Flash i Stork w finale GSI
GOMTV wkracza ze swoim wielkim show w fazę finału. Po zaskakujących ćwierćfinałach odbyły się półfinały, których wynik zdawał się prosty do przewidzenia. Rewelacyjny Flash nie dał większych szans AnyTimeowi, natomiast Iris musiał bezapelacyjnie uznać wyższość Storka. Finał już za dwa dni!
Spotkania ćwierćfinałowe, mające miejsce dwa dni temu, przykuwały uwagę głównie ze względu na pojedynki Flasha z JaeDongiem oraz Storka z Sea. W pierwszym przypadku obaj zawodnicy przystąpili do meczu od strony szalenie ambicjonalnej - ostatnio bowiem nawzajem przerywali swoje drogi na etapie ćwierćfinałowym w OSL i MSL. I tym razem młoda gwiazda upadającego zespołu KTF pokazała, że zna StarCrafta jak własną kieszeń. Nie zapominajmy przecież, że JD właściwie bardzo niedawno stał się prawdziwym mistrzem i perfekcjonistą, któremu wróżono całkowitą dominację na najbliższe miesiące. A tymczasem pojawia się inny błyskotliwy geniusz, który systematycznie, co kilka dni, wyrywa kolejne elementy tego wizerunku. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku meczu pomiędzy Storkiem a Sea. Oto bowiem, naprzeciwko siebie, stanął geniusz PvT i bardzo obiecujący, wszechstronnie uzdolniony Terran. Sea sam broni się swoimi osiągnięciami z poprzedniej ProLeague oraz faktem, że swoją grupę GSI opuścił nie przegrywając żadnego spotkania. Każdy, kto widział Storka w spotkaniach przeciw Terranom wie jednak doskonale, jak trudnym jest oponentem.
Pozostałe ćwierćfinały przyniosły ogromne rozczarowanie postawą Mucha. Niepokonany od wielu tygodni w spotkaniach z Zergami Much musiał skapitulować całkowicie przed niestabilnym AnyTimem. Porażka ta smakować musiała podwójną goryczą, gdyż w tym samym czasie zawodnik CJ Entus dwukrotnie przegrał ćwierćfinał OSL w innym PvP, przeciwko Bisu. Ostatni ćwierćfinał to już spotkanie kulejącego ostatnio w PvT Bisu z Irisem, który w swojej grupie pokonał zarówno Storka, jak i Free. Nie można zatem zaskoczeniem nazwać sytuacji, w której dwukrotny tryumfator MSL przegrał 0:2.
Wyniki ćwierćfinałów GOMTV Star Invitational
| ||
| | |
Spotkania półfinałowe rozgrywane były już systemem bo5, co sprzyja dwóm kwestiom: wyjątkowo ekscytującym i widowiskowym pojedynkom z niejasnym zwycięzcą aż do samego końca; albo wyjątkowo jednostronnym i szybkim pojedynkom pozostawiającym u każdego widza mały niedosyt. Niestety, na tym etapie rozgrywek, doszło do gier, w których wyżej "rozstawieni" zawodnicy przerastają swoich oponentów co najmniej o jedną klasę. Flash, krótko mówiąc, jest aktualnie w "zwycięskim amoku" i przeciwnik pokroju AnyTime nie mógłby mu zagrozić na dłuższą metę. Stork natomiast wychodził już cało z tak niesamowitych sytuacji w meczach przeciwko Terranom, że nie dziwi też i jego jednostronny wynik.
Drabinka
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek wbudowanych lub jest obecnie skonfigurowana tak, aby nie wyświetlać ramek wbudowanych.
Finał zapowiada się wyjątkowo emocjonująco. Oczywiście, każdy wynik, nawet 3:0, będzie poniekąd zrozumiały i w pewnej mierze wytłumaczalny. Na tym poziomie zawodostwa nie ma mowy o przypadku i każdy może wypracować sobie wystarczającą przewagę, aby wrócić do domu jako czempion GOMTV Star Invitational. Kto ma większe szanse? Gdyby spojrzeć na doświadczenie oraz ilość rozegranych spotkań TvP, to liczby opowiadają się zdecydowanie za Storkiem. Jego 58:32 nijak ma się do Flashowego 18:13 . Stork jest już w półfinale OSL, jego przeciwnik również. Los chciał jednak, że nie spotkają się tam teraz, a najwcześniej w finale. Pierwszy jadł już chleb z niejednego e-sportowego pieca, drugi ma zadatki, aby samemu ten chleb wypiekać. Kto zwycięży? Jedno jest pewne: przyszły król.
gsi
#1 | raul
2008-02-27 22:40:56
#2 | FervenT
2008-02-27 23:05:37
#3 | bolksTV
2008-02-27 23:12:34
#4 | raul
2008-02-27 23:12:49