Fragged by LeXeR - Final
Tak, tak, tak. Nie wszyscy pewnie wyczytali update w newsie sEctORa zamieszczonego kilka dni wcześniej, więc czas przypomnieć - anonsowany przez Rosjan z Ablaze Boom film mający stanowić quake'ową biografię jednego z najlepszych graczy wszystkich czasów został już oficjalnie wypuszczony w cyberprzestrzeń. Chodzi oczywiście o Fragged by LeXeR - Final. Autorzy włożyli mnóstwo pracy przeglądając tysiące dem nagranych przez rosyjskiego mistrza podczas prawie trzech lat jego ownowania na scenie duelowej (ponoć było to aż 42 godziny z Aleksiejem - ok. 1500 dem), więc efekt końcowy powinien być naprawdę dobry. Mam już za sobą ściągnięcie i obejrzenie tego filmu (było nie było - dla mnie lex na zawsze pozostanie szefem #1 w kwaku trzecim i interesuje mnie wszystko, co jest z nim związane) i postanowiłem, że podzielę się wrażeniami z Czytelnikami eSports.pl.
"Fragged by LeXeR - Final" - recenzja
Film jest zrealizowany, jakby to powiedzieć... "subtelnie". Przez 10 minut oglądania nie zauważyłem ani jednego zbędnego efektu czy dosłownie czegokolwiek mogącego w jakiś sposób odwracać uwagę od tego, co dzieje się na ekranie. Całość wizualna została zrealizowana w taki sposób, by nie przeszkadzać, ale autorzy nie uniknęli drobnych uchybień, na szczęście kosmetycznej natury. Przede wszystkim po produkcji, której 1 minuta zajmuje średnio 31MB (!) spodziewałem się nieco lepszej jakości, tymczasem w trybie pełnoekranowym 1024x768 gdzieniegdzie pojawiają się pojedyncze piksele. Jednak w przypadku filmów o takich gwiazdach, jak LeXeR, jakość jest generalnie sprawą drugorzędną i nieco mniejsza dbałość o szczegóły niż w przypadku filmów typowo efekciarskich (seria The Badge, Fragaddict itp) uchodzi im płazem. Plus natomiast za wstawki zrealizowane w konwencji starego, czarno-białego filmu, strasznie klimatyczne i utrzymane w formie retrospekcji, oraz za pomysłowo zrealizowane przejścia między poszczególnymi akcjami, bez zbędnego efekciarstwa.
Zawsze mówiłem, że solą każdego filmu są fragi. Akurat w przypadku LeXeRa ciężko znaleźć coś, co byłoby ogólnie rzecz biorąc czerstwe i farciarskie - ale moim zdaniem można było wybrać lepiej. Brakuje mi kilku w zasadzie już kultowych akcji (przede wszystkim z WCG 2001 - rosyjskich eliminacji, jak i finałów), które były wykorzystywane w kilku innych filmach, m.in. Russian Quake Ownz czy Fragged By LeXeR. Może autorzy uznali, że nie warto wracać do tego samego po raz enty? Tego nie wiem, ale jeśli film miał przedstawiać najpiękniejsze fragi Alexa, te które mam na myśli z całą pewnością mieszczą się w elicie. Poza tym - klasa światowa. Niektóre fragi są po prostu niesamowite (podbijanie robota rakietami na pro-q3tourney 4, całe serie niesamowitych akcji z lg), brakuje co prawda niesamowitych railserii, jakimi LeXeR popisywał się, gdy był w najwyższej formie, ale jest smakowicie i z najwyższej półki. A na deser finałowe minuty z legendarnego pojedynku LeXeRa z cha0ticzem, w którym Rosjanin w przeciągu 3 minut odrabia 7 fragówą stratę ...
Muzyka. W niektórych filmach wysuwa się na plan pierwszy, w innych pozostaje w cieniu akcji. FbL - Final należy do tych drugich. Wyjątkiem jest ostatni fragment walki z cha0ticzem, użyto tam strasznie klimatycznej muzy (bliżej nieznana mi balladka), która fajnie pasuje do akcji widzianej na ekranie i jakoś tak łączy się z faktem, że LeXa - jako "progracza" - nie ma już z nami i raczej do grania nie wróci. Poza tym słyszymy Kid Rocka i jego największy przebój - "American Bad Ass", co akurat komponuje się nawet nieźle z fragami z QCon 2002 i 2003, których w filmie jest większość. Na deserek "Bring Me To Life" pseudogotyckiej formacji Evanescence i to w zasadzie wszystko. Do przejścia pomiędzy dwoma głównymi motywami mógłbym się w zasadzie doczepić, ale wszystko jest dobrze zgrane z tym, co dzieje się na ekranie, więc generalnie jest nieźle. Trzeba jednak oddać, że synchronizacji z muzyką praktycznie nie widać, przynajmniej nie w takim stopniu, jak w ostatnich filmach, wszystko leci "na żywioł", co jest bardzo oldschoolowe i w niczym nie przeszkadza, a nawet przeciwnie - w końcu nie ma to, jak pooglądać sobie dema z podkładem :)
To jak w końcu? Warto ściągać, czy nie? Zdecydowanie tak, mimo kilku uchybień, jakich dopuścili się autorzy. Przede wszystkim kwestia jakości i średniego zgrania audio z video, ale to przeszkadza tylko największym purystom. Cała reszta będzie zadowolona mogąc oglądać takiego mistrza jak LeXeR w 10 minutowym maratonie fragowania na najwyższym poziomie. Polecam.
Fragi [ 9 | 10 ]
Audio [ 7 | 10 ]
Montaż [ 8 | 10 ]
Klimat [ 8 | 10 ]
OGÓŁEM [ 8 | 10 ]
Dla chętnych do zassania filmu podaję od razu linki do ściągania:
Cyberfight.org
PlanetQuake3
Miłego zasysania i oglądania, pliczek waży dokładnie 303MB, więc przygotujcie duużą filiżankę kawy :)
#0 | sxl
2004-04-17 11:44:23
#0 | zik
2004-04-17 12:17:31
#0 | kacper9k
2004-04-17 12:36:22
#0 | scR
2004-04-17 12:47:59
#0 | mat1x
2004-04-17 12:55:00
#0 | zik
2004-04-17 13:43:37
#0 | sxl
2004-04-17 13:55:49
#0 | Sh1eldeR
2004-04-17 16:38:32
#0 | nita
2004-04-17 16:39:26
#0 | nita
2004-04-17 16:43:09
#0 | mayhem
2004-04-17 17:43:30
#0 | Sh1eldeR
2004-04-17 18:06:02
#0 | zik
2004-04-17 18:07:12
#0 | lecho
2004-04-17 19:04:21
#0 | lecho
2004-04-17 19:22:04
#0 | lecho
2004-04-17 19:36:48
#0 | kobe
2004-04-17 20:31:44
#0 | Sh1eldeR
2004-04-17 20:48:20
#0 | STING
2004-04-17 23:28:29
#0 | kobe
2004-04-17 23:58:30
#0 | -mess-
2004-04-18 10:28:03
#0 | Sh1eldeR
2004-04-18 13:34:59
#0 | t2
2004-04-18 15:48:16