VIP
|
W wakacje chyba byl. Jak bylem gdzies kolo zywca z kumplami na domkach to chodzilismy o 3 kapac sie w jeziorze i jak tak se siedzielismy w wodzie to co chwile jakies gwiazdy spadaly, jedna taka dupna leciala ponad 1 sekunde i takie swiatlo za soba zostawila, nie mam pytan zajebiscie to wygladalo
__
|
VIP
|
koniec końców najlepszy i + :-]
__ Ta strona umarła...
|
Użytkownik
|
__
|
Użytkownik
|
To komplikuje cala sprawe ;/
__
|
VIP
|
Ale czekaj, on mial brata hmm... nie wszystko stracone.
__
|
Użytkownik
|
Bezprym ponoc tez nie zyje ;/ Chyba, ze z Elvisem sie bawi w vegas ;P
__
|
Użytkownik
|
Do informacji na temat kosmosu trzeba podchodzić z dystansem bo większość są to tylko domysły i wyssane z palca teorie.
Ktoś wspomniał, że wszechświat jest nasz. G**no prawda. Istnieją inne cywilizacje bo wszechświat jest nie skończony i nie ma opcji, abyśmy byli jedynymi istotami i jedyną zamieszkałą planetą.
__
|
Użytkownik
|
Jak Ty nie potrafisz wykonać prostego obliczenia z matematyki [ z samolotem ] to jak Ty możesz dyskutować na temat Boga, jego istnienia, wiary itp. ? Jak tobie podstawa matematyki daje klina to ja dziękuję :X
__
|
Były Redaktor
|
czekaj czekaj, czegoś nie rozumiem. czyli mówisz, że nie mam prawa dyskutować o religii, wierze w Boga, ani upominać ludzi, którzy w zupełnie śmieszny i dziecinny sposób próbują urazić czyjeś uczucia religijne?
__
|
Użytkownik
|
Przecież najechałem na reaktiva, a nie na Ciebie :X o co kaman -.- ? Chciałem zobrazować, że skoro nie potrafi 2+2=5 to jak może poruszać dużo głębsze tematy = wiara, religia itp. szczególnie szydzić z tego o czym nie ma się pojęcia.
__
|
Użytkownik
|
ja do ciebie tez nie wiec o so chozi ?
__
|
VIP
|
Jezeli istnieja inne cywilizacje, to Wszechswiat jest ich?: d Ja tez mysle, ze ktos/cos tam jeszcze jest, bo to byloby niemozliwe, ze w tak przeogromnej materii tylko u nas przez wielke BUM narodzilo sie zycie. Chyba nie mozemy byc jedynymi takimi farciarzami? : )
A kto wie, moze jestesmy.
__
|
Użytkownik
|
witam nie sprzatalem zadnych kibli po konertach, nie wiem gdzie takie rzeczy slyszales, moze sam jestes kiblarzem
wrocilem z anglii zaje*** zadowolony z pracy, bo ta praca to byla jedna wielka 3 miesiaczna biba, pracowalem na urodzinach nelsona mandeli w hyde parku, pogadalem troche z willem smithem bo pracowalem akurat na cateringach
oczywiscie jestem tez do przodu o 27tys zl
Ty jestes dla mnie po prostu DNEM, upewnilem sie o tym w anglii rozmawiajac z wieloma roznymi osobami i obserwujac co w tym kraju sie dzieje
Ty nie masz ZADNYCH dowodow, ze nie mam racji, twoje posty sa zerowego poziomu
juz pare osob na gadu mi napisalo, zebym Ci odpisal bo poziom twojego kretynstwa siega szczytow
w tym tygodniu a byc moze i dzisiaj podam Ci namacalne przyklady, takie ktore ty sam pajacu mozesz sprawdzic, bo znajac zycie NIC co napisalem nie sprawdziles, bo jestes zbyt glupi i leniwy by odejsc od tego monitora
__
|
Użytkownik
|
ale mnie nie interesi ile zarobiłeś
tak samo nie interesują mnie twoje przykłady, bo już miałem z tobą wymianę zdań. Po paru konkretniejszych komentarzach z mojej strony popartych książkami i dokumentami zacząłeś mnie wyzywać i to samo zaczyna się teraz. Więc wybacz, ale mam parę innych rzeczy do roboty niż kłócić się z guru i jego przyklaskiwaczami w internecie :*
__
|
VIP
|
rofl, a gdzie jest napisalem ze nie potrafie policzyc tego? naucz sie czytac, bo nigdzie tak nie napisalem. Sting odpowiedzial na moje pytanie, garo odpowiedzial poraz kolejny, tylko ze z innymi wartosciami, to zadalem mu pytanie jeszcze raz, na ktore tez odpowiedzial.
To ze mi sie nie chcialo sprawdzac danych planety, ani wzoru fizycznego do tego to juz chyba inna sprawa, "geniuszu".
__
|
Użytkownik
|
po paru konkretniejszych komentarzach z mojej strony popartych książkami i dokumentami co????????
nie rozsmieszaj mnie, to ja dalem Ci MNOSTWO przykladow i dokumentow namacalnych a Ty nie zobaczyles ANI JEDNEGO z nich, ANI JEDNEGO
pokaz mi jeszcze raz ten post w ktorym podajesz mi tytuly ksiazek
bo ksiazka a ksiazka to roznica, stary wierz mi tam gdzie bylem w pracy rozmawialem z naprawde dobrze wyksztalconymi polakami ktorzy przyjechali tam na chill out i twierdzili dokladnie to samo co ja
dlaczego tak trudno dostac np ksiazki Leonarda Horowitza? dlaczego ksiegarnie przepelnione sa mnostwem bezwartosciowych ksiazek manipulujacych prawda??
ty nie myslisz samodzielnie, ktos robi to juz za ciebie a co najgorsze myslisz zbiorowo.
myslenie zbiorowe zabija w czlowieku wlasna inicjatywe, ktos mowi tak a ty to tylko powtarzasz. Ja rozmawiam z ludzmi opieram sie glownie na swoim doswiadczeniu a ty chcesz podawac mi tytuly ksiazek ktorych sam nigdy nie przerczytales
czlowieku wez zejdz na ziemie bo widze, ze bujasz w oblokach
wiele osob nie chce znac prawdy, a ci kltorzy ja poznaja dostaja takiego kopa, ze upadaja, czesto ci ludzie wstaja otrzepuja sie i probuja zapomniec o tym co im sie przytrafilo probujac zyc dawnym zyciem
specjalnie z anglii przywiozlem opakowania zywnosci by pokazac Ci jakie g***o tam ludziom podaja do jedzenia a to samo powoli zaczyna dziac sie w polsce
qmpel na gg podczas mojego pobytu w anglii
"a ja dzisiaj w agrobiznes ze od 1 wrzesnia 2008 wprowadzone zostaly nowe
wytyczne co do pestycydow - mianowicie wprowadzone i dozwolone na rynku
polskim beda te ktore wczesniej byly niedopuszczalne ze wzgl na swoja
toksycznosc"
http://pl.youtube.com/watch?v=ePhDyDbbO-M
polecam obejrzenie do konca
choc taki ignorant jak Ty zaprzeczy cokolwiek temu co powiem bez wysluchania tego co mam do powiedzenia i tego co mowia inni
zrozum czlowieku na swiecie jest co najmniej 100 000 osob ktore wiedza o tym spisku, on jest widoczny golym okiem
aha i najechalem na ciebie teraz dlatego, ze po chamsku napisales ze pojechalem gdziestam czyscic kible, po prostu nie pisz wiecej takich rzeczy bo to byl wlasnie dowod tego jak mocno potrafisz zakrzywiac rzeczywistosc byc moze dla wlasnej radochy
__
|
Użytkownik
|
Czy w gronie tych 100 000 osób są jacyś reptalianie ?
__
|
Użytkownik
|
QWE come back ! oj będzie się działo ^^
__
|
Użytkownik
|
"Mój, twój jaka różnica i tak na wspólne wesele będzie ..."
^^
Wszechświat nie należy do nikogo, ewentualnie jest wspólny
__
|
Użytkownik
|
Ile czasu upływa od odbicia się światła od księżyca i dotarcia na Ziemię ? Ma może ktoś z was jpega, ze schematem, który obrazuje "co w sobie zawiera" czyli Ziemia w układzie słonecznym, układ słoneczny w galaktyce, galaktyka w gromadzie, gromady w super gromadach itp. ?
/ PS. Ciekawe ile "przeminie" wytartych F5 jak, qwe i reaktiv się nakręcą :X
__
|
Były Redaktor
|
o. musiał więc wystąpić jakiś błąd w systemie, bo wiadomość o odpowiedzi dostałem ja. wybacz mi
__
|
Użytkownik
|
Heh kilka godzin spędziłem na czytaniu o gromadach i supergromadach. Ciekawy temat.
__
|
Użytkownik
|
Ja juz sie nie nakrece. Mysle, ze przez te 3 miechy nauczylem sie mocno hamowac swoje emocje.
Kurcze nie wiem co Ty sobie myslisz, ze jestem jakims oszolomem??
Pisales cos na gorze o reptilianach, w ogole po co taki post??
Nic nowego do rozmowy nie wnosisz a tylko spamujesz. Pzdr
__
|
Użytkownik
|
to wszystko mnie przeraża , tym bardziej że nie potrafię objąć myślami tego że wszechświat się nie kończy i ciągle rozszerza niepojęte jest to dla mnie
__
|
Użytkownik
|
bardziej jest nieogarnięte to, że nie daje rady osiągnąć temperatury zera absolutnego ;d
__
|
Użytkownik
|
Jak coś co jest nie skończone może się rozszerzać ? Może wszechświat jest częścią super wszechświata tak jak gromada - > super gromada.
__
|
VIP
|
[widzę ambitniejszy temat, to może znajdzie się (wreszcie) ktoś chętny do przeczytania moich bazgrołów ;-)]
Skąd pewność, że Wszechświat jest nieskończony? Naukowcy nie bardzo się zgadzają z tym stwierdzeniem.
Co do tego, że nie możemy być sami... cóż, możemy. Wiedz, że ogromna większość miejsca we Wszechświecie nie sprzyja powstawaniu życia. Takie, jakie znamy, mogło się utworzyć tylko w galaktykach (a zajmują one tylko niewielką część przestrzeni). Nawet w naszej Galaktyce stosunkowo niewiele miejsc mogłoby podtrzymać życie. Za daleko od jądra galaktyki -- i drastycznie spada liczba gwiazd zawierających cięższe pierwiastki (niezbędne do powstania życia). Za blisko do jądra -- i jest zbyt duża liczba śmiercionośnych supernowych, a promieniowanie pochodzące od centralnej supermasywnej czarnej dziury jest zabójcze. No i tam jest więcej chaotycznej aktywności grawitacyjnej, przez co planety są częściej bombardowane jakimiś kosmicznymi śmieciami.
Nie jest tak, że wszystkie gwiazdy krążą po w miarę kołowych orbitach wokół jądra galaktyki. A to też jest potrzebne do powstania życia. Rozwija się ono przez miliony lat, więc gdyby w tym czasie gwiazda znalazła się zbyt blisko jądra galaktyki, życie zostałoby zabite.
Gdy już mamy dobre miejsce w galaktyce, musimy jeszcze trafić na dobrą gwiazdę. Pod wieloma względami podobną do Słońca. Musi dawać odpowiednią ilość światłą i ciepła przez grube miliony, czy nawet miliardy lat. Za duża gwiazda -- niedobrze. Takie nadolbrzymy żyją tylko kilkadziesiąt milionów lat, zdecydowanie za krótko. Za mała gwiazda... daje za mało światła i ciepła w dalszej odległości. Nasza "Druga Ziemia" mogłaby krążyć blisko niej, ale wtedy działałyby na nią potworne siły pływowe, które bardzo zwiększyłyby aktywność tektoniczną biednej planety...
A gdy już mamy dobrą gwiazdę? Trzeba trafić z orbitą planety. Ziemia mogłaby być może 10-15% bliżej lub dalej od Słońca, ale... to właściwie tyle. Dalej jest za zimno, bliżej -- za ciepło. Tolerancja nie jest aż taka duża. W Układzie Słonecznym tylko Ziemia znajduje się w tej strefie życia.
Zostaje sama planeta. Te gazowe odpadają z oczywistych względów. Za małe też odpadają, bo nie są w stanie utrzymać atmosfery. Wymarłe tektonicznie nie sprzyjają powstaniu życia (trzeba trochę fartownych reakcji chemicznych). Za duża ilość gazów cieplarnianych i mamy drugą Wenus -- 400C w cieniu ;-). Za mała ilość... i temperatura spada poniżej zera (delikatny efekt cieplarniany na Ziemi nam pomaga i towarzyszy od wieków!). Przydałaby się też bogata magnetosfera dla ochrony przed wszelkiego rodzaju promieniowaniem... szkoda tylko, że np. w Układzie Słonecznym coś nie za bardzo jest to standardem -- Ziemia ma wyjątkowo dobrze rozwinięte "dynamo magnetyczne".
Skoro mowa o ochronie życia... Nie zaszkodzi duży księżyc. Ziemia ma nieproporcjonalnie duży księżyc w porównaniu do innych planet. Czy nas jakoś chroni? Hmm, spójrzcie na jego powierzchnię :-). Co walnęło w niego, nie walnęło w nas.
I jeszcze drugi ze strażników życia, być może ważniejszy. Jowisz. Planeta z ogromną studnią grawitacyjną. Nie wiadomo ile razy uratował nam tyłek. Parę(naście) lat temu przyjął na siebie potężną kometę Shoemaker-Levy 9. Gdyby uderzyła w Ziemię, już by nas tu nie było.
Wreszcie samo powstanie życia. Na Ziemi pierwsze organizmy powstały jakieś 3.5 miliarda lat temu. Fartem -- bo co się działo wcześniej? W jakąś kałużę uderzył piorun i powstał dokładnie taki związek chemiczny, jaki był potrzebny. Następnie przez ponad 2 miliardy lat życie... prawie nic nie robiło! Pierwsze wielokomórkowce powstały 1-1.5 mld lat temu! Czemu trzeba było aż tyle czekać? Bo trzeba było kolejnego farta...
Ale jakim cudem to my mamy takiego farta? Jaka jest szansa, że *akurat tu*, *akurat my* z tym wszystkim sfarciliśmy, a nikt nigdzie indziej nie sfarcił? To nieprawdopodobne!
No, niezupełnie. Widzisz, jeśli życie powstało tylko raz, to to właśnie my. Obojętnie czy my-ludzie, czy my-ufoludki z Proximy Centauri. Jeśli jesteś w stanie zadać sobie pytanie o życie, to znaczy, że żyjesz. Więc automatycznie *miałeś* tego farta. Gdyby nikt go nie miał, nikt nie zadałby sobie tego pytania. Gdybyś nie miał farta z Twoim układem planetarnym, to byś się nie urodził i byś nie marudził. Skoro możesz się nad tym wszystkim zastanawiać -- to znaczy, że już masz fart.
Moje zdanie na ten temat?
Nie, nie jest takie jak stanowisko, które tu opisuje. Nie muszę w coś wierzyć, by móc to obiektywnie przedstawić. Ja lubię myśleć, że nie jesteśmy sami. Przedstawiona przeze mnie hipoteza o tym, że powstanie życia nie jest łatwe, nosi nazwę "Hipotezy jedynej Ziemi".
Zasada o tym, że skoro pytasz, to masz fart (trochę inaczej zdefiniowana) to "zasada antropiczna".
Obie mają pewne luki i nie są uniwersalnymi prawdami. Np. ostatnio obliczono, że Jowisz wcale nam aż tak nie pomaga. Co prawda jest systemowym odkurzaczem i wsysa to, co mogłoby polecieć na Ziemię, ale to jego grawitacja w sporym stopniu przyczynia się do wybijania z orbit planetoid, czy komet -- gdyby go nie było, aż tyle z nich nie kierowało się do wnętrza Układu Słonecznego.
Jak widać, są różne hipotezy i do tej pory nie udało nam się ustalić zbyt wielu rzeczy na 100%. Ale Wszechświat wcale nie musi się roić od życia. Jedne hipotezy mówią, że życie jest bardzo wytrzymałe i że powstaje naturalnie i bardzo często (jeśli nie oparte na węglu, to na czymś innym), inne mówią, że powstało tylko tu (więc "jest opcja" :-))...
__
|
Użytkownik
|
IMO jeżeli wszechświat jest skończony to musi się zawierać w czymś innym. Mogę się mylić, ale skoro nasz układ słoneczny jest zawarty w galaktyce, galaktyka w gromadzie, gromady w super gromadach to zakładając, że wszechświat gdzieś się kończy to musi być zawarty w czymś jeszcze większym. Bo co jest za ścianą ?
__
|
Użytkownik
|
ojaaa, jakie to nieogarniete ! ! !
__
|
Użytkownik
|
a może nasz wszechświat to mała piłeczka w rękach jakiegoś dużego trola DD , wiem nie zbyt mądre :(
__
|
VIP
|
Wszechświat to nie tylko gwiazdy i galaktyki, ale to również *przestrzeń*. Dlatego mówimy, że Wszechświat się rozszerza -- rozszerza się sama przestrzeń (czasoprzestrzeń), przybywa jej we Wszechświecie (mimo że liczba atomów nie rośnie).
Zadajesz podobne pytanie jak "co było przed Wielkim Wybuchem?". Ano nic. Bo nie było żadnego "przed". Czas powstał "w momencie" Wielkiego Wybuchu, wcześniej nie był określony. To tak jak z dzieleniem przez zero. Pytaj ile chcesz, ile to jest "1 podzielić przez 0" i nikt Ci na to nie odpowie, bo nie ma czegoś takiego jak dzielenie przez zero (funkcja tego zera nie przyjmuje i już).
Tak też jest z tym rozszerzaniem. Wszechświat to również przestrzeń, geometria przestrzeni (na dodatek prawdopodobnie nie ma ona 3 [+czas] wymiarów, tylko 10-11). Za granicą Wszechświata, a więc za granicą przestrzeni, jest... stop, nie ma żadnego "za". Pojęcie "za" odnosi się do przestrzeni, a "tam" już jej nie ma (nawet pojęcie "tam" odnosi się do przestrzeni).
Jesteśmy ograniczeni i trudno jest nam sobie wyobrazić pojęcie braku czasu czy braku samej przestrzeni, jednak właśnie z takimi rzeczami mamy do czynienia gdy zadajemy takie pytania.
__
|
Użytkownik
|
Równie dobrze Ziemia może być jakimś "atomem", a wszechświat związkiem chemicznym o jakiejś niezbitej budowie (gaz jakiś) ? A mikromikro organizmy żyjące na planetach, które my nazywamy atomami myślą podobnie ?
To zakrawa o fantastykę, ale jesteśmy zbyt prymitywni by to pojąć...
__
|
Użytkownik
|
Hmmm ciekawa teoria Napisz książkę!
__
|
Użytkownik
|
Też od dawna snuję takie teorie.
__
|
Użytkownik
|
W ramach prośby zawartej w ostatnim zdaniu założyciela tematu, wstawiam odnośnik [url=http://www.blogi.szkolazklasa.pl/?blog=3225]do pewnego bloga poświęconego astronomii[/url]. Był (niestety...) prowadzony przez uczniów podstawówki, ale mimo to wyraźnie widać dużą wiedzę na temat zjawisk w kosmosie i pasję, z jaką o tych zjawiskach owi uczniowie pisali. Znalazłem go całkiem niedawno przez przypadek, podczas szukania jakiejś grafiki.
STING! Powinienem dać Ci minusa za zabranie mi całych dni! Teraz muszę biedny siedzieć i czytać więcej, więcej, WIĘCEJ informacji na podany temat! O, matko! Dlaczego to jest takie interesujące? ;PPP
__
|
Użytkownik
|
Pewnie, że można dzielić przez zero. Tylko w wyniku dostaje się anomalię: plus lub minus nieskończoność.
__
|
Użytkownik
|
ale skubany + nabił 0_o
__ Blue is the colour and football is the game ;]
|
VIP
|
No to o 4 nad ranem zabawie się w archeologa (tego z Settlersów co miał młoteczek) i odkopię temat bo doszło coś jeszcze:
Oglądamy to:
http://www.youtube.com/watch?v=R3bVxJ0lEjg
a potem to:
http://www.youtube.com/watch?v=oiQh4SD67lg
to:
http://www.youtube.com/watch?v=He4z5I7ZRcg
a na końcu to:
http://www.youtube.com/watch?v=He4z5I7ZRcg
a tu foto:
http://kuvaton.com/bshit/auringot.jpg
Większej skali już nie ma :-) Chyba jedyny sposób aby to wszystko jakoś ogarnąć to wymyślić sposób aby być gdzie się chce i kiedy się chce :-) Potrzeba nam kolejnego Einsteina. Dobranoc.
__ Ta strona umarła...
|