To już ósma część najpopularnieszego tematu na eSports.pl =]

[hide=Pozostałe części]
[url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=5731]#1[/url] [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=1879110667]#2[/url] [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=1879148833]#3[/url] [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=1879170298]#4[/url] [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=1879187617]#5[/url] [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=1879209125]#6[/url] [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=1879264468]#7[/url]
[/hide]

__

Przychodzi Sampler do konina
-Zieja z ciebie

UPDATE!

Na Uniwersytecie Jagiellońskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i
testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła 5. Byli tak pewni
siebie, że przed egzaminem zdecydowali poimprezować u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale zapili ryja w
weekend i jak zasnęli w niedziele po południu, obudzili się w poniedziałek koło 12.00. Na egzamin oczywiście nie zdążyli
postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów na uniwersytet do Poznania, aby
pogłębić wiedze i wymienić doświadczenia. Niestety w drodze powrotnej gdzieś w lasach złapali gumę, nie mieli koła
zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy. Dlatego niestety przyjechali dopiero koło południa.
Profesor przemyślał to i mówi:
- OK. Możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni, że się udało go zbajerować, pouczyli się jeszcze trochę w nocy i na drugi dzień przyszli jak zwykle
pewni siebie.
Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, zamknął drzwi, a asystenci rozdali pytania. Cały test był za 100
punktów. Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, które wszyscy rozwiązali bez wysiłku. Na drugiej stronie było
tylko jedno pytanie za 95 punktów:
- Które koło?

__

ten drugi kawal byl kilka dni temu

__

hehehehe ;-DDD owned ! :p

__

oj był ale takich nigdy malo ^^

__

to i ja cos dorzuce od siebie


mysle ze jeszcze nie było a jak było to mowcie

Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc
prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:

DROGI BRACIE
-Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "k.... mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;
-Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja,
Biskup.
-I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą!


Jezus z Ojcem siedzą w niebie i patrzą że źle jest na ziemi wiec postanawiają że Jezus jeszcze raz zejdzie na ziemie.
Wiec Jezus idzie po ziemi i patrzy dwóch młodych ludzi siedzą i palą ganje.
- Witajcie bracia musze....
- Czekaj czekaj najpierw musisz zapalić z nami zioło.
- Nie, słuchajcie ja nie moge.
- Nie zapalisz to nie bedziemy gadali.
- No dobra ale tylko pare machów.
Zaciągną sie pare razy i mówi:
- Bracia, jestem Jezus.
- Stary i o to chodzi =D

__

hhhaa to ostatnie w deche, dobre w h*j

masz pluszszszsza

__

yeah moj pierwszy + =D odlot ;D

to jeszcze cos dodam:

Bawiły sie dzieci klockami
przyszła mama i spusciła wode.


Smaza sie 2 jajka na patelni i nagle jedno mowi:
- O cholera ale tu goraco.
Na to drugie:
- O kur** gadające jajko :O


Przychodzi facet do fryzjera i mowi:
- Prosze mnie krotko opierd**ić!
- Ty chu*u

Przychodzi facet do baru, siada na krzeselku zamawia u barmana piwo i mowi:
- Barmanie moze opowiedziec panu dowcip?
- No dobrze niech pan opowie.
- Jak sie nazywa zupa z wielu kur?
- Y jak to. No nie wiem jak sie nazywa...
- Zupa sqrwielu!
- Ahaha no naprawde śmeiszny ten dowcip pana.
Wiec idzie barman do swojego szefa i mowi:
- Szefie moze opowiem szefu dowcip?
- Eee co Ty mi głupi głowe zawracasz idź mi ja pracuje.
- Ale szefie to naprawde dobry dowcip!
- No niech Ci będzie ale szybko.
- Wie szef jak sie nazwywa zupa z wielu kur?
- Eee co Ty mi za głupoty... no nie wiem.
- ZUPA CHU*U!!!!!!!!!

sorry za bluzgi mam nadzieje ze nie usuniecie postow

pozdro

__

Mecz hokejowy. Komentator:
- Szybkie podanie, strzał, krążek leci w kierunku kabiny komentatorów... strasnie mocny stsał to był!

**

Ogłoszenie z megafonu w supermarkecie:
- Do właściciela zgubionego złotego zegarka: jest wpół do ósmej.

__

ten będzie dluższy.

jasio przychodzi do ojca i pyta sie
-tato, jaka jest różnica pomiędzy "teoretycznie" a "praktycznie" ??
ojciec patrzy na syna i mówi
-idz do siostry, spytaj sie czy da dupy za milion złotych.
Jasio idzie i pyta siostrę
-dasz dupy za milion zlotych ?
-pewnie, kupa hajsu
Jasio wraca do ojca i mowi ze siostra sie zgodzila, na to ojciec
-idz do matki i spytaj o to samo
Jasio idzie i pyta, na to matka
-milion zlotych ? hmmm... w sumie to duzo pieniędzy, stara juz jestem, zawsze to jednak na szczytny cel bo ciebie mam na glowie i siostre twoją...
Jasio wraca i mowi ze matka tez sie zgodzila, na to ojciec
-teraz idz i spytaj o to samo dziadka
Jasio idzi i pyta, na to dziadek
-Ja ??!! w zyciu !! chociaz... stary juz jestem... wypadałoby cos zostawic dla potomnych, milion zlotych to kupa pieniędzy, tobie bym zostawil, wnuczce, synowi... no dałbym.
Jasio wraca i mówi ze dziadek tez sie zgodzil, na co ojciec odpowiada:
-Widzisz synu ?? "teoretycznie" mamy juz 3 miliony złotych, a "praktycznie" to mamy 2 k**wy i c*ela w domu !

__

[hide=1][/hide]
[hide=2][/hide]
[hide=bonus ][/hide]

__

ten pierwszy czytalem kiedys zajebisty ale widzialem w lepszej wersji

a drugi dobry

__

Przychodzi zając do nowego sklepu misia i mówi:
- Misiu, poproszę pół kilo soli.
- Wiesz, zajączku, nie mam jeszcze wagi, to nasypię ci na oko.
- Do du.py se nasyp, chu.ju!

__

stare, ale jare

__

drugi wymiata ;D

__

Teraz cos abstrakcyjnego:
[hide=a]Piękny lipcowy dzień. Las, ćwierkanie ptaszków, gdzieniegdzie
przebiega sarenka. W tle słychać stukanie dzięcioła. Nagle z głębi
lasu wyłania się potężna chmura kurzu, która w szaleńczym pędzie
przemierza las. Tumult, hałas, nic nie widać. Aż wreszcie chmura
zatrzymuje się na leśnej polanie. Kurz powoli opada. Na polance
dziesiątki, setki... jeży. Sapią, dyszą, łapią dech. Tylko jeden, ten
który prowadził tabun, błogo się uśmiecha i z zachwytem zwraca sie do
pozostałych:
- Jak mustangi, ku*wa, jak mustangi!![/hide]
[hide=b]Siedzi sobie kruk na dębie i czerpie ze świecącego słoneczka, nagle patrzy a na jego dąb wspina się krowa. Zaciekawiony postanawia jej nie przerywać i czeka aż ta wdrapie się i usadowi na gałęzi po czy zapytał -
K: te krowa pojebało cię? -
Kr: a dlaczego?
K: no wdrapujesz sie na drzewo
Kr: no co przyszłam sobie zjeść wisienki
K: Kurwa krowa to jest dąb! Tu nie ma wisienek!
Kr: Przecież wiem, wisienki mam słoiczku![/hide]

__

a - przeje*any... [+] za niego ;-D
b - ujdzie

__

Teraz mam taki opis na gg :p Jak mustangi kur*a jak mustangi.....
Na zmianę z hasłem (tylko sie cale nie miesci :( ) Jestem oazą spokoju - pierd**onym ku*wa zajebiscie wyluzowanym kwiatem na srodku jeziora.
I nie dales plusa! :o Kłamieju Ty!

__

moje ulubione hasło

__

bylo
nawet ja pisalem

__

a 80% z funiaste.pl

__
try me.

takie prawdziwe zwlaszcza teraz w okresie sesji

__

Sopot.. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie... publika szaleje:
- jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz! ... .zaśpiewała raz jeszcze.
Skoczyła, publika dalej krzyczy - jeszcze raz, jeszcze raz! ... spiewa kolejny
raz.
No i tak trzeci, czwarty, piąty ....W końcu zmęczona i już zrezygnowana do
publiczności:
- kochani ale ja już nie mam siły śpiewać
Publiczność:
- Śpiewaj k...a, aż się nauczysz.

[url=http://www.spierdalaj.org/]spie***laj[/url]

__

Tatko rano wybieral sie do pracy. W lazience mamcia go dopadla, gdyz
chcialo jej sie bardzo seksu.
Zaczeli uprawiac milosc fizyczna w pozycji "na pieska", a wtedy nagle w
drzwiach stanal Jasio.
"Kurde, musze wybrnac z tej niezrecznej sytuacji" - pomyslal tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! - ryknal tatko i zaczal walic mamcie w pupe. - Nie
bedziesz juz Jasia wiecej bila... A masz... !
A Jasio krzyczy:
Super tatko, super!Zerżnij jeszcze kota, zeby mnie nie drapał

__

Ocenzurowane zostaną.

__
Miejsce na Twoją reklamę!

nice!

__

Pewnego razu Jasio z rodzicami pojechał na plażę nudystów. Od razu rzuciło mu się w oczy, że wiele pań ma większe piersi niż jego mama. Zapytał więc dlaczego tak jest. Mama wyjasniła, że im większy ma się biust tym się jest bardziej głupią. Jasio zadowoly z odpowiedzi poszedł się bawić w piasku. Po chwili przychodzi i pyta się dlaczego niektórzy panowie mają większe siusiaki niż tata? Na to mama odpowiada, że im większy siusiak , tym głupszy pan. Zadowolony z odpowiedzi Jasio poszedł się bawić dalej. Po chwili jednak znowu przybiega i mówi:
-Wiesz co mama? Tata gada z najgłupszą panią na plaży. I im dłużej gada tym głupszy się robi.

__

spie***laj.org own

__

hehe calkiem niezly

A to jest moj ulubiony dwuznaczny kawal:

Szedl facet po lodzie i sie zalamal.. =)

__

dorzuce jeszcze cos podobno stare ale ja jeszcze nie widzialem

[url=http://www.big-boys.com/articles/armyrillo.html]1[/url]
[url=http://www.big-boys.com/articles/kosovo.html]2[/url]

__

Pewien informatyk poszedł na ryby. Złapał złotą rybkę, która obiecała spełnić tradycyjnie trzy życzenia. Informatyk mówi:
-Żeby był pokój na świecie.
Rybka mówi:
-Za trudne.
-No to, aby windows się nie zacinał.
Ryba na to:
-To już niech będzie ten pokój na świecie...


Wsiada informatyk do taksówki.
Taksiarz pyta:
- Gdzie jedziemy ?
- 192.145.23.45

__

Sopot.
Mandaryna właśnie zakoczyła śpiewanie.... Publika szaleje.....
Jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!....?
No dobra to zaśpiewała.
Skończyła a publika: jeszcze raz......No i tak trzeci, czwarty, piąty.....?dziewiąty raz?....
W końcu już zrezygnowana - do publiczności:
- Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać...
A publiczność:
- Kur***! śpiewaj aż się nauczysz!

__

Ale jestes sprytny. Zlukaj na komentarz #22 na tej stronie...

__

Ale jestes sprytny... Zlukaj na komentarz #22 na tej stronie.

__

a znasz to?...
Sopot.
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewa...... ;-DDD

__

nie kumam troche puenty (czy tam pointy) w tych mustangach heh

__

no to może:

Dlaczego Wiśniewski chce się rozwieść z Mandaryną?
Bo śpiewa pod prysznicem i w kuchni.

__

Bo buraku jestes scislowcem to jest kawal abstrakcyjny, a jak mustangi.... okresla chec wolnosci wszystkich jezy! :o Czy czules sie kiedys jak jez biedny maly czlapiacy jez? one tez chca wolnosci predkosci wiatru we wlos.. eee.. kolcach i temu daly upust, a ze ktos by to zobaczyl i uslyszal to by jebnal ze smiechu :0 pozatym Twoja wyobraznia buduje sobie obraz w trakcie czytania wyobrazania sobie kawalu cos duzego w tym lesie dlatego opowiada sie ten kawal z maksymalna powaga i nagle jeb JAK MUSTANGI! setki jezy... :u mgr za to!

__

oshit nie wiedzialem ze juz bylo

__

haha

mgr. = magazynier ta?

__