Osiem drużyn przez ostatnie dwa dni rywalizowała w Ałma Acie, o nagrody rzędu 20 tys. dolarów w pierwszym tegorocznym turnieju z serii Arbalet CUP. Bezsprzecznie najlepsza okazała się ekipa "gospodarzy" - ukraińska drużyna Arbalet UA, którą finansowo wspiera Crossbow, pomysłodawca imprezy.

Wygrana w kazachskim turnieju jest pierwszym drużynowym sukcesem ukraińskiej potęgi, której skład uformowany został w wyniku przetasowań kadrowych u naszych wschodnich sąsiadów. Drogę do 10 tysięcy dolarów zawodnicy Arbalet UA utorowali sobie wygrywając sześć meczów z rzędu, gromiąc po drodze UNiTED, TyLoo czy w końcu w finale forZe.

W fazie grupowej najwięcej problemów zwycięzcom przysporzyła... najsłabsza ekipa turnieju - PinCho Wings, które na pożegnanie z imprezą "oddało" mecz dopiero w ostatniej rundzie. Nieco mniej zacięte spotkania Arbalet UA toczyło ze wspomnianymi TyLoo (18:12) i UNiTED (19:11), które spisało się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Więcej problemów na zawodników ukraińskiej formacji przysporzył im pierwszy rywal w fazie playoff - TyLoo.raw, które spotkanie rozpoczęło od wygranej mapy. Dwie kolejne areny padły łupem Arbalet UA, które awansowało do finału drabinki wygranych.

Pojedynek z inną chińską ekipą, TyLoo, nie przyniósł żadnych większych emocji, bowiem Azjaci zostali rozbici i w całym meczu wywalczyli zaledwie 11 rund. Podobnie bez większej historii zakończyło się finałowe starcie pomiędzy Arbalet UA a forZe. Rosjanie, aby myśleć o triumfie musieli wygrać aż dwie mapy, jednakże rozpędzeni Ukraińcy nie pozostawili złudzeń i "oddali" rywalom 5 rund, demolując swoich rywali na de_inferno i tym samym zgraniając czek na 10 tys. dolarów.

1. Arbalet UA - 10 tys. dolarów
2. forZe - 7 tys. dolarów
3. TyLoo.raw - 3 tys. dolarów
4. TyLoo

Po Arbalet Cup postanowiono przyznać statuetki dla najbardziej wartościowego gracza (MVP) i najlepszego snajpera. Pierwsza statuetka została przyznana kapitanowi zwycięskiej drużyny - Danylo "Zeus" Teslenko, zaś najlepszym snajperem został okrzyknięty Chao "GoodRifle" Xue z TyLoo.