Po bankructwie firmy Games-Services, straciliśmy nadzieję, że jeszcze kiedykolwiek odbędzie się turniej Electronic Sports World Cup. Trzy miesiące później, a dokładnie w sierpniu, korporacja DIP-Organisation wykupiła markę ESWC. Teraz dowiadujemy się, że kolejne światowe finały po raz kolejny powracają do Francji, gdzie już za rok odbędą się w Disneylandzie. Impreza LAN-owa będzie obejmowała rozgrywki na ośmiu platformach o nagrody pieniężne w wysokości 200 tys. dolarów.

Pod koniec maja świat obiegła informacja o bankructwie firmy Games-Services, która była właścicielem turnieju Electronic Sports World Cup. Jak w przypadku CPL czy WSVG, spodziewaliśmy się, że to koniec imprezy LAN-owej, która dla graczy była równie ważna, jak coroczne zmagania World Cyber Games. Po trzech miesiącach okazało się jednak, że markę ESWC wykupiła korporacja DIP-Organisation, która związana jest z usługami telekomunikacyjnymi.

Nowi właściciele ESWC zaszokowali nas dziś nowymi informacjami odnośnie do przyszłości ich turnieju. Międzynarodowe rozgrywki Electronic Sports World Cup powrócą już w przyszłym roku z pulą nagród w wysokości 200 tys. dolarów. Organizatorzy ogłosili, że podczas światowych finałów zostaną rozegrane turnieje na ośmiu platformach (CS 1.6, CS Female, WC3, Trackmania, Virtual Tennis, NFS: Shift, Street Fighter 4, a także FIFA 2010). Jedno z najważniejszych wydarzeń e-sportowych rozpocznie się w ostatni dzień czerwca i potrwa pięć dni.

Turniej ESWC 2010 będzie rozgrywany w Paryżu, a dokładnie w parku rozrywki Disneyland. Włodarze turnieju ogłosili, że już w styczniu ruszą eliminacje, które odbędą się w trzydziestu dwóch krajach na świecie. Już niebawem poznamy więcej szczegółów odnośnie do nowej edycji ESWC.