Jedna z najbardziej rozpoznawalnych organizacji w Polsce Voodoo Gaming kończy swoją działalność. Laleczki przez ostatni czas borykały się z problemem braku pieniędzy. Tytularne Betsson nie wywiązywało się ze wszystkich uzgodnień, a poszukiwania nowych inwestorów zakończyły się fiaskiem. Właściciel marki Radosław „Norad” Górniak postanowił, więc zamknąć zespół.
Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na upadek BVG według Górniaka, było złe zarządzanie. Norad przyznaje się, że w niektórych sprawach popełnił błąd, chociaż wtedy myślał, że wszystko było w porządku. Nie wiemy, co stanie się z zawodnikami do tej pory występującymi pod banderą laleczek - prawdopodobnie wkrótce pojawią się w innych rodzimych organizacjach.
Norad udaje się teraz na zasłużone wakacje /fot. GoldenLine.pl
Na przestrzeni lat, w których Voodoo Gaming istniało, przewinęło się przez jej struktury wiele znanych zawodników. Wystarczy wymienić m.in. TeRRoR'a, Paladyna, Saviole, Coolera, czy ths'a, a to przecież tylko część wybitnych graczy reprezentujących ten zespół. Organizacja pojawiała się na wszystkich największych imprezach w naszym kraju. Wiadomość o zamknięciu działalności takiego długoletniego i dobrze rozpoznawalnego zespołu na pewno nie jest dobrą informacją dla polskiego esportu. Miejmy nadzieję, że Norad za jakiś czas postanowi wrócić i laleczki ponownie zobaczymy na salonach naszego sportu elektronicznego.
„To już jest koniec, nie ma już nic” - Norad
Źródło: własne; vesport.wordpress.com.