Bogdan „bodzo” Mazur nie znajduje się już na liście graczy dywizji Quake Live w SK Gaming - tak przynajmniej wynika z oficjalnej strony niemieckiej organizacji. Mimo braku żadnego oficjalnego oświadczenia na ten temat z zakładki „players” na SK-Gaming.com jasno wynika, że jedynym reprezentantem tej jednej z największych na świecie drużyn esportowych jest Amerykanin Shane „Rapha” Hendrixson. Naszego rodaka próżno tam szukać.

Prawie pięć miesięcy temu, na przełomie maja i czerwca, do informacji publicznej podana została informacja o dołączeniu bodza do SK Gaming. Bogdan był wówczas jednym z najlepszych graczy w Europie - wielokrotnie zdobywał miejsca na podium podczas licznych i mocno obsadzonych turniejów online. Niestety, przez prawie pół roku układ sił i hierarchia graczy na scenie uległy zmianie. Na nową platformę przenieśli się najlepsi gracze na świecie z Quake'a 3 i 4, jak Anton „Cooller” Singov czy Alessandro „Stermy” Avalone. Wobec tak doborowego towarzystwa Polak został nieco odsunięty od czołówki, a zapał do gry i treningów zmalał. W efekcie nie widzieliśmy Bogdana na podium żadnego turnieju od kilkunastu tygodni.

Czy brak bodza na liście graczy na stronie SK jest równoważny z jego wykluczeniem z zespołu, czy to tylko niefortunny błąd? Wydaje się, że pierwsza opcja jest bardziej prawdopodobna. Zachowanie włodarzy SK może wydawać się zrozumiałe - Bogdan od jakiegoś czasu nie prezentował się na tle czołówki tak, jak w chwili, gdy został przyjęty do niemieckiej organizacji. Daleko mu było do poziomu, do jakiego przyzwyczaili nas gracze SK Gaming, choćby do zwycięzcy Intel Extreme Masters w Dubaju i jego byłego kolegi z drużyny - Raphy. Mimo wszystko brak oficjalnego oświadczenia na ten temat i w pewnym sensie utajnione pożegnanie bądź co bądź utalentowanego zawodnika, który reprezentował barwy światowej klasy drużyny przez pół roku jest raczej nieeleganckie.