DSLMON co chwile robi się żółty albo czerwony i zrywa mi połaczenie... Przeszukiwałem kompa AdAwarem, avastem spybotem i Mks_virem i nic nie znalazło... Podejrzewam ze winny może być ten modem wart najwyżej 1,22 zł... a wy co myślicie? co mam zrobic zeby dzialalo normalnie i sie nie rozlaczało? GOGLOWANIE NIC NIE DAŁO

__

sory od razu za pomylke i wpisanie posta w niwłaściwym dziale :/

__

Mi tez zrywa polaczenia, ale nie co chwile. Daleko od Ciebie jest centrala, z ktora jestes polaczony ?

__

najlepszy ubaw jest pod linuchem z tym francuskim modemem ;d

__

mozliwe ze centrala TP do ktorej jestes polaczony jest slabej jakosci albo zwyczajnie przeciazona...

ja mam od czasu do czasu, w pojedyncze dni podobny problem, mimo ze neo dziala mi poprze switch router wifi d-linka. za ktorymstam razem jak skladalem w wawie skarge na zrywanie polaczenia, powiedzieli mi ze poprostu czasami zbyt wiele ludzi na raz sciaga duzo rzeczy - lacza nie wytrzymuja, polaczenie sie gubi...

__

kupie ten modem za 2.44
wchodzisz w interes? :]

__

to nie wina modemu tylko TPSA i ich "Europejskich" przeciążonych i starych kabli oraz łącz :-)

__

mam neo przez okres jaki uzywam moze mialem ze 2 dissy DDD
Nie uzywam tego nie**** gowna bo tam mnie co chwile rozlaczalo DD

EDIT: lol zagwiastkowalem niebieski zamiast gowno xD

__

hehehe to ci sie udalo

__

bog zaplac

__

Też kiedyś miałem podobny problem. Pomogła wymiana kabla dołączonego do modemu na kupiony w MM

__

wsytarczy qpic rozdzielacz USB, ja mam na 4 wejscia usb [40zl] i juz mi nie rozlacza ;o
powodem tego bodajze jest za duze ssanie energii z zasilacza, ktory sobie juz rady nie daje, przynajmniej u mnie ten blad tak wyeleminowalem ;p

__