Ganon SouvenirsRozmiar: 206.12 MB

Rozdzielczość: 800x600
Długość: 2:57
Kodek: XviD
FPS: 40

Muzyka:


Programy użyte:



Mirrory:

sweRTCW.com

Oto bardzo źle skompresowany i wyedytowany klip zrobiony przez Ganona i dla Ganona, w którym występuje Ganon (tak, mam duże ego). Nie spodziewajcie się dobrego AS, tylko najlepszych przeciwników i akcji po 6 fragów z rzędu w tym krótkim filmie, znajdziecie tu tylko małe fragi, które mi się podobały, bez względu na przeciwnika. Nie znajdziecie tu również dobrego hard rocka ani żadnej synchronizacji muzyki z filmem. Oczywiście nie wykonałem też ładnego intro w 3D z płynną muzyką (za dużo z tym pracy i za bardzo to klasyczne). Aczkolwiek wysiliłem się, aby zrobić oskryptowaną kamerę na koniec klipu (tak po prawdzie, to nie strzeliłem żadnego headshota w tej akcji, więc musiałem pokazać ją z freecama). Jednak nie martwcie się, bo najważniejsze, co jest w tym filmie, to backrape'y i bodyshoty.

Fragmovie trwa zaledwie trzy minuty. Jest to jego jedna z niewielu wad - wprawdzie nie trwa minut piętnaście i nie nuży, aczkolwiek po jego obejrzeniu ma się ochotę na jeszcze. Kompresja faktycznie nie jest za dobra - 200 MB za 3 minuty filmu?! I to może trochę zniechęcić, aczkolwiek nie powinno - zwłaszcza fanów poprzednich produkcji Belga.

Muzyka natomiast jest świetna. Wreszcie jakaś odmiana! Miast znanego już z wszystkich tego typu produkcji rocka, mamy okazję posłuchać nieco muzyki elektronicznej. I to nie byle jakiej! Nie jest to pierwsze lepsze techno z dyskoteki w remizie, tylko mocne, wciągające rytmy, wśród których znajdujemy również klasyk tego gatunku - piosenkę Prodigy, zatytułowaną Voodoo People.

Również fragi są na poziomie. Raz widzimy, jak Ganon zabija trzech rywali, strzelających do niego równocześnie, a innym razem zabija wroga, niosącego objective, jednym headshotem przez pół planszy. Występuje tu duża różnorodność pod tym względem, dzięki czemu film nie nudzi się szybko i można go oglądać kilkakrotnie, za każdym razem odkrywając coś nowego.

Config, na którym został on wykonany, jest chyba standartowym już configiem dla filmów fragmovie. Ładny i przejrzysty, bez zbędnych elementów w hudzie, za to z wieloma detalami. Duży, biały celownik i umiarkowany fov gwarantują komfort oglądania. Dźwięk natomiast jest tak zrównoważony, iż jednocześnie dobrze słyszymy muzykę i wprost nieustające dźwięki, sygnalizujące kolejnego headshota, ustrzelonego przez autora produkcji.

Również Polacy mają swój epizod w filmie! Mamy w nim okazję obserwować autora filmu, bezlitośnie "jedzącego" najpierw kilku graczy Arsonists, a chwilę później Warriors of Wolfenstein, z Mrozem w roli głównej. Kilkakrotnie ujrzymy również jeszcze jeden polski klan, "pobierany" przez Belga - coltZ.

Podsumowując, Ganon Souvenirs to trzy minuty świetnego fragmovie. Mimo sporej wagi, film ten bez wahania mogę polecić każdemu. Dobra muzyka i spora doza oryginalności, zawarta w tym filmie, powodują, że nie nudzi się on i nie pozwala odwrócić od niego wzroku przez cały czas jego trwania, a to jest chyba najważniejsze!