Na przełomie ostatnich kilka (a może kilkunastu) miesięcy na scenie CoD2 w Europie mogliśmy zauważyć zmianę systemów rozgrywania meczy. Na samym początku sceny CoD2 jak dobrze wiemy zaczął obowiązywać stary, sprawdzony system MaxRound10 z dwoma mapami jeszcze z czasów vCoD (gra do zdobycia 21 rundy w całym meczu), czy jak kto woli CoD1 =)

Jednak wraz z kolejnymi edycjami EuroCupa zaczęto eksperymentować równocześnie skracając czas rozgrywania meczu. Zwiększono, wzorem cs'a MR do 15 (do 16 rundy), lecz obcięto jedna mapę. System ten jednak nie obowiązywał długo, ponieważ wraz z, bodajże, ostatnim NationsCupem jeszcze bardziej skróconą rozgrywkę obcinając mr do 12 (do zdobycia 13 rundy). System MR12 przyjął się więc w niemalże wszystkich pucharach w Europie. jedynie w wielu ligach pozostał stary, ale jary mr10 x 2 mapy)

Co Wy o tym sądzicie, jak myślicie, który system jest najlepszy i który Wam najbardziej przypadł do gustu?

Jako, że ze względu przerwy w czynnej grze nie mogłem dużo grać w meczach z systemami mr12 i mr15, to pozostanę bezstronny Choć nie mogę ukryć, ze stary system do 21 bardzo mi się podobał:]

__

2x10 jak w klan bejzie

__

a ja jak zwykle się wyróżnię - życzyłbym sobie system mr5 na dwóch mapach... dzięki temu zespół gorzej przygotowany na jednej z map miałby szanse nadrobić straty na drugiej, a sam mecz nie trwałby najdłużej.
Oczywiście nie jest to możliwe do zrealizowania i dlategoteż mój głos pada na MR12.

__

mr10...

__

czemu nie news?

__

bo to nic nowego, do przemysleń tez sie nie nadaje, ponieważ nie wydrazylbym tematu na tyle, aby wciagnac czytelnika...

__

a możesz mi wytłumaczyć dlaczgeo zespół gorzej przygotowany ma mieć szanse na drugiej mapie? wychodzi na to, że jedni harują, trenują taktyki itd. a drudzy lecą na żywioł i w efekcie remisują albo wygrywają? to ta gra stałaby się totalnie noskillowa...

jestem za zmniejszeniem ilości rund, ale bez przesady

__

okej

__

Słabszy może nie odczuć ogromu porażki - przy mniejszej liczbie rund mniej upada motywacja drużyny, a to może zapewnić bardziej wyrównany pojedynek.
Wcześniej grając w innych zespołach (o ile można nazwać to graniem) kiedy trafiliśmy na silniejszego przeciwnika, gdy wynik pierwszej mapy jednoznacznie wskazywał na przewagę jednego z teamów część zespołu traciła zapał do gry i było przez to jeszcze gorzej....
To zupełnie subiektywne odczucie, więc nie musi być zgodne z prawdą, tak po prostu mi się wydaje.

__

najwyraźniej trafiałeś do złych teamów ja swoimi tak zarządzałem, że jeżeli przegrywaliśmy po pierwszej mapie, to w drugiej przeciwnik nie wiedział co sie dzieje oczywiśie, jak to bywa na scenie cod, od razu niektórzy zaczęli wysywać nas od cheaterów... można się do tego przyzwyczaić

__

prO skillor ))

__

Zaczynając grać w cod2 miałem doświadczenie jedynie ze SWAT4 multiplayer, który znacznie różni się od tej gry. Nie grałem wcześniej w Call of Duty. Wiadomo też, że nie trafiłbym od razu do high skillowego teamu prosto do lineup'u z porządnym nastawieniem i taktykami... Więc było tym ciężej, ale w końcu każdy od czegoś zaczyna.
Jeśli nie doświadczyłeś podobnych sytuacji to szczerze gratuluję

__