Dzisiaj o godzinie 8 rano koszary Sił Powietrznych Korei Południowej opuścił Lim Yo Hwan. Za bramami czekały na niego dziesiątki fanów i reporterów. Legendarny Boxer nie wrócił jednak do domu - prosto z wojska udał się do pokoju treningowego zespołu, w którym odnosił największe sukcesy - SKTelecom T1.Do składu SKT Emperor powróci na początku roku.
Dzwudziestodziewięcioletni "The Emperor" swoją grą zrobił ze średnio popularnej strategii Blizzarda prawdziwą religię narodową. To właśnie Lim Yo Hwan jako pierwszy w historii profesjonalnego StarCrafta wygrał złoto na World Cyber Games. To także on, jako jedyny w tej historii obronił wywalczony na WCG tytuł. Jako pierwszy wygrał dwukrotnie OSL, jako pierwszy przeprowadził skuteczny bunkier-rush na Zergu, jako pierwszy w historii osiem razy awansował do finału indywidualnych rozgrywek. Nie bez powodu nazywają go Bogiem StarCrafta i Imperatorem, a jego żeński fanklub liczy ponad 600 tysięcy młodych Koreanek. Boxer przez każdego znawcę StraCrafta uznawany jest za tego Pierwszego. Osobę, która swoją dominacją i widowiskową grą stworzyła prawdziwe fundamenty pod to, co dziś podziwiamy w Korei Południowej.
Lim Yo Hwan w wojsku spędził dwa lata. Nie trudno nałożyć te dwa lata służby na historię jego kariery. Ostatni indywidualny show Boxer dał w 2005 roku. 15 listopada 2005 odbył się kolejny finał OSL, w którym Boxer stanął oko w oko z najlepszym wtedy Protossem na świecie - AnyTime'm. Swój mecz o złoto Boxer przegrał 2:3 i jest to jego ostatni indywidualny sukces. Dwa miesiące późnej Lim trafia do wojska. Jest to jedyny sposób, aby wykonując swój obywatelski obowiązek kontynuować treningi. Przez następne dwa lata jego nazwisko nie będzie pojawiać się w idnwyidualnych rozgrywkach - wojsko zakończyło jego niebywałą dominację.
Treningi w wojsku nigdy nie były takie, jak w SKT, podobnie jak zespół pozostawiał wiele do życzenia. W wojsku, mimo że z dostępem do SC:BW, wciąż trzeba być żołnierzem. Dlatego też Boxer mógł dziennie poświęcić maksymalnie cztery godziny na trening, podczas gdy jego SKT wciąż trenowało przez pół doby. Jego partnerzy z Air Force byli o wiele mniej wymagający i mogli jedynie się od niego jedyni uczyć - on natomiast cały czas tkwił na swoim stałym poziomie, bez szans na rozwój. Miesiące mijały, trenerzy Air Force wciąż nie potrafili wykorzystać potencjału Imperatora, a cały skład systematycznie przegrywał mecz za meczem. Coraz głośniej zadawano sobie pytanie, czy Boxer powróci do zawodowej gry? Czy będzie w stanie po dwóch latach wosjkowej przerwy od regularnego treningu powrócić do progamingu? Nikt nie ukrywał, że już sam wiek świadczy na niekorzyść Boxera.
Ci jednak, którzy znali go lepiej, nie mieli nigdy wątpliwości, że sukcesy Boxera wynikają wyłącznie z jego charakteru. Sam o sobie w autobiografii pisze, że urodził się wojownikiem, który robi wszystko, aby dosięgnąć swojego celu. Na początku kariery Boxera progaming dopiero się rozwijał. W 2001 roku, razem z pierwszymi sukcesami, Boxer zrozumiał, że zawodowe granie jest tym, czego pragnie najbardziej. Nie od dziś wiadomo, że kiedy Boxer przegrywa, ma o to żal wyłącznie do siebie i to w braku odpowiedniego przygotowania wypatruje przyczyn swoich porażek. Zdaje się, że Lim zawsze daje z siebie 100%, jest perfekcjonistą całkowicie oddanym treningom. Jakieś pół roku temu, kiedy poznaliśmy jego datę opuszczenia wojska, oglądaliśmy chwilowe przebudzenie wielkiego mistrza. Boxer, który zrozumiał, że już tak niewiele dzieli go od powrotu do SKT, mimo swojego skromnego treningu potrafił zaskoczyć każdego koreańskiego gracza w meczu ProLigi. I ponownie - jak w latach dominacji, królował w rankingach najbardziej widowiskowych zagrań, co siedem dni wymieniany w gronie najlepszych graczy tygodnia.
Im mniej dni do 21 grudnia pozostało, tym mniej Boxera widzieliśmy w akcji, aż w końcu zniknął całkowicie ze składu Air Force ACE. Dziś pod bramami koszar czekało mnóstwo reporterów i fanów, pragnących towrzyszyć Boxerowi w jego powrocie. Nie do domu - do pracy. Boxer, jak prawdziwy sportowiec, prosto z bazy udał się do Seulu, aby zajrzeć chociaż do pokoju treningowego i przywitać się z nowymi kolegami. Najciekawsze jest jednak to, że w domu SKT przywitał go jego uczeń i partner z lat dominacji - iloveoov. Wojsko nie zniszczyło więzi, która wytworzyła się na przestrzeni lat między przyjaciółmi, co widać wyraźnie na zdjęciach z przywitania Boxera.
Jak po powrocie do SKTelecom T1 grać będzie Boxer? Czy przyjaźń z trenerem przyniesie pozytywne czy negatywne skutki? Jak obecność najlepszego gracza w historii SC zniosą młodzi gracze drugiego składu? Ciężko to wszystko przewidzieć. Pierwsze opinie wygłaszać będziemy mogli w styczniu lub lutym. Oficjalnie do składu Boxer dołączy w styczniu - kiedy minie okres przejściowy. W rozgrywkach ProLigi zespół SKT z pomocy Boxera będzie mógł skorzystać dopiero w okolicach lutego. W tym samym czasie zaczną się eliminacje do OSL i MSL, w których na pewno Lima zobaczymy. Do tego jednak czasu Imperator ma sporo wolnego czasu. Jak zapewnia sam zainteresowany, po dwuletniej służbie wojskowej chce on wyjechać na urlop, gdzieś daleko. Najpierw jednak musi wypełnić kilka nowych obowiązków - najbliższe dni w kalendarzu Boxera są przepełnione spotkaniami z prasą, fanami oraz sesjami fotograficznymi. Zainteresowanie mediów tym faktem nie powinno jednak nikogo dziwić - w końcu do gry powraca sam Imperator StarCrafta.
Źródło: teamliquid
- 1
#1 | raul
2008-12-22 19:19:39
#2 | bolksTV
2008-12-22 19:20:13
#3 | z1ppi
2008-12-22 19:24:42
#4 | bolksTV
2008-12-22 19:51:24
gdyby sie na to nie godzili - w wiekszosci wypadkow po zakonczeniu kariery (lub w jej trakcie) musieliby i tak isc do wojska, ale juz nie grac w sc, tylko biegac z karabinem. dlatego wielu wybiera taki rozwoj - mimo ze kasa z tego licha, a i slawa mniejsza.
niemniej - calkowicie rozumiem tych graczy. poza tym, w skladzie ACE jest max 12 zawodnikow, a to oznacza, ze nikt tam nie idzie, bo musi. wrecz przeciwnie - wojsko oglasza dwa razy do roku branke, w ktorej chetni progamerzy moga skladac swoje podania o przyjecie. dopiero z tych chetnych wybiera sie piatke lub szostke, ktora zaprosi sie na badania medyczne. pozniej, jak je przejdziesz, masz jeszcze 6 tygodni normalnego treningu wojskowego bez starcrafta. po tym okresie dopiero wojsko wybiera tych dwoch trzech zawodnikow, ktorzy zostana wcieleni do zespolu
#5 | z1ppi
2008-12-22 19:56:19
#6 | sóp3r_njetopesh
2008-12-22 20:24:24
#7 | Sławek
2008-12-22 20:40:41
#8 | lecho
2008-12-22 21:33:19
#10 | bolksTV
2008-12-22 23:00:45
#15 | lecho
2008-12-23 11:25:26
#9 | qwe
2008-12-22 22:29:17
No prosze, prosze, zapowiada sie ciekawie.
#11 | Ziggy-
2008-12-23 02:01:29
#12 | aiken
2008-12-23 02:59:41
#13 | panish
2008-12-23 05:51:15
#14 | Domi
2008-12-23 11:13:50
#16 | shimazu
2008-12-23 16:14:41
#17 | Exil
2008-12-23 16:49:56
#18 | Kefirr
2008-12-24 10:43:37