Fatal: jak nie nagrody, to reklama
Jeden z najbardziej znanych na świecie graczy, Johnathan "Fatal1ty" Wendel znów daje o sobie znać. Nikogo już chyba nie dziwi gdy pojawiają się jego kolejne "oferty" - jeżeli nie wygrywając turnieje, musi on na siebie zarobić marketingiem.
Fatal będzie dostępny w czasie trwania QuakeCon do tzw. Shootout, zabawy organizowanej przez ABIT. Osoby, które zdołają z nim wygrać czy choćby zdobyć fragi (oczywiście w grze DOOM3) będą mogły wygrać różne nagrody - w tym najnowszy, promowany ksywką gracza sprzęt: płytę główną ABIT Fatal1ty.
Ciekawe czy płyta jest rzeczywiście lepszym wyborem dla graczy, czy po prostu nick Johnathana ma jej zapewnić większą popularność (może dwa w jednym?). Sam jednak muszę przyznać, że jestem sceptykiem w stosunku do promowanych przez Wendela produktów. Te wszystkie dzisiejsze zagrywki marketingowe wywołują u mnie jedynie obrzydzenie (marketing - nie Fatal), ale to moje subiektywne zdanie.
Na stronie www Fatal1ty można kupić FatPady i ciuchy z logiem "pro-gamera". Do tego zapowiadane jest wprowadzenie do oferty Fat-obuwia. Czasem zastanawiam się jednak nad tym, na ile John Wendel już sprzedał swoje imię, obecnie kojarzone jedynie z komercją i showbiznesem - nie zaś wygrywaniem turniejów. Może Fat nie ma czasu przygotowywać się na turnieje? Wymyślanie kolejnych chwytów reklamowych zajmuje dużo czasu...
Cached
#0 | forest
2004-08-15 20:18:12