Na łamach serwisu HLTV.org pojawił się ciekawy wywiad, przeprowadzony z jednym z zawodników polskiej formacji AGAiN. Z rozmowy z Wiktorem „TaZem” Wojtasem możemy dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy na temat miesięcznej współpracy z brytyjską organizacją Vitriolic Gaming oraz celów na przyszłość, jakie postawili sobie polscy zawodnicy. Nie zabraknie także pytań odnośnie do występu naszych rodaków w światowych finałach WCG 2009 w Chengdu.
W rozmowie redaktorów serwisu HLTV z kapitanem polskiej formacji AGAiN, możemy dowiedzieć się kilku interesujących faktów na temat nieciekawej sytuacji ze znalezieniem odpowiednich sponsorów, która dotknęła naszych rodaków już kilka miesięcy temu. Wiktor opowiada o nieporozumieniu, jakie pojawiło się jeszcze przez Global Challenge w Dubaju, między ekipą AGAiN a powracającą do życia organizacją MeetYourMakers. Co ciekawe, Polacy do tej pory nie otrzymali pozostałości wynagrodzenia, jakie powinni dostać za grę w drużynie MYM.
Z wywiadu możemy dowiedzieć się o nierealnych obietnicach menadżerów brytyjskiego Vitriolic Gaming, które przez ostatni miesiąc trzymały naszych rodaków przy drużynie. Jak stwierdził Wiktor „TaZ” Wojtas, ekipa AGAiN nie zamierza się poddawać. Od dziesięciu miesięcy walczy z kryzysem. Polacy otrzymali kilka ciekawych ofert, jednak nadal czekają na tą najlepszą, która pozwoli im pojawiać się na najważniejszych imprezach LAN-owych na świecie.
Przed polską formacją finały World Cyber Games 2009, które już w najbliższych dniach odbędą się w Chinach. Będzie to dobra okazja na pokazanie się, zwłaszcza że nasi rodacy trafili do grupy z łatwymi przeciwnikami. Ekipa Wiktora zmierzy się z Tyloo, F.azer.Z, HiNet-UMX oraz rumuńskim Nextlevel. Wydaje się, że jedynie chińskie TyLoo może być groźnie, o czym zawodnicy z Azji udowodnili na kilku ostatnich turniejach.
TaZ: "We hope for No.1 spot" (HLTV.org)
Więcej ciekawostek na temat sytuacji drużyny AGAiN oraz ich przygotowania do wyjazdu do Chengdu, przeczytacie w wywiadzie umieszczonym na stronie serwisu HLTV. Liczymy na wspaniały występ polskich zawodników w Chinach. Mamy również nadzieję, że szybko znajdą odpowiednią organizację, która zagwarantuje im wyjazd na DreamHack oraz tegoroczne finały Arbalet Cup Europe w Sztokholmie.
Źródło: HLTV.
#1 | conish
2009-11-08 11:56:17
:)
#2 | UKASZ
2009-11-08 13:13:17
#3 | cwirek
2009-11-08 14:39:38
Nawet jeśli organizacji, to wydatek 1000 zł na głowę nie jest raczej wygórowana kwotą za kilkudniowy pobyt w Dubaju i przelot do Emiratów.
#5 | cwirek
2009-11-08 14:55:18