Tomasz "TeRRoR" Pilipiuk tuż po swojej wygranej w finałowym meczu WCG Polska wypowiedział się dla naszego serwisu. - Czuje się jak po każdym zwycięstwie, czyli świetnie. Widać, że Almost wyciągnął wnioski po porażce ze mną w finale winner bracket, zmienił troszeczkę swój styl gry i miałem sporo kłopotów. Gubiłem się w mikro i przegrywałem walki, które kiedyś spokojnie wygrywałem.
- Wszyskie zawody były dla mnie fajne, każda wygrana cieszyła, nie mam swojej ulubionej gry na tym turnieju - powiedział TeRRoR zapytany, która wygrana sprawiła mu najwięcej radości. Skomentował też incydent z restartem jednej z map podczas finału. - Przez ten incydent musiałem zmienić styl gry, ale on też musiał go zmienić więc na jedno i z mojej i z jego strony. Na początku byłem lekko poddenerwowany ale się uspokoiłem, bardziej zależało mi na mojej grze.
Jak TeRRoR zaprezentuje się w Chinach, gdzie będzie reprezentował Polskę na wielkim finale World Cyber Games? - Generalnie patrząc na moją formę na WCG, nie było źle pod względem taktycznym i strategicznym. Gdybym poćwiczył swoje mikro i miał trochę szczęścia, bo wcześniej nigdy go nie miałem, jak będę miał czas i będę miał z kim trenować, mogę dajść całkiem daleko - powiedział.
TeRRoR opublikował też swoją wypowiedź na łamach serwisu swojej druzyny, Betsson Voodoo Gaming. - Generalnie czuję się świetnie, jak po każdej wygranej. Szczerze nie spodziewałem się tego, że w całym turnieju stracę jedynie jedną mapę i to w samym finale WCG. Cieszy mnie również to, że wciąż wiele osób wierzyło w mój sukces i kibicowało mi do końca. Chciałbym również podziękować BVG i sponsorom - firmie Betsson i Gigabyte - za wsparcie, bez którego byłoby mi o wiele ciężej. Dzięki wielkie i trzymajcie za mnie kciuki na światowych finałach. Postaram się napisać trochę więcej o World Cyber Games w moim najbliższym blogu. Pozdrawiam!
Źródło: własne.
#1 | Pavo
2009-09-20 22:27:39
#2 | Blade
2009-09-21 13:25:06
:P