Dreamhack 2005 czas zacząć!

Dopiero co opadły emocje po finale CPL World Tour, a już czekają nas następne. Tym razem pole bitwy przenosi sie do Szwecji, gdzie wczorajszego dnia rozpoczęła się tam jedna z największych imprez LANowych roku, Dreamhack. Cała zabawa potrwa do niedzieli, a zabawa będzie spora, bo wystarczy podać fakt, że miejsc przeznaczonych na komputery będzie aż 6 tysięcy!

W zeszłej edycji wyglądało to wszystko mniej więcej tak

, także i w tej, zimowej odsłonie, nie może być inaczej. Ktoś by mógł twierdzić, że takie ogromne Lan Party wymaga również nakładu nie małych środków, by w ogóle coś zainicjować. I nie mylił by się, ale od tego są sponsorzy, których na Dreamhacku jest po prostu mnóstwo. Lista jest długa, ale wystarczy wymienić parę znanych, by zrozumieć z jaką ogromną "maszyną" mamy do czynienia: Logitech, Samsung, AMD, Razer, Creative, Asus, Abit.

Cała impreza została dokładnie rozplanowana. Na razie wygląda na to, że wszystko idzie po myśli organizatorów. Dla samych uczestników przewidziane są różne atrakcje, ale główną jak zawsze zresztą, jest współzawodnictwo w ukochaną grę. A gier mamy do wyboru, do koloru:

• Counter-Strike 1.6 (do 256 drużyn)
• Warcraft III (dowolna liczba graczy)
• Starcraft (dowolna liczba graczy)
• Battlefield 2
• Quake 4 - 1v1
• Quake 4 - 2v2 TDM

Nieoficjalne gry

Jak widać każdy znajdzie coś dla siebie, a jeśli nie w oficialnych rozgrywkach, to w tych poza kurtyną. Dla tych, którzy nie bardzo lubią grać, są przewidziane takie atrakcje jak chociażby konkurs wiedzy o Unixie czy też, konkurs Photoshop carstyling.

To co mnie najbardziej interesuje, jak i wielu z Was, to rozgrywki Quake'a. To w te dni po raz pierwszy ujrzymy starych wyjadaczy dawnych scen, takich jak Quake3, Painkiller, Quake 2, Unreal Tournament, grających w całkiem młodego Q4. I to na tej imprezie pojawiła się na prawdę spora śmietanka graczy FPP z całego świata. Chyba nikomu obytemu choć troche w światku gamingu nie są obce takie ksywki jak Purri , Fatal1ty, Prozac, Sujoy, Fox, Stermy, Redemz, Toxic czy jego brat Gopher. Gwiazd i legend jak widać nie brakuje, co wystarczy by w mroźnej Szwecji zapanował klimat Sahary.

Można rzec, że Fatal1ty ma ostatnio dość napięty plan zajęć esportowych. Dopiero co udowodnił w Painkillerze kto tak na prawdę w godzinach szczytu potrafi zachować stalowe nerwy i w pięknym stylu wygrać z wyraźnie przestraszonym Vo0, a już go czeka kolejny sprawdzian. Czy go zda? To ciężko stwierdzić, gdyż Amerykanin miał niewiele czasu na przygotowanie, bo w końcu CPL był dla niego dużo ważniejszy (wiadomo dlaczego), niż Q4 i Dreamhack. Można podejrzewać, że będzie w czołówce, bo po prostu chłopak ma smykałkę do gier FPP, ale czy poradzi sobie z byłymi gwiazdami innych scen? Krążą plotki, że Fatality od dawna miał Quake'a 4 i trenował już sporo miesięcy przed oficjalnym ukazaniem się gry. Każdy wie, że to on był pierwszym oficjalnym "testerem" i być może faktycznie dostał już grę na długo przed innymi.

Teraz troszkę o samym turnieju 1v1, chyba najciekawszego i najbardziej wzbudzającego emocje, który już trwa. Rozgrywki toczone są na popularnym modzie x-battle, przy użyciu równie popularnych map FPS, a obowiązkowymi mapami są: Frag Yard 1v1, Lost fleet oraz Over the edge. Timelimit wynosi standartowe 15 minut, a turniej toczony jest drabinką Double Elimination. Czyli wszystko po staremu. Turniej rozłożono na wszystkie dni imprezy i wszystko dokładnie rozplanowano. Nagrody oczywiście są przewidziane tylko dla najlepszych, i wyglądają następująco:

• $3,000 USD
• $2,000 USD
• $1,000 USD

Już w tej chwili dostępne są pierwsze wyniki z drabinki wygranych oraz przegranych, które niestety są podawane na skandynawskiej stronie, gdzie nie wszystko jest zrozumiałe. Jak na razie wygląda na to, że obyło się bez niespodzianek i faworyci przeszli dalej. Sporo spotkań zostało oddanych walkowerem, prawdopodobnie z tego powodu, że niektórzy zapisani zawodnicy się nie pojawili, badź też zgubili na tej gigantycznej hali :).

Wyniki

Podsumowując, można przyznać, że najlepsze przed nami. Dopiero w ostatnie dni zabawy wyłonią się Ci najlepsi, którzy trafią do finałów, oferując wszystkim najbardziej ekscytujące pojedynki. Czy i tym razem Fatal1ty udowodni, że kolejna część Quake'a należy do niego? Czy powtórzy sukces z Quake'a 3 sprzed lat, gdzie pokazał niesamowity styl i stał się drugim "ojcem", wzorem do naśladowania, po legendarnym Threshu? A może pasuje tu znana fraza "Umarł król, niech żyje król" i tym królem będzie zupełnie ktoś inny? Obstawiam jednak, że Fatality i na tym podwórku nie da sobie w kaszę dmuchać i pokaże prawdziwą klasę. Pewnie to jego zobaczymy w finale, gdzie mam nadzieje czoła stawi mu jakiś Szwed. Toxic i Fox oraz Purri to najbardziej doświadczeni Quake'owi gracze i to oni wydają się być faworytami za Fatalem. Ciekawe jest też, jak wypadnie gwiazda PK, Stermy, którego lekceważyć nie można. To wszystko tylko moje osobiste przypuszczenia, może się sprawdzą, a może scenariusz Dreamhacka pójdzie zupełnie w innym kierunku.

Dreamhack