Xiaofeng „Sky” Li zostaje zwycięzcą IEST 2009. Chińczyk po słabym występie na WCG szybko zrehabilitował się u swoich fanów, a w finale lepszy był od Hyeonga Ju „Checka” Lee, pewnie ogrywając go dwa do zera. Trzecie miejsce na podium, po porażce w ostatniej rundzie drabinki przegranych, zajmuje June „Lyn” Park. Największą niespodzianką było odpadnięcie w grupie przez Janga „Moona” JaeHo.

Tegoroczne IEST to dla zawodników wyjątkowo niewygodny turniej. Po męczącym i emocjonującym WCG, zaledwie kilka dni później czołówka świata znów stanęła do boju, a w tych okolicznościach łatwo było o niespodziankę. Na pewno takową było zakończenie przygody na fazie grupowej przez Moona, który nie miał szans z Grubbym i Sky'em. To była grupa B. W pierwszej stawce nieaktywny SaSe nie mógł bez treningu wygrać z Checkiem i Sai. Ciekawiej było w zestawieniu D, gdzie wszystkie gry kończyły się wynikiem 2:1. Na nieszczęści dla suHo, zawsze to on pozostawał z jednym oczkiem, przy dwóch przeciwnika. Z pierwszego miejsca awansował Happy, a za nim ReMinD. W stawce C dwaj orkowie weszli na głowe ToDa i zdominowali go, a byli nimi dokładniej Fly100% oraz Lyn.

Faza play-off rozgrywana była systemem podwójnej eliminacji, w odróżnieniu od WCG. Teraz każdemu z zawodników raz mogła powinąć się noga. W pierwszej rundzie Lyn potwierdził, że wynik z Chengdu nie był przypadkiem i znów ograł Grubby'ego. Największą niespodzianką było zwycięstwo Sky'a z doskonale dysponowanym Fly'em, który na WCG zdobył srebro. W pozostałych dwóch spotkaniach Check ograł Reminda, a Happy Saia. W półfinałach trafiła się kolejna powtórka z WCG z udziałem June Parka, a dokładniej spotkanie z Rosjaninem Happym. Podobnie jak w meczu o trzecie miejsce, tu także lepszy okazał się Koreańczyk. W równoległej grze, Sky pokonał Checka. 

W tzw. „międzyczasie” w drabince przegranych doszło do dwóch nieprzewidzianych wyników. „Elf killer” przegrał z Checkiem, a Grubby z Happym. W konfrontacji zwycięzców lepszy był Koreańczyk i wiadome było, że stanie na podium. O wejście do meczu o złoto z koszyka wygranych walczył Sky i Lyn, gdzie po raz kolejny doskonałą formą zadziwił dwukrotny triumfator WCG. W tzw. „małym finale”, po ciekawym spotkaniu Check awansował do finału, a June Park ostatecznie stanął najniżej podium, za co wzbogacił się o 3916 euro.

Drabinka

Podium IEST 2009:

1.   Xiaofeng „Sky” Li
2.   Hyeong Ju „Check” Lee
3.   June „Lyn” Park

Finał, który rozgrywany był dziś rano był bardziej jednostronny niż się spodziewano. Ten Xiaofeng Li, którego oglądaliśmy tydzień temu w Chengdu przeżył metamorfoze i niemal zniszczył swojego koreańskiego rywala 2:0. Pierwszą mapę rozegrali na Topniejącej Dolinie, a później na Przedziwnych Mokradłach. W razie remisu przygotowane były Wyspy Echa. Sky za zwycięstwo w IEST zarabia 15664 euro, a Check staje się bogatszy o 7932 euro.

Podium IEST 2009 (fot. SK)