Po tym jak WC3L zmieniło swój system, światowa scena WarCrafta czekała na ruch ze strony drugiej, największej ligi świata. New Gaming League musiało zrobić coś, by dostosować się do aktualnej sytuacji, w której upada większość drużyn, na rzecz graczy indywidualnych. Organizatorzy popularnych zawodów granych systemem koreańskim podjęli decyzję. NGL od nowego sezonu, będzie ligą... solową.
Nadchodzące finały zawodów (jutro grany jest pierwszy mecz LAN-owych playoffów), będą więc ostatnią okazją na zobaczenie meczy w popularnym „Koreanie”, na najwyższym poziomie. Administratorzy nie podali jak na razie szczegółów, lecz znany jest gruntowny zarys nowego systemu. W ladderze 1on1, grać ma 24 zawodników. Kwalifikacje mają być dla dwunastu graczy, a kolejna dwunastka ma być za to zaproszona. Ósemkę będzie wybierało szefostwo NGL, a pozostałą czwórkę wyłoni społeczność graczy WarCrafta, prawdopodobnie poprzez głosowanie. Pula nagród jest imponująca. Oktet najlepszych zagra w finale offline, o kwotę 20 000 USD. Pierwsza trójka, która stanie na podium zgarnie aż $17 500, podczas gdy reszta z miejsc 4-8 otrzyma po $500.
Przyszłość światowego WarCrafta jest znana. Dwie największe organizacje ligowe, zadecydowały o dalszym rozwoju gry Blizzarda. Pieniądze i marketing stały się niestety ważniejsze od emocji w walkach drużynowych. Już za kilka miesięcy przekonamy się, jak bardzo będziemy tęsknić za atmosferą drużyny.
Źródło: SK Gaming
#1 | bersvgbd
2008-12-19 22:50:02