witam na wstępie proszę o bardzo, ale to bardzo pilną odpowiedź ^^ sprawa tyczy się szkoły ponadgimnazjalnej. liczę na 120-140 punktów w klasie mat-inf i muszę już dziś zdecydowac się na szkoły. i tutaj pojawił się mój problem: nie potrafię zdecydowac między liceum a technikum! z jednej strony liceum jest teoretycznie lepszą szkołą, ale jeśli jestem zdecydowany co do moich preferencji to chyba lepiej nauczę się zawodu ze strony praktycznej w technikum. po technikum zaś mogę iśc do pracy, jak i na studia - nic się nie wyklucza. jednakowoż jedyne technika elektroniczne w Łodzi są połączone z liceami profilowanymi, a takowe są “zawodówkami dzisiejszych czasów”. niski próg punktowy przyciąga ludzi, którzy nie dostali się do innych szkół, co oznacza, iż mogę wędrowac korytarzem w towarzystwie grupy kibiców... a zatem biorę pod uwagę trzy aspekty - poziom szkoły, towarzystwo / atmosferę, oraz... dziewczyny. tak, to jest bardzo istotny aspekt szkolnictwa i, niestety, żadnej integracji w technikum nie doświadczę, gdzie przypada 15 kobiet na 900 mężczyzn. a więc pytam Was, nieco bardziej doświadczonych i obytych - co wybrac? proszę, pomóżcie!

__

Liceum.
Tyle w temacie, bo kazdy inny wybor bylby zwyczajnie marnowaniem kilku lat zycia.

__

Jezeli chcesz chodzic do technikum ele. to tylko ZSEiT w Olsztynie Chodze wiec wiem )) POLECAM ! Troche dziwni nauczyciele ale da sie wytrzymac

__

kilku lat zycia?
- jak sie nie zdalo 3 razy to moze i tak :p

__

Chodz do 2 jednoczesnie

A tak serio to LO

__

nauka w technikum trwa rok dluzej od lo.

__

imo lo to duzo lepszy wybor, zwlaszcza w Twoim przypadku.

__

Jakiej normalne LO - niestety o takie trudno. ;D

__

Pojdziesz do technikum i nie zdasz matury, albo zdasz tak, ze i tak cie nikt na studia nie wezmie.

__

Roznie w zyciu potoczyc sie moze, po tehcnikum masz zawod, po lo .. nic. ALe oczywiscie, wybor nalezy do ciebie, ja ze wzgledu na problemy w 3 klasie musialem wybrac tehcnikum i nie zaluje. Ucze sie tego co mnie interesuje (inf), a nie tego na co chodzilbym z krzywym ryjem. Niemniej zdaje sobie sprawe, ze moje przygotowanie do matury, ktora kazdy zdaje taka sama, bedzie gorsze. Ale co tam, ja jeszcze z maty nie mam obowiazkowej, Tobie wspolczuje ;p!

__

Roznie w zyciu potoczyc sie moze, po technikum masz zawod, po lo... nic. Ale oczywiscie, wybor nalezy do Ciebie, ja ze wzgledu na problemy w 3 klasie musialem wybrac technikum i nie zaluje. Ucze sie tego co mnie interesuje (inf), a nie tego na co chodzilbym z krzywym ryjem. Niemniej zdaje sobie sprawe, ze moje przygotowanie do matury, ktora kazdy zdaje taka sama, bedzie gorsze. Ale co tam, ja jeszcze z maty nie mam obowiazkowej, Tobie wspolczuje ;p!

__

Powiedzial co wiedzial... hahahahha niby dlaczego ma nie zdac matury?

__

ale jak sie interesuje matematyką to i tak by mate zdawał =)

__

"Ale co tam, ja jeszcze z maty nie mam obowiazkowej, Tobie wspolczuje ;p!"
Paranoja

__

Nie mow do mnie absurdami, interesowac sie mata ;-DD.

__

pewnie, tez sie interesuje ;-DDDDD

__

Ja jestem w LO i jestem zadowolony.

__

Elektronik? Kumpel z ławki do was idzie

__

EEEEJ ;-asd Ja chodziłem do takiego liceum profilowanego, może moja klasa (hi c-load ;D) nie była jakaś wybitna, ale za to jaja były nie z tej ziemi. To co się działo (te śmieszne akcje) przez te 4 lata to jedyna rzecz jaką wyniosłem z tamtej szkoły ;-DDDDD

No ale wybierz LO, panienki w klasie to jest to ;-)

__

kotek?

__

Hmmm, jeżeli nie masz jakichś większych zainteresowań i wysokie ambicje to zdecydowanie LO - więcej nauki, więcej wyzwań.
;D

__

Więc tak. To zależy co chcesz robić w przyszłości. Jeżeli po LO/Technikum chcesz isc na politechnike to idz do technikum , jezeli planujesz studiować na uniwerku to LO. Na polibudzie po LO jest cieżko bo prawda jest taka , że w LO niczego się nie nauczysz no chyba że trafisz na dobrego nauczyciela z jakiegoś przedmiotu. Plusem LO jest to że jesteś lepiej przygotowany pod mature czyli jest ci ją łatwiej zdać. Oczywiscie w liceum jest fajna atmosfera , laseczki , imprezki itd. [taki wstęp do tego co bedzięsz robił na studiach P]. Ja chodziłem do LO , coś tam się uczyłem , średnią miałem nawet wysoką mature zdałem nieźle i poszedłem na polibude no i 1 semestr i początek 2 był męczarnią ;/ bo po LO nic nieumiałem. Po technikum ma się podstawy do nauki na polibudzie i przez 1 rok [jeżeli przykładałes sie do nauki] praktycznie niemusisz nic robić.

LO uczy bardziej teorytycznych bzdetów natomiast technikum praktycznych rzeczy [mierzenia , kreślenie , montowanie układów itd.]

Wydaje mi się [ale niewiem czy tak jest] , że po LO jest łatwiej na Uniwerkach.

Przemyśl każdą swoją decyzje kilka razy. Bo ja żałuje , że nie poszedłem do jakiegoś dobrego techikum.

__

hmmm LO!

__

tak pojdziesz po technikum do pracy... idz do LO potem na studia szkoda 1 roku w technikum.

ja jestem po LO i teraz studiuje na polibudzie slaskiej wiec na jednej z lepszych moj brat tez skonczyl LO i skonczyl polibude.

__

jesteś wannabe swojego brata?

__

His Biacz

__

a co to po technikum nie mozna isc na studia?

__

popieram, idz do lo szkoda roku :> ja jestem po technikum jeszcze ze starych czasow (bez gimnazjum ) teraz informatyka 4rok na politechnice slaskiej choc jest kilka pozytywow z pobytu w technikum, np. wczesiejsza znaomosc z elektornika (choc szlo mi dobrze, niektorym wczesniej nieobytym szlo lepiej ), brak biologii i chemii za ktora nie przepadam, to chyba lepiej bym zrobil jakbym poszedl do lo, no i laski :] na polibudze tez ich nie ma choc ja tam nie narzekam :] (inaczej mowiac nie moge narzekac ;P). gtyby nie tech to bym teraz byl prawie mgr inz :]

edit: aaa, i nawet nie mysl zeby nie isc na studia, chocby sie palilo i walilo, czy tam bieguny sie przewracaly (2012 )

/vote LO !!

__

ja chodze do ZSE tylko nie w olsztynie ; p


mialem 138 punktow i wybralem technikum , wydawalo mi sie ze w LO jest wiecej nauki a ja jestem leniwy ale jednak sie szybko przejechalem i teraz musze sie troche napocic zeby zdac 1 klase , blach

__

Witam!
Może mi uda się jakoś Ci pomóc. Aktualnie studiuję Elektronikę i Telekomunikację na AGH w Krakowie (na przyszły semestr najprawdopodobniej jako moduł wybiorę elektronikę). Mamy tu ludzi zarówno po LO jak i po technikum (sam jestem po LO, klasa mat-fiz).
Jak pokazał już pierwszy semestr - dużo lepsze przygotowanie matematyczne i fizyczne daje LO. Miałem dwa semestry Analizy i równań różnoczkowych, semestr algebry wyższej, Probabilistyki i statystyki stosowanej, dwa semestry fizyki (od prostej kimenatyki do dylatacji czasu czy fizyki ciała stałego). Do tego jeszcze Toeria sygnałów (jakby odmiana analizy) czy Elektrodynamika Falowa (hardcore...). Ludzie po technikum naprawdę mieli z tym spore problemy. Jeden koleś ode mnie z grupy po 6 egzaminach w dwóch pierwszych sesjach skończył z trzema warunkami i teraz dalej się z tym męczy.
Z drugiej jednak strony ten sam koleś, kiedy pojawił się przedmiot Układy Elektroniczne, po prostu świetnie się w tym czuje. Ludziom po LO nie przychdzi to tak łatwo.
Także wybór przed Tobą naprawdę nie jest prosty. Matmy nie unikniesz na żadnej wyższej uczelni technicznej (chyba że jakiejś naprawdę podrzędnej). Jeśli chcesz się zdecydować na technikum, to tylko takie, w którym wiesz, że matma jest na naprawdę dobrym poziomie. Takim, żebyś do rozszerzonej matury zmatmy podszedł bez większych obaw. Nie bez powodu zdecydowana większość ludzi u mnie na roku jest po LO - po prostu z egzaminem wstępnym ludzie z technikum nie radzili sobie zbyt dobrze. Elektroniki na AGH uczą w sumie od podstaw. Matma i inne różne jej odmiany startują od razu z kopyta.
Aha i nie zgodzę się z tym, że za technikum przemawia fakt, że od razu daje Ci jakiś zawód... Nie wydaje mi się, żeby praca, której będziesz się mógł podjąć po technikum, jest szczytem Twoich marzeń. Moi znajomi po technikach tak czy siak poszli na studia, tyle że nie na tak dobrych uczelniach technicznych jak moi znajomi z LO.
Mam nadzieje, że podałem chociaż trochę faktów, które pomogą Ci w dokonaniu wyboru. Jakbyś miał jakieś pytania to wal śmiało na gg (nr w profilu).

Ostatecznie wg mnie: LO > Tech

__

a gdzie chodzisz ?

__

Za bardzo sie nie wypowiem (dopiero 1 klasa LO), ale mam znajomych ktorzy sa wlasnie w technikum... i ktorzy sobie radza gorzej z matmy i fizy niz ja (a jam jest tylko marny biol-chem)... moze to wina akurat tej szkoly do ktorej chodzą ale cóż... fakt fakiem... i 2 wazne argumenty ktore juz podales : brak ćwierćmózgów (aka Mr. Lansik aka drech vulgaris) na korytarzach i mile towarzystwo panien na przerwie :] (pochwale sie : na 32 os. jest 4 chlopow, 1 obojnak i 27 dziewczyn... żyć nie umierać x] )
A więc... imho LO > Tech...

__

powiem tyle nie czytajac wypowiedzi innych, poszedlem do technium i zaluje xD

__

"Więc tak. To zależy co chcesz robić w przyszłości. Jeżeli po LO/Technikum chcesz isc na politechnike to idz do technikum , jezeli planujesz studiować na uniwerku to LO. Na polibudzie po LO jest cieżko bo prawda jest taka , że w LO niczego się nie nauczysz no chyba że trafisz na dobrego nauczyciela z jakiegoś przedmiotu."

jakos niespecjalnie; jestem po LO, teraz jestem na polibudzie i nie mam zadnych klopotow; zreszta cala czolowka u mnie na roku jest wlasnie po LO; poza tym sami wykladowcy u mnie podkreslali, ze na dluzsza mete lepiej radza sobie studenci wlasnie po ogolniaku; zreszta prawda jest taka, ze szkola nie ma az takiego znaczenia; wszystko zalezy od danej osoby, ucznia; jesli komus zalezy to sam bedzie sie uczyl i robil wszystko zeby dostac sie tam gdzie chce, a potem utrzymac sie; zaden nauczyciel nie wbije ci wiedzy; dopiero jak sam siadziesz bedziesz w stanie czegos sie nauczyc;

__
luuuzzzz bluuuzzz

Jezeli chcesz sie uczyc dalej to jednak proponuje ci LO. Poprostu lepiej nauczysz sie matmy i fizyki czyli przedmiotow ktore nei omina cie na studiach technicznych. Ja juz koncze lo kierunek mat-inf ( choc inf to ma tylko w nazwie : -P ) i zdaje rozszerzone mat i fiz. jasne ze jest pewien strach przed maturka to jednak czuje sie duzo pwniej niz moi znajomi z technikow i LP. Jezeli chodzi o atmosfere to jezeli nie jestes dressowym kozakiem ani jakims milczkiem to wszedzie znajdziesz sobie znajomych i nie ma sensu klasyfikowac ludzi na lepszych i gorszych z charakteru na podtsawie szkoly do ktorej chodza ;- p
Jeszcze raz napisze jezeli chcesz isc na studia techniczne to tylko matematyka i fizyka a tego raczej cie w technikum dobrze nie naucza...
Problemy sie zaczynaja wtedy gdy wiesz co zdajesz i jestes do tego jako tako przygotowany, masz miesiac na decyzje a nie wiesz co chcesz w zyciu robic... smutne ale bardzo powszechne zjawisko : -p

__

z tym, ze On juz BEDZIE MUSIAL zdawac matme. '89 to ostatni rocznik, ktory nie ma obowiazkowej matmy.

__

ja jestem po LO i obserwujac ludzi na AGH stwierdzam tak jak wyzej w czyims poscie ze ludziom po LO ida latwie przedmioty zwiazane z matma, a tym z technikum przedmioty techniczne, jednak polecam LO, u mnie była świetna zabawa i raczej nie zapomne swojej klasy D

__

IMO nie idz do technikum, bo chodzenie do klasy z 30 kolesiami i dwoma (do tego zbazylonymi) laskami moze doprowadzic do depresji ;]

Poza tym z ludzmi ze szkoly sredniej trzymasz sie czasem cale zycie. Warto zadbac, zeby to bylo towarzystwo na poziomie - w koncu fajnie pozniej znac lekarzy, prawnikow, informatykow, architektow.

Nie mowie juz o tym, ze zadne technikum nie wbije Ci do glowy tak matmy i fizyki jak dobre LO z odpowiednim profilem. Przedmioty techniczne ogarniesz, ale jak bedziesz miec problemy z matma to dupa zbita.

Ja sam jestem pod MAT-FIZ, ale mi sie odwidzialo w polowie czwartej klasy i zdawalem egzamin na politologie na UJ, gdzie sie dostalem bez specjalnych problemow, a to wtedy byl dosyc oblegany kierunek (egzamin podobny do tego na prawo). Serio - wiele rzeczy Ci sie moze zmienic jeszcze, warto byc przygotowanym na te zmiany.

__

lol : D

__

Idź do eLO

__