Użytkownik
|
Zaczynając pracę na serwisie eSports.pl nie myślałem, że tak może na mnie wpłynąć chęć informowania Was Drodzy Czytelnicy o tym co się dzieje w gamingowym światku. Na początku była to wspaniała zabawa. Z czasem zacząłem to traktować jak normalną pracę. Z jedną różnicą: tu nie dostaję wynagrodzenia materialnego. Dla mnie liczyło się dobre słowo pod newsem, którego napisałem czy ilość plusów, które otrzymałem. To przecież one głównie stanowią o tym czy dana informacja ludziom przypadła do gustu czy nie.
<table width=“100%" border=“0” cellspacing=“0” align=“center”><tr><td bgcolor=“E6E6E6”><div align=“center”>Czy jednak warto było oddać się prawie całkowicie swojemu “hobby”?</div></td></tr></table>
Ten kto spróbował choć raz napisać newsa wie jaka trudność leży w złożeniu paru sensownych zdań na jakiś temat. Można np. napisać Gracz X przeszedł z Teamu Y do teamu Z i koniec, ale czegoś tu brakuje. Oschłość tych słów razi i zniechęca do czytania serwisu, który pozwala sobie na takie zabiegi. W karierze serwisu, na którym to aktualnie przebywacie tylko jeden redaktor odważył się napisać newsa w taki właśnie sposób. [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=1879196106]Tutaj[/url] zndajdziecie Lucaski. Sami już pewnie zauważyliście, że taka forma informowania Was o nowinkach ze świata esportu nie przyjęła się u nas. I dobrze. Dlaczego jednak Lucaski? Oto jak wyjaśnił to autor newsa: [url=http://www.esports.pl/?id=user&user=profile&profile_id=164]slawek[/url].
Lucaski to oczywisty hołd złożony formule newsów rozpropagowanej przez naszego Admina Głównego, (co za traf!) - Lucasa! i doprowadzonej przez niego samego do perfekcji na stronach portalu fpp.pl, o czym niedawno nie omieszkał nam, z wrodzoną sobie skromnością, przypomnieć. Dziękujemy!
Lucas jako osoba jest akurat tematem na osobną kolumnę więc pominę go i wrócę do tematu pracy redaktora na przykładzie eSports.pl. Coś co charakteryzowało popularne eespe to zdanie newsmana przy newsie. Ot, taki krótki komentarz co myśli o danej sprawie, czy życzy powodzenia naszym flagowym drużynom w trakcie swoich pojedynków. Czasem robili to bezpośrednio, przeważnie w ostatnim akapicie. Czasem, jak freak ukrywali swoje zdanie między wierszami. Konkurencyne serwisy, których nazw nie będę wymieniał, gdyż reklama jest im już niepotrzebna, raczej nie praktykowały takich zachowań swoich pracowników. Oczywiście, my też czasami dostawaliśmy naganę od pewnego, szanowanego tutaj administratora, którego imienia boję się wymawiać . Część wzięła to sobie do serca, część dalej robiła swoje. Wyniki, możecie ocenić sami. Podoba Wam się czy wolicie suche fakty?
Szkolenie jakie przechodzi tutaj każdy “nowy” to dość długotrwały proces, który potrafią przejść tylko Ci, którzy naprawdę chcą pisać i mają do tego talent. Oczywiście są tacy, którzy najpierw piszą Kali umieć polski (), a z czasem przeobrażają się w pięknego motyla... tfu, w dobrego redaktora. Takich ludzi jest jednak mało. Kolejny etap to już jest Wasz udział w tworzeniu serwisu razem z nami. Wy pisząc komentarze pod newsem, czy to GJ!, Bardzo ładny news, czy też odwrotnie: Słaby news, chyba się nie przyłożyłeś bądź inne temu podobne mają duży wpływ na to co zrobi delikwent, którego ksywka pojawia się pod tytułem. Na pochwały zareaguje tym, że będzie chciał pisać częściej i więcej oraz będzie chciał się doskonalić. Te negatywne opinie bardzo go jednak zniechęcą. Inaczej zachowa się, gdy wytknie mu się błędy publicznie - w komentarzu, czy prywatnie - poprzez system wiadomości na eSports.pl: iMsg. Zastanówcie się teraz, czy chcecie poniżać autora bo zrobił błąd, czy chcecie po prostu sprawić by pisał lepiej, zwracając mu uwagę na osobności.
Plagiaty ( :[ ). Leniwstwo to rzecz naturalna. Najlepiej opisuje je popularne powiedzenie: Żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce. Wtedy to delikwent pomyśli, że dlaczego nie skopiować by newsa od kogo innego, zmienić w nim 3 słowa i bach! news gotowy. Jednak czy to dobry sposób. Pracując tu ponad 2 lata, ani razu(!) nie spotkałem się z tym, by któryś z redaktorów eSports.pl skopiował newsa z innego serwisu (bądź mi o tym nie wiadomo). Sprawa ma się jednak inaczej jeśli chodzi o kopiowanie naszych newsów. Jesto powód do gniewu, ktoś podpisuje się swoim nickiem pod pracą kogo innego, jednak może warto spojrzeć na to z drugiej strony. Może po prostu nasze newsy są lepsze jakościowo i dlatego są kopiowane od nas (ach, ta skromność )?
Pisałem dość ogólnikowo by w końcu przejść do sedna. Odchodząc z serwisu eSports.pl, myślałem sobie, że to już koniec, że tu już nie wrócę. Coś jednak przyciąga mnie do tego serwisu i nie pozwala po prostu tego rzucić. Przez te dwa lata mam już we krwi pisanie i chęć dzielenia się z innymi tym, co znajdę gdzieś w zakątkach internetu. Siedząc jednak w pracy i mając chwilę wolnego stwierdziłem, że napiszę pierwszą w swoim życiu kolumnę. O tym, co sprawiało mi przyjemność przez ten okres pracy tutaj. Okres pełen kłótni, mocnych słów, ale też wspaniałych chwil, gdy ktoś świętował swoje urodziny, czy też na święta okolicznościowe. Gdy wszyscy jednoczyli się i składali sobie szczere życzenia. To stanowi o sile redakcji, która jest już ze sobą zgrana, każdy wie czego może oczekiwać od innych, kto może mu pomóc. eSports.pl to nie tylko zlepek ludzi z całego kraju mających wspólną pasję. Jest to rodzina, która wspiera się w działaniach do tego by serwis stał się najlepszym w Polsce i by przyciągał coraz to nowych pasjonatów sportów elektronicznych. Pragnę podziękować wszystkim, którzy przewinęli się przez eSports.pl - każdy z Was zostawił tu cząstkę siebie, która miała mniejszy lub większy wpływ na wygląd serwisu. Mam nadzieję, że każdy z Was choć raz na jakiś czas odwiedza stare śmieci i patrzy jak rozwija się dziecko Igora, któremu trzeba najbardziej podziękować. To dzięki niemu, jednoczą się tu wszystkie sceny w Polsce na jednym serwisie.
Teraz jako VIP przebywam tu tak samo często jak za czasu, gdy tu pracowałem. Uwielbiam przeglądać forum, gdzie w prawie każdym topicu robi się offtopic i pomocy od nas raczej sensownej się nie uzyska, czy kolumny tzn. komentarze Sh1eldera pod artykułami/kontrowersyjnymi newsami. Także chęć bycia na czasie z informacjami przyciąga mnie na tą stronę. Jednk, gdy zwróciłem uwagę jednemu redaktorowi za błąd, dostałem opieprz i powiedziano mi, że skoro odszedłem to żebym nie pomagał. Chyba po prostu mam to już we krwi. Tylko dlaczego odszedłem w takim razie?
Podsumowując: bardzo często piszecie w komentarzach, że news jest be bo ktoś podał nie do końca prawdziwą informację czy zrobił parę literówek. Jednak, gdy wielokrotnie stawiałem pytanie o to by doszedł do redakcji skoro umie tylko krytykować to niech wykaże się, że umie też pisać. Odzewu nie było nigdy. Dlatego też proszę, doceńcie to, że jest garstka ludzi na wielu serwisach, którzy chcą pisać dla Was o tym co się dzieje na scenach gamingu. Większość robi to absolutnie za darmo, nie ma z tego żadnych korzyści poza własną satysfakcją. Pozostaje pytanie zadane już na początku. Czy to już praca czy jeszcze hobby?
Pisząc to, nie wiedziałem czy zostanie to dopuszczone do druku, gdyż nie byłem już w redakcji. Idea i nadzieja zrodziły ten tekst, który mam nadzieję przeczytacie i pozostawicie swoje zdanie o nim.
Powyższy tekst jest subiektywną opinią autora i nie jest oficjalnym stanowiskiem serwisu eSports.pl.
__
|