Coraz więcej reklam w grach?

Szacuje się, iż w przeciągu dwóch najbliższych lat rynkowa wartość reklam przekazywanych za pośrednictwem gier wideo osiągnie wartość $1,8 mld. Jest to bez wątpienia doskonała alternatywa do prezentacji swoich produktów, tym bardziej, iż reklamy w tradycyjnych mediach, może z wyjątkiem Internetu, osiągnęły chyba już granice skuteczności. Tymczasem średnia wieku graczy rośnie zaskakująco szybko. W Stanach Zjednoczonych wynosi ona aż 35 lat, co oznacza, że odbiorca docelowy znajduje się właśnie w najkorzystniejszym z perspektywy reklamodawcy wieku.

Wykres prezentujący wiek graczy komputerowych

Wspomnianym rynkiem zainteresowała się już bliżej firma Google, która planuje wkroczyć agresywnie w ten raczkujący jeszcze rynek zbytu reklamy. Hegemonia w tej kwestii zapewniła by bez wątpienia pokaźny i co najważniejsze stały przychód na lata. Co więcej rynek ten przewiduje nie tylko reklamę w grach w postaci bannerów lub bilboardów na ścianach planszy, czy też w innych jej miejscach. Ma ona docierać bardziej bezpośrednio do odbiorcy. Przykładowo bohater Twojej ulubionej gry w pewnym momencie zatrzyma się, puści do Cibie oczko i z uśmiechem na twarzy zarekomenduje jakiś produkt. Miejmy tylko nadzieję, że nie popsuje to do reszty klimatu towarzyszącemu graniu w gry video.

Rzeczpospolita