Już w najbliższy weekend w kafejce internetowej Outpost w belgijskiej Antwerpii odbędzie się pierwszy europejski LAN America’s Army. Od początku jego organizacja nie wydawała się zbyt profesjonalna, o czym mogliście przeczytać w tym felietonie. Ostatecznie na dwa trzy dni przed startem nie można mówić o pełnym sukcesie.
Głównym celem tego turnieju miało być pokazanie wszystkim organizatorom, że europejska scena AA dorosła już do LAN-ów. Organizatorzy chcieli pokazać, że nie trzeba się bać o frekwencję na turnieju i ewentualne straty. By osiągnąć sukces, wystarczyło jedynie nakłonić szesnaście klanów do wpłacenia wpisowych. Niestety to nie okazało się tak łatwe, jak mogło się wydawać. Przez dwa miesiące zapisało się trzynaście zespołów. Sytuację ratują „ringerzy”. To gracze, którzy pojawią się w Antwerpii i tam stworzą mixy. W zależności od ilości takich zawodników możliwe, że zostanie osiągnięta nawet granica szesnastu drużyn. Najprawdopodobniej jednak uda się stworzyć tylko dwie dodatkowe.
Na braku zespołów ucierpią najbardziej te, które na LAN-ie się pojawią. Pula nagród w całości pokrywana jest ze wpisowych. Z tego powodu 1,700 euro, które było przewidziane w wypadku opłacenia gry przez szesnaście klanów. Brak jakiegokolwiek równoznaczny jest z odjęciem z tego 200 euro. W dużej mierze spowodowane jest to brakiem sponsorów z „prawdziwego zdarzenia”. Na stronie turnieju widnieją loga AMD i Fucapo. O ile ta druga firma dostarcza nagrody w postaci tabletek energetyzujących, które produkuje, to światowy potentat w produkcji mikroprocesorów zapewnia jedynie gadżety, koszulki i plakaty promocyjne.
Jak mówi główny organizator LAN-a, caesiuM – LAN będzie sporym dopalaczem dla i tak dobrze rozwijającej się sceny AA. To miało pokazać, że nasza scena jest przystosowana do takich turniejów i sądzę, że udało się to osiągnąć – czM ma sporo racji, samo pojawienie się rozgrywek offline zawsze napędza scenę. – Doświadczenia zdobyte na tym LAN-ie będą bezcenne dla większości drużyn, które zdobędą pewność siebie i będą w stanie występować na kolejnych imprezach tego typu – z całą pewnością każdy taki turniej to spore wydarzenie dla klanów.
W Antwerpii zobaczymy też polski akcent. Wśród drużyn pojawią się tempus moriendi i boeren, czyli byłe Bez Strachu. Obie drużyny są zaliczane do faworytów. Oprócz umiejętności oba zespoły są już ograne na wszystkich rodzimych LAN-ach i emocje związane z grą offline nie są im obce.
Mamy nadzieję, że ostatecznie uda się zebrać szesnaście zespołów do gry i LAN przebiegnie bez zakłóceń. Najświeższe informacje z przebiegu turnieju i poczynań naszych reprezentantów znajdziecie na eSports.pl już w najbliższy weekend.
Źródło: AA-LAN
#1 | Potey
2009-04-02 18:10:33
#2 | Siemys
2009-04-02 20:28:08
#3 | Majorek
2009-04-03 05:06:58