne plus rzeczowe, w postaci koszulek, portfeli oraz akcesoriów komputerowych. Po zakończeniu rozgrywek 1v1, rozpoczęła się rywalizacja 4fun TDM. Niestety nie wzięli w niej udziału pod1 wraz z dzikiem, którzy zaraz po odbiorze nagród udali się z powrotem do rodzinnej Dębicy. I tak oto w meczach TDM zagrali gracze znani w środowisku CPMa od dawna, jak i wspomniane wcześniej "odkrycia" turnieju.

Lista graczy TDM

Reasumując zawody wypadły naprawdę dobrze. Poza wspomnianą niesamowitą atmosferą, na którą składały się takie smaczki jak np chrapiący przed telebimem seven, który skutecznie zagłuszał odgłosy gry, było co oglądać jeśli chodzi o grę zawodników. W przerwach między pojedynkami na telebimie wyświetlane były filmy q3. Ogromne podziękowania za zorganizowanie turnieju należą się dla vafla, który od początku do końca poprowadził wszystko, pilnując sprawnego przebiegu rozgrywek. Ktokolwiek nie był w Gliwicach, ma czego żałować, bo były to jedne z najlepszych zawodów tego typu w Polsce. No cóż, jak zapowiada główny organizator nie jest to ostatnie wydarzenie tego typu, więc możemy się spodziewać że za jakiś czas Gliwice znów staną się na kilka dni stolicą Polskiego Promode'a. Poniżej znajdziecie spakowane fotografie z turnieju (94).

Gliwice CPM 1v1 - Fotografie
Gliwice CPM 1v1 - Filmik

Klasyfikacja turniejowa:

1. zoom
2. pod1
3. pl1
4. kruk
5-6. dziku, szaman
7-8. mayan, auror