Mamy za sobą pierwszy półfinałowy mecz w ramach turnieju LAN-owego World E-Sports Masters 2009, rozgrywanego w Chinach. Dziś nasi rodacy z ekipy AGAiN, zmierzyli się ze szwedzką formacją fnatic. Mimo dobrej gry, Polacy nie zdołali wygrać ani jednej z dwóch map, co oznacza, że żegnają się z imprezą w Hangzhou. W trakcie spotkania zawodnicy AGAiN, a dokładnie Jarosław „pasha” Jarząbkowski miał spore problemy z komputerem.
Naszym rodakom występującym w drużynie AGAiN, z pewnością nie będą towarzyszyły dobre humory w drodze powrotnej do kraju. Dziś w Hangzhou odbył się pierwszy mecz półfinałowy turnieju World E-Sports Masters 2009, w którym rywalami Polaków byli reprezentanci szwedzkiego fnatic.
Trzeba przyznać, że pierwsza mapa niebyła szczęśliwa dla naszych rodaków. Na dust2 fnatic rozpoczęło mecz po stronie terrorystów, gdzie bardzo szybko wypracowali sobie sporą przewagę. Polacy starali się doprowadzić do remisu jeszcze przed przerwą, jednak dzięki dobrej grze snajperskiej Patrika „f0resta” Lindberga, Szwedzi oddalili się o trzy rundy. W drugiej połowie reprezentanci AGAiN bezskutecznie próbowali dorównać przeciwnikom. Rywale szybko zdobyli kolejne siedem rund i zdobyli pierwszą mapę na swoją korzyść.
Polacy nie byli zadowoleni ze swoich wyników (fot. HLTV.org)
Na drugiej mapie – nuke, lepiej od samego początki spisywali się Skandynawowie. Dzięki dobrej współpracy, ekipa fnatic wygrała rundę pistoletową, a po kilkunastu minutach prowadziła przewagą sześciu rund. Wszystko za sprawą fantastycznego przygotowania Harleya „dsna” Örwala, który nie dawał naszym rodakom odbijać bombside-u.
Na kilka rund przed końcem pierwszej połowy, Polacy zaczęli odrabiać straty, co doprowadziło do zaledwie jednej rundy przewagi na koncie fnatic. Mimo usilnych starań po stronie terrorystów, graczom AGAiN nie udało się doprowadzić do remisu. W zwycięstwie pomógł także Björn „threat” Pers, który przed końcem mapy, popisywał się fantastycznymi akcjami. Warto podkreślić, że Jarosław „pasha” Jarząbkowski miał kłopoty ze zbyt niskimi FPS-ami, co doprowadzało do kilkukrotnego przerywania meczu i dekoncentracji naszych rodaków. Mapa nuke zakończyła się sześciorundową przewagą Szwedów.
Trzeba przyznać, że reprezentantom fnatic udał się rewanż za przegraną podczas wielkiego finału World Cyber Games 2009. Mimo iż stracili tytuł mistrzów świata, nadal mają szansę zdobyć nagrodę w wysokości dwudziestu dwóch i pół tysiąca dolarów, za pierwsze miejsce w turnieju WEM 2009. Polakom z pewnością będzie towarzyszyło złe samopoczucie w trakcie powrotnego lotu do kraju.
AGAiN [0:2] fnatic
AGAiN: kuben, Loord, LUq, Neo, pasha
fnatic: dsn, f0rest, cArn, GeT_RiGhT, threat
Mapy: de_dust2 [11:16], de_nuke [10:16]
Wszystko za sprawą burzliwej kłótni, która rozegrała się pomiędzy Jakubek „kubenem” Gurczyńskim i Mariuszem „Loordem” Cybulskim. Mariusz posądził Kubę o źle rzucanie granaty w jego kierunku, z kolei jego kompan zarzucił Loordowi wybór niewłaściwego bombside-u, co spowodowało przegranie rundy. Nagranie zza pleców graczy oraz spór w trakcie meczu, możecie oglądnąć na materiale wideo. Uprzedzam, że w trakcie filmu pojawia się niecenzuralne słownictwo, dlatego materiał jest przeznaczony tylko dla widzów pełnoletnich.
To koniec przygody reprezentantów AGAiN w turnieju WEM 2009. Nasi rodacy spędzili w Chinach kilka dni i rozegrali kilka wspaniałym spotkań. Za trzecie/czwarte miejsce na podium należy im się nagroda w wysokości pięciu tysięcy dolarów, która najprawdopodobniej powróci do rąk organizatorów. Wszystko za sprawą pożyczki, jaką włodarze imprezy użyczyli Polakom, aby spokojnie mogli przybyć do Hangzhou.
Jutro czeka nas drugi mecz półfinałowy, w którym będziemy mogli zobaczyć zawodników Power Gaming oraz TyLoo. Wydaje się, że większe szanse na awans do wielkiego finału mają reprezentanci z Finlandii, którzy w Chinach prezentują się fantastycznie. Pamiętajmy jednak, że ich przeciwnicy również należą do światowej czołówki i mogą zaskoczyć graczy Power Gaming. Zwycięzca wspomnianego pojedynku zagra w sobotę w finale, przeciwko szwedzkiej formacji fnatic.
Źródło: HLTV.
#1 | kris
2009-12-17 18:40:42
#2 | spectator
2009-12-17 18:44:54
#3 | reaktiv
2009-12-17 18:47:20
Blad, bo graja mecz o 3-4 miejsce, co oznacza, ze dalej uczestnicza w WEM 09.
#5 | rapek
2009-12-17 19:36:20
#6 | reaktiv
2009-12-17 20:30:43
#8 | rapek
2009-12-17 20:50:37
#4 | qwe
2009-12-17 19:33:54
No i ten problem z FPSami u pashy, jakas paranoja...
#7 | Qub!c
2009-12-17 20:39:25
PS. Spróbowałby tylko sie z pashą kłócić :DDDDD
#9 | tybek
2009-12-17 22:19:51
#11 | Exil
2009-12-18 00:01:06
#12 | tybek
2009-12-18 11:34:15
#10 | gkm
2009-12-17 22:36:45
Ze co?:)
#13 | B33MN
2009-12-18 11:52:22
PS: Na cybersporcie tez bym to napisal, ale spieprzone jest komentowanie i nie chce mi sie czekac. :)
#14 | Horhe
2009-12-18 15:55:02
To jest informacja, warta odnotowania, a udawanie, że się nic nie stało to nie tylko cenzura prewencyjna a głupota. Chłopaki pewnie nie pierwszy raz tak się poróżnili - sam ostatnio tak jeb%#$# pięścią w stół - że mnie już 3ci dzień boli. Szkoda, że Loord'owi puściły nerwy. Szkoda, że zapomniał, że mają z kubenem wspólnych przeciwnikow - i nie jest to nikt z drużyny Again.
#15 | B33MN
2009-12-18 16:35:56
#16 | wii
2009-12-19 07:28:00
B33MN DOBRZE POWIEDZIAL, CHECIE PROMOWAC ESPORT TO TO ROBCIE...
TAKA INFORMACJA JEST GODNA ODNOTOWANIA NA PODRZEDNYM SERWISIE, CHOC W SUMIE ESPORTS JUZ TAKIM JEST