Drużyny D-Link PGS oraz Universal Soldiers zostały wielkimi finalistami tegorocznej odsłony Ligi Cybersport na platformie Call of Duty 4. Do meczu finałowego drabinki przegranych, który zadecydował o wyglądzie pary głównego finału, dotarły ekipy US oraz Complete Equipment Fighting. Po wyrównanym tylko do zmiany stron pojedynku, lepszym uczestnikiem okazali się ci pierwsi. Tymczasiem spotkanie najwyższej rangi LC lada chwila się rozpocznie.
Faza pucharowa rozpoczęła się po godzinie 10.00 od spotkań półfinałowych, do których awansowały formacje Betsson Voodoo Gaming, Complete Equipment Fighting, D-Link PGS oraz Universal Soldiers. W pierwszych dwóch spotkaniach (1. runda drabinki wygranych) obowiązywał system BO3, jednak z powodu ograniczonej ilości czasu, organizatorzy postanowili, że o awansie do kolejnych rund zadecyduje wynik z tylko jednej mapy. Niemniej wielki finał rozgrywek odbędzie się na dwóch, a w przypadku konieczności, na trzech lokacjach.
Pierwsza kolejka drabinki wygranych przyniosła ze sobą jedną niespodziankę. Drużyna Betsson Voodoo Gaming, będąca złotym medalistą ubiegłorocznych zmagań LC, została zepchnięta przez reprezentantów Complete Equipment Fighting do koszyka przegranych, gdzie musiała kolejno zawalczyć z formacją Universal Soldiers - pokonaną przez D-Link PGS - o dalszy byt w rozgrywkach. W tym dniu zawodnicy spod szyldu US prezentowali jednak wyższy poziom od BVG, przez co zagwarantowali sobie udział w finale drabinki przegranych. Tam ich oponentem byli gracze CEFO, którzy przez porażkę w konfrontacji z PGS-em spadli do koszyka przegranych.
Universal Soldiers, będące zaskoczeniem (pozytywnym rzecz jasna) turnieju Ligi Cybersport Call of Duty 4, zagra w wielkim finale z D-Link PGS. Ekipa Lokacza, dzięki awansowi z drabinki wygranych, rozpocznie najważniejsze spotkanie rozgrywek z przewagą jednej wygranej mapy. Oznacza to, że reprezentanci PGS muszą wygrać tylko jedną mapę, aby zdobyć tytuł mistrza. US z kolei ma trudniejszą przeprawę - od 2,5 tys. złotych i cennych nagród rzeczowych dzielą ich dwie zwycięskie lokacje. Wyniki będą pojawiały się na bieżąco w naszej relacji, do której czytania gorąco zachęcamy.
- Mecz z CEFO był bardzo trudny, ale tylko w obronie, gdzie zremisowaliśmy 6 do 6. W ataku CEFO dało ciała i wygraliśmy 7 do 1. - powiedział Mateusz „DENI” Juszkiewicz, gracz Universal Soldiers po meczu finałowym drabinki przegranych. - W grupie wygraliśmy z Betsson Voodoo Gaming, ale szczerze nie spodziewaliśmy się, że wygramy z nimi inna mapę niż Backlot. W drabince przegraliśmy z D-Link PGS pierwszą mapę, druga wygraliśmy, bo był to Backlot, czyli nasza mocna strona. Potem na Crashu nie mogliśmy się ze sobą dogadać. Co do organizacji turnieju, to według mnie jest bardzo dobra. Komputery to jednak zupełnie co innego. Fakt, że w drabince graliśmy BO1 zamiast BO3, dał nam większą szansę na wygraną. W wielkim finale zwyciężymy! - dodaje DENI.
Źródło: własne.
#1 | FREEq
2009-10-04 16:15:12
#2 | B33MN
2009-10-04 16:23:36
myslalem ze cefo bedzie drugie, ale jednak us pokazalo pazur, brawo hopaki. bvg mmmm.. :D
#3 | frez3r
2009-10-04 16:28:52
#4 | lUKi.
2009-10-04 16:47:06
#5 | Dominikkk
2009-10-04 18:16:18
"W wielkim finale zwyciężymy! - dodaje DENI."
idd