ect do potęgi piątej
Tym razem wszystko przeszło jakoś obok nas, liga jest już dawno w decydującej fazie a u nas bardzo niewiele na ten temat. Postaram się to zrekompensować chociaż opisami tych kilku ostatnich spotkań, w których zdecyduje się kwestia tytułu mistrza ligi ect, co w zasadzie oznacza krajowy prymat w rozgrywkach internetowych. W wyniku rozgrywek grupowych, a następnie pierwszej fazy playoff wytworzył się podział na drabinki przegranych i wygranych. Wszystko jest więc po staremu, towarzystwo też się generalnie nie zmieniło, co następuje:
Finaliści
Winners bracket:
The Number of the Beast
black yeomen
green power
the Shadows
fear factory
urinal
sYnthesis
natural enemy
Loosers bracket:
dioxide
pa1n
kopacze dup
xeno Fusion
quad Squad
radioactiv
sm
clan Dominion
zwycięzcy ect#4
Jedyne, co mnie nieco zaskoczyło, to dioxide urzędujące w najlepsze wśród przegranych i black yeomen, którzy uchowali się w WB. Niespodzianki muszą być, musi być też jakiś postęp i dobrze, że coraz to nowe klany walczą o najwyższe cele w naszych ligach. Kilka mniej znanych klanów w finałowej szesnastce dobrze świadczy o rozwojowości sceny - a już od tylu lat mówi się, że Quake umiera :)
Jak już wspomniałem, 16 najlepszych klanów zostało w wyniku podziału na drabinki rozstawionych w pary, które będą rozgrywać mecze systemem best of 5, przy czym porażka w WB oznacza spadek do LB, natomiast przegranie meczu w drabince przegranych to już definitywne odpadnięcie z dalszej rywalizacji. Polecam jak najszybciej zapoznać się z zestawem par i roztrzygnięciami, bo momentami naprawdę było na co popatrzeć.
Winners bracket
t5 vs gp - 0:3
87:88 @ q3dm7
106:111 @ pro-q3dm6
86:89 @ ospdm5
(dema)
Mecz-szlagier pierwszej fazy drabinkowej. Cienie od czasu turnieju w Krakowie nie przegrały ani jednego ligowego meczu TDM, wygrywając "po drodze" Polish Divisions, natomiast green power to ekipa, która już od trzech sezonów nieprzerwanie walczy o zwycięstwo w ect. Jej szanse wzrosły, gdy do zespołu grającego w lidze dopisano L3sia i detala - dwóch h00liganów, którzy postanowili wzmocnić swymi umiejętnościami Zieloną Moc. Dla odmiany ich rywale są niezmiennie osłabieni brakiem syna, który pinguje obecnie na polskich serwerach tak jak większość nas za granicą i z tego powodu jest niezdolny do gry na wysokim poziomie.
Pierwszą rozegraną mapą była q3dm7, wybrana przez green power. Gdy ma się w swoim składzie dm7kowego wymiatacza L3sia, taki wybór nikogo nie powinien dziwić. Do spółki z detalem, ziembą, jamem i innymi chłopakami z h' zmontował on ekipę, która przez długi czas pozostawała niepokonana na tej mapie. Początek był jednak niesamowicie wyrównany i żadna ze stron nie była w stanie odskoczyć na więcej niż 3-4 fragi. Dopiero po około 10 minutach coś pękło w gp i t5 zaczęli odskakiwać, w czym duża zasługa kapitalnie grających xtsa i zika. Przewaga rosła aż do kilkunastu punktów i kiedy wydawało się, że nic nie będzie w stanie przeszkodzić Cieniom, uruchomiła się grająca w zielonej ekipie chuligańska maszyna i... stał się cud. Na 30 sekund przed końcem t5 prowadzili trzema fragami, ale gp zdołali odrobić tę stratę i nadrobić jeszcze jednego, złotego fraga. Trzeba jednak oddać, że gdyby mecz potrwał sekundę - dwie dłużej, detal zapewne musiałby się poddać naporowi machinegunów wspomnianych xtsa i zika, ale na szczęście dla Zielonych tak się nie stało. 1:0 dla gp.
Potem przyszła kolej na wybór t5, czyli pro-q3dm6. Nerwy zaczęły się już na starcie, kiedy z niewiadomych powodów z serwera wyleciał zik i do gry musiał wejść zmagający się z pingiem 100 syn. To w dużym stopniu wpłynęło na wygląd pierwszych minut, w których green power (kapitalny początek detala) odskoczyło szybko na kilkanaście fragów. Wszystko było dobrze, przewaga systematycznie rosła aż do momentu, kiedy na serwer wróciła "zguba", czyli zik. Od tego momentu zaczęła się szaleńcza pogoń t5, Maciej po raz kolejny udowodnił malkontentom, że jak najbardziej zasługuje na miejsce w reprezentacji Polski kosząc przeciwników jak żyto. Mecz stał się bardzo zażarty, t5 raz po raz dochodziło swoich przeciwników i być może akcja zakończyłaby się pełnym powodzeniem, gdyby zik po raz kolejny nie znik z serwera (na 2 minuty przed końcem). Co prawda po chwili wrócił do gry, ale umiejętna kontrola raila i spokojna gra w obronie dała drugie z kolei zwycięstwo "zielonym", w szeregach których wyróżnił się detal. 2:0 dla gp.
Wszystko miało się roztrzygnąć na ospdm5. Cienie ostro wzięły się do roboty i pierwsza część meczu należała do nich. Utrzymywali kilkufragową przewagę aż do 9 minuty, kiedy kapitalnym quad-defencem popisał się matix, utrzymując ich zdala od artefaktu przez dobrych kilkanaście sekund. Ten przełomowy moment spowodował, że w grze gp coś zaskoczyło i udało im się odrobić straty, a następnie wyjść na niewielkie prowadzenie, które utrzymało się do końca meczu. 3:0 dla gp.
Okazało się, że każdy jest do pokonania, wystarczy trochę zgrania i myślenia podczas gry. Cienie, nawet mimo wzmocnienia xtsem, nie potrafią sobie ułożyć gry, gdy w ich szeregach z różnych powodów zabraknie zika. Natomiast gp mimo kilku słabszych momentów pokazało konsekwentną grę do końca oraz generalnie nieco lepsze zgranie, co dało im zasłużone zwycięstwo. Pokonanie t5 w takim stosunku to nie byle co, oprawcy Cieni z całą pewnością znajdują się w mocnym gronie faworytów do wygrania całej ligi. Przecież do trzech razy sztuka.
Składy
t5: boloman, hugo, xts, zik / syn
gp: detal, L3si0, matix, mayhem (aka trenth)
u vs ff - 0:3
53:97 @ q3dm14tmp
54:112 @ q3dm7
walkower na trzeciej mapie
(dema)
Niespodzianka, żeby nie powiedzieć sensacja! Miłościwie wciąż nam panujący internetowy mistrz Polski - urinal - musiał uznać wyższość systematycznie pnącego się w górę fear factory. Ale obecny urinal to już w zasadzie tylko nazwa, z klanu odszedł praktycznie cały trzon mistrzowskiej drużyny, u opuścili m.in. krop i lop (666), a w kamaszach przebywa eke. To wszystko poważnie zmniejszyło siłę rażenia moczników. W ff z kolei zabrakło ognosa, ale za to pojawili sie bliźniacy twinsik i salomon, z nawiązką rekompensując stratę. I co tu dużo mówić, fear factory nie miało żadnych problemów z udzieleniem surowej lekcji praktycznie drugiemu garniturowi urinalu (nie pomógł nawet reprezentant Polski kertal), wysoko i pewnie wygrywając na obu mapach. Z gry na trzeciej mistrzowie zrezygnowali, chyba słusznie, bo nie ma sensu rozmieniać się na drobne tak marnymi występami. Liczę na szybki powrót urinalu do dawnej formy, a po ff można i trzeba spodziewać się coraz więcej, ta ekipa nieprzerwanie robi duże postępy, może już pora na podium?
Składy
u: putek, kertal, creepy, ?
ff: salomon, twinsik, bryan, tyrion
sYnth vs n3 - 3:1
80:115 @ ospdm5
65:45 @ q3dm14tmp
130:103 @ pro-q3dm6
93:64 @ q3dm7
Patrząc przed meczem na suche składy w zasadzie trudno było wskazać zdecydowanego faworyta. W ekipie sYnthesis brakowało kilku mocnych graczy, takich jak riq czy p0gr0m, z kolei n3 ostatnio nieco się wzmocniło, przygarniając pod swoje skrzydła maga i leada, przy czym ten drugi nie zagrał w opisywanym meczu.
Niestety, grający mieli do czynienia ze sporymi problemami jeśli chodzi o wybór serwera, przez co pierwsza mapa była rozgrywana w dwóch częściach. Już po przeniesieniu się na dialog sYnthesis rozwinęli skrzydła i po raz kolejny udowodnili, że bez p0gr0ma także są w stanie grać dobrze i plasować się wysoko w prestiżowych rozgrywkach. Szkoda, że jak na razie ani razu nie udało im się pokazać w turnieju lanowym.
Podczas gry miał miejsce jeszcze jeden przykry incydent. Pod koniec meczu na q3dm7 mag wyszedł z serwera, a jego miejsce zajął fanatic. Niestety, kilkanaście sekund później "opuścił" serwer przy asyście PunkBustera z komentarzem: "ogc_weapons 1". Co to znaczy, chyba nie muszę wyjaśniać, sprawa natychmiast trafiła pod lupę adminów dialoga ...
Składy
sYnth: vendor, rav, cload, bubu
n3: victim, koston, grafo, mag, fanatic
666 vs by - 3:1
78:79 @ ospdm5
79:71 @ ospdm6
109:90 @ q3dm14tmp
108:87 @ cpm4
(dema)
Na chwilę obecną dosłownie nic nie wiadomo o przebiegu tego meczu, więc swoją wiedzę na jego temat oprę na "zeznaniach" storma, który wspomagał szóstki w starciu z by:
Faworyzowane 666 nie pokazało więc najlepszej formy, postawa by jest sporym zaskoczeniem, w zasadzie nie wiele brakowało, a doszłoby do sporej niespodzianki. Dwie pierwsze mapy były naprawdę wyrównane, potem szóstki złapały swój rytm gry i wygrały ostatnie mapy bez większych problemów. W dalszej części może być im jednak trudno, bo zbyt często w składzie nie pojawia się ak1r, a na dodatek wizja gry w t5 skusiła mojego "komentatora" - storma. Nie jestem do końca przekonany, czy powrót infa oraz dojście absa zrekompensują te straty. Tak czy inaczej, pole manerwu mają naprawdę niewielkie.
Dla odmiany ich przeciwnicy mają szansę nieźle namieszać w lb, jeśli tylko uda im się zachować obecną formę. Mają szeroki, wyrównany skład, w zespole prezentują się coraz lepiej i wypada im życzyć utrzymania poziomu postępu i w konsekwencji dobicia się do pierwszej ligi klanów.
Składy
666: storm, inf, abs, lop (ospdm5, ospdm6) / benny (ospdm6, cpm4, q3dm14tmp)
by: daro, tristan, serf (cpm4, ospdm6), zozo (cpm4, ospdm5, q3dm14tmp), sauron (ospdm5, ospdm6, q3dm14tmp)
Loosers bracket
kd vs xF - 2:3
88:126 @ ospdm6
115:86 @ ospdm5
134:122 @ pro-q3dm6
82:123 @ q3dm7
51:90 @ cpm4
Powiem szczerze - poczułem się nieco zaskoczony tym wynikiem, byłem przekonany, że Kopacze dadzą sobie radę i w niezłym stylu wygrają ten mecz. Rzeczywistość okazała się jednak inna, xF walczyło bardzo dzielnie nawet mimo tego, że kd dwa razy wychodziło na prowadzenie w mapach. Wszystko działo się na zasadzie - mecz za mecz. Po zdecydowanym zwycięstwie jednego klanu przychodził czas na miazgę z drugiej strony. Wyjątkiem była potyczka na pro-q3dm6, ale mecze na tej mapie z reguły cechują się wyrównanym poziomem. Ostatnie dwie mapki - q3dm7 i cpm4 - to już popis xF, którzy wyszli z niemałej opresji (kd brakowało do zwycięstwa JEDNEJ MAPY i dwukrotnie ponieśli porażkę!), awansując do dalszej rundy ect#5, gdzie niestety zabraknie już miejsca dla kopaczy dup. W decydujących momentach zabrakło im chyba nieco koncentracji, może poczuli się zbyt pewni siebie. Wykorzystali to ich przeciwnicy - w języku piłkarskim możnaby powiedzieć, że "gryźli murawę" - waleczność i wiara w zwycięstwo została nagrodzona awansem.
Składy
kd: aRomat, black, peh (cpm4), teChno (cpm4, q3dm7, pro-q3dm6), wilq (ospdm6, ospdm5, q3dm7), daki (ospdm6, ospdm5)
xF: head, lelek, lag, fen1x
sm vs cD - 0:3
35:161 @ ospdm5
75:181 @ q3dm14tmp
35:185 @ ospdm6
Wynik mówi sam za siebie. Faworyci, a nimi bez wątpienia byli gracze clanu Dominion, nie zawiedli i odnieśli łatwe zwycięstwo na trzech mapach. Co rusz, to większa miazga, różnica klasy (a może nawet dwóch) była w tym wypadku bardzo mocno widoczna. Czarnym koniem ligi na pewno nie okaże się sm, może zostanie nim cD, zwłaszcza, że w loosers bracket może pojawić się kilka klanów (może poza t5), z którymi Dominion może nawiązać skuteczną walkę.
Składy
sm: Rahim, encor, ricksen, Arnold (ospdm6), b3d (ospdm5, q3dm14tmp)
cD: najt, mooe (q3dm7, q3dm14tmp), tysik, fins, bodo (ospdm6)
r vs q5 - 3:0
108:89 @ pro-q3dm6
126:75 @ ospdm5
walkower na trzeciej mapie
Radioaktywni na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy poczynili bardzo wyraźne postępy, przebudowali skład. To zupełnie odwrotnie, niż q5, które konsekwentnie się osłabiało i w tym meczu nie pokazało praktycznie nic. Po ekipie, która kilka tygodni temu była w stanie walczyć jak równy z o wiele silniejszymi zespołami, spodziewałem się zdecydowanie więcej, zwłaszcza, że ich pogromcom wielkiej kariery w ect#5 nie wróżę. Najprawdopodobniej pożegnają się z ligą już po następnej kolejce, ale na razie mogą cieszyć się z awansu do drugiej rundy LB.
Składy
r: trele, ave, rep, daemon
q5: lock, mrh (pro-q3dm6), mortek, akko, radzik (ospdm5)
dx vs pa1n
Do rozegrania.
To tyle, jeżeli chodzi o mecze rozegrane do tej pory. W grze pozostała większość "starych znajomych", do rangi faworyta urasta z pewnością green power, które pokazało sporo dobrej gry przeciwko the Shadows. Zupełnie nie wiem, czego spodziewać się po 666 i sYnthesis, za to niespodzianki mogą sprawić ff i cD - chociaż czy w przypadku drużyny ognosa ich ewentualne podium byłoby jakąkolwiek niespodzianką? Szans na obronę tytułu nie ma już raczej urinal, który ma duże "szanse" pożegnać się z ligą już po następnej fazie. Myślę też, że ostatniego słowa nie powiedziało jeszcze dx, które uległo przecież nie byle komu - 666. Gdy będziemy już mieli za sobą całą drugą fazę rundy drabinkowej, pokuszę się o jakąś dokładniejszą analizę i może coś w rodzaju przewidywań na następne mecze. Stawka jest w końcu niezmiennie wysoka i klany będą do końca walczyć o tytuł internetowego mistrza Polski w najstarszej rozgrywanej systematycznie lidze Kwaka trzeciego w naszym kraju. Powodzenia!
ect#5
#0 | Krypton
2003-11-24 00:08:01
#0 | lecho
2003-11-24 00:11:46
#0 | Krypton
2003-11-24 00:13:09
#0 | lecho
2003-11-24 00:14:12
#0 | mat1x
2003-11-24 00:29:11
#0 | Mad
2003-11-24 00:46:53
#0 | lecho
2003-11-24 01:59:50
#0 | tof
2003-11-24 06:18:41
#0 | igor
2003-11-24 09:40:52
#0 | wizard
2003-11-24 09:57:25
#0 | jakub m.
2003-11-24 16:12:20
#0 | lecho
2003-11-24 17:23:11
#0 | wwm|shivek
2003-11-24 19:47:36
#0 | mayhem
2003-11-24 20:25:54
#0 | jakub m.
2003-11-25 17:30:21